Читать книгу Przybądź Duchu Święty! - Ks. Dolindo Ruotolo - Страница 3

WPROWADZENIE
Powszechny żal

Оглавление

Każda szlachetna dusza żyjąca na chwałę Boga i dla czynienia dobra zdaje sobie sprawę z upadku życia chrześcijańskