Читать книгу Fraszki - Jan Kochanowski - Страница 87

Księgi pierwsze O prałacie

Оглавление

I to być musi do fraszek włożono,

Jako prałata jednego uczczono.

Białychgłów młodych i panów niemało

Za jednym stołem pospołu siedziało.

Siedział też i ten, com go już mianował,

Bo dobrej myśli nigdy nie zepsował.

Mnich wedle niego, a po drugiej ręce

Pani co starsza. Słuchajże o męce:

Na pirwszym miejscu pannę całowano,

Także do końca podawać kazano[94].

Więc tego nie raz, ale kilka było,

A prałatowi by kąska niemiło[95],

Bo co raz to go baba pocałuje,

A on zaś mnicha; więc mu się styskuje.

Miał czyściec prawy jeszcze na tym świecie,

Bodaj wam taki, co go mieć nie chcecie[96].


94

pannę całowano, także do końca podawać kazano — zabawa w „podaj dalej”.

95

by kąska niemiło — ani trochę nie jest przyjemnie.

96

co go mieć nie chcecie — protestanci odrzucali wiarę w czyściec.

Fraszki

Подняться наверх