Читать книгу Cyborg w ogrodzie - Julia Fiedorczuk - Страница 6

Co to jest natura?
„Natura” i natura

Оглавление

Zdaniem Raymonda Williamsa „natura to być może najtrudniejsze słowo w języku”36. Mimo to można dość łatwo wyróżnić trzy obszary znaczeniowe, w których to słowo funkcjonuje. Po pierwsze, „natura” może oznaczać cechę konstytutywną jakiejś rzeczy, jej esencję. Po drugie, słowo to może odnosić się do siły napędowej właściwej światu i ludziom. Po trzecie, „natura” to świat materialny jako taki, z włączeniem lub wyłączeniem istot ludzkich37. Jak dalej wyjaśnia Williams, istotna jest ewolucja pojęcia poprzez te trzy znaczenia, należy jednak zauważyć, że wszystkie trzy sensy nadal są aktywne i rozpowszechnione we współczesnej praktyce językowej.

Słowo „natura” pochodzi od łacińskiego nasci, rodzić się. Z początku oznaczało zasadniczą właściwość jakiejś rzeczy, jak w zwrocie natura rerum albo „natura ludzka”, lub też po prostu „właściwości wrodzone, charakter, usposobienie; człowiek, istota o określonym charakterze, usposobieniu”38. Natura w tym znaczeniu odnosi się do konkretnej rzeczy. Drugi z wyodrębnionych przez Williamsa sensów jest już abstrakcyjny. Jak argumentuje ten autor, abstrakcyjna liczba pojedyncza jako kategoria gramatyczna wyłoniła się na skutek poszukiwań pojedynczej uniwersalnej esencji. Przejście od konkretu do abstrakcji zbiega się z momentem, kiedy wielość bogów ustępuje miejsca koncepcji jednego Boga. „Abstrakcyjna Natura, jako zasadnicza tkwiąca w rzeczach siła, pojawia się na skutek założenia, że istnieje pojedyncza przyczyna rzeczy”39. Natura w tym sensie jest pojęciem teologicznym – odnosząc się do tego znaczenia, będę pisała słowo „natura” wielką literą.

Trzecie wreszcie z wyodrębnionych przez Williamsa znaczeń pojawia się wraz z nastaniem epoki renesansu i narodzinami nowoczesnej nauki. Natura staje się wtedy przedmiotem badań, zbiorem poznawalnych praw, a z czasem – synonimem logiki i ładu. Tak rozumiana natura odnosi się do tego, co nie zostało stworzone lub przetworzone przez człowieka i stopniowo zaczyna stanowić antytezę dla kultury, podobnie jak polskie słowo „przyroda”40. Romantyczni myśliciele, tacy jak Jean-Jacques Rousseau, idealizują naturę, przeciwstawiając ją społeczeństwu z jego hipokryzją i sztucznie narzuconymi zasadami postępowania. Natura pojmowana w ten sposób stanowi domenę harmonii, niewinności i nienaruszonego piękna i pozostaje w opozycji do tych aspektów kultury, które uważa się za zepsute, zwyrodniałe albo – odwołując się do języka teologii – upadłe. Zarazem jednak natura, rozumiana jako przeciwieństwo kultury, wywołuje szereg zupełnie odwrotnych skojarzeń. Bywa utożsamiana z bezwzględnością i okrucieństwem, z tępą, bezrefleksyjną siłą, której jedynym celem jest reprodukowanie biologicznego życia, z krwią „na zębach i pazurach”, jak w wierszu Tennysona In Memoriam A. H. H. Jako taka musi ona zostać uznana za upadłą, a w takim razie zadanie człowieka nie polega na „powracaniu do natury”, tylko, odwrotnie niż u Rousseau, na wyemancypowaniu się spod jej rządów. Całkowite wyjście z natury oznacza przejście do zbawionej sfery bytu41.

Ta garść wstępnych rozważań pokazuje złożoność problemu. „Natura” to słowo bardzo wieloznaczne, które dodatkowo zdążyło obrosnąć w rozmaite, nieraz sprzeczne skojarzenia. Co więcej, w potocznym języku rzadko używamy tego słowa w jednym tylko z wyżej wyodrębnionych sensów, a częściej jako konglomerat znaczeń i rzadko z pełną świadomością całej złożoności tego pojęcia. W reakcji na te komplikacje niektórzy ekokrytycy są zdania, iż należy porzucić określenie „natura” i zastąpić je innym, bardziej strategicznym z ekologicznego punktu widzenia. Inni, jak Lawrence Buell, są zdania, że słowo to może jeszcze przydać się ekologii i ekokrytyce: „Natura nadal ma wartość jako pojęcie, skoro (dajmy na to) góry lodowe są bardziej »naturalne« niż pomniki przedstawiające bohaterów narodowych, nawet jeśli te pierwsze oderwały się od lodowców na skutek wywołanego przez człowieka ocieplenia klimatu, a te drugie są wykonane wyłącznie z »naturalnych« materiałów, takich jak granit”42.

Niezależnie od obranej strategii, ekokrytycy zgodni są co do tego, że jednym z najdonioślejszych zadań uprawianej przez nich dyscypliny jest rozmontowywanie anachronicznych konstrukcji myślowych i pojęciowych zbudowanych wokół słowa „natura” i zaprowadzenie większej precyzji terminologicznej. W książce What is Nature? amerykańska ekofeministka Kate Soper stara się uporządkować aktualnie funkcjonujące sensy słowa „natura” i wyodrębnia trzy typy znaczeń: metafizyczne, realistyczne i laickie. Natura rozumiana jako pojęcie z zakresu metafizyki jest terminem ściśle abstrakcyjnym, antytezą kultury, elementem ideologii. Natura w ujęciu realistycznym stanowi przedmiot zainteresowania nauk ścisłych (w tym ekologii). Ostatnie, laickie znaczenie dotyczy potocznego użycia tego słowa w sytuacjach, kiedy podziwiamy ładny krajobraz albo opis lasu.

Lawrence Buell uzupełnia tę systematykę o pojęcia druga natura i trzecia natura. Druga natura to natura przetworzona przez człowieka na skutek prowadzenia upraw, tworzenia systemów irygacyjnych czy budowania tam. Koncepcja trzeciej natury wiąże się z rozwojem technologii obrazowania i informatyki – jest to natura będąca wynikiem technologicznej reprodukcji. Jak zauważa Buell, wszystkie te pojęcia, pierwotna natura, druga natura i trzecia natura, mają sens tylko w kulturze, która silnie przeciwstawia sobie domeny natury i kultury, zaliczając istoty ludzkie do kultury i tym samym traktując wszelkie ich działania jako nienaturalne.

Rozróżnienia między pierwotną a drugą naturą jako pierwszy dokonał Cyceron w traktacie O naturze bogów: „[…] wszystkie nasze osiągnięcia zawdzięczamy temu, iż ludzie pracy rękami swoimi wprowadzają w czyn wynalazki naszego umysłu, wykorzystując wiadomości otrzymane za pośrednictwem zmysłów. Ręce dostarczają nam schronienia, odzieży i środków obrony; one sprawiają, że mamy miasta, mury, domy i świątynie. Praca ludzka, to jest ręce, zapewniają nam również obfitość różnorakiego pożywienia. Bo wszak to dzięki użyciu rąk pola wydają wiele płodów, które bądź to spożywamy od razu, bądź przechowujemy na później. Poza tym odżywiamy się zwierzętami żyjącymi na ziemi i w wodzie oraz ptactwem, które to stworzenia albo łapiemy sobie, albo hodujemy sami. Przez oswojenie zdobywamy również zwierzęta pociągowe, których chyżość i siła przydaje i nam chyżości i siły. Na jedne z nich ładujemy ciężary, na drugie zaś wkładamy jarzma. Na pożytek nasz obracamy wielką zmyślność słoni i znakomity węch psów. Z wnętrza ziemi dobywamy niezbędne do uprawiania pól żelazo i wynajdujemy głęboko ukryte żyły miedzi, srebra i złota, które to metale zarówno przydatne są do użytku praktycznego, jak i nadają się do sporządzania ozdób”43.

Zdolność człowieka do wykorzystywania naturalnych zasobów i procesów dla swoich własnych celów wzbudza podziw mówcy i stanowi dowód na to, iż Ziemia z całym jej bogactwem została stworzona dla ludzi. Tekst Cycerona zakłada istnienie dwóch odrębnych domen bytu w obrębie materii – ludzkiej i pozaludzkiej. Ten dualizm jest bardzo charakterystyczny dla całego zachodniego myślenia, a wielu ekokrytyków uważa, że stanowi jego podstawę, będąc źródłem większości zachodnich koncepcji filozoficznych i najważniejszych tropów literackich.

36

Arthur O. Loveyoy uważa, że natura jest „najbogatszym przedmiotem dociekań filozoficznej semantyki” (Wielki łańcuch bytu, przeł. A. Przybysławski, Gdańsk: słowo/obraz terytoria 2009, s. 18).

37

R. Williams, Keywords: A Vocabulary of Culture and Society, New York: Oxford University Press 1983, s. 219. Williams ma oczywiście na myśli język angielski, ale jego obserwacje można z powodzeniem odnieść do polszczyzny.

38

Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN 1984.

39

R. Williams, dz. cyt., s. 220.

40

Według Słownika języka polskiego PWN: „[…] całokształt rzeczy i zjawisk tworzących wszechświat, świat (bez wytworów pracy ludzkiej); ziemia, woda i powietrze wraz z żyjącymi w nich roślinami i zwierzętami; natura”.

41

Dogłębną analizę tej ostatniej konstrukcji znajdziemy w pracach Agaty Bielik-Robson. Zob. m.in. Romantyczna sublimacja albo życie wyrwane naturze, „Literatura na Świecie” 2012, nr 09/10, s. 271–388. Komentując różnicę między creationgeneration w ujęciu Williama Blake‘a, autorka pisze: „Natura niczego nie tworzy, a jedynie wytwarza; natura nie zna kreatywnego zamysłu, tylko produkuje kolejne egzemplarze w ramach zastanego schematu, dopuszczając wariacje zaledwie przez przypadek; natura nie kreuje indywidualnego dzieła, które chciałaby ocalić od upływu czasu, tylko wypluwa z siebie kolejne ofiary, wydając je od razu na pastwę przemijania” (s. 375).

42

L. Buell, The Future of Environmetnal Criticism: Environmental Crisis and Literary Imagination, Malden, MA: Blackwell 2005, s. 143.

43

M. T. Cyceron, Pisma filozoficzne, t. 1, przeł. W. Kornatowski, Warszawa: PWN 1960, s. 157–158.

Cyborg w ogrodzie

Подняться наверх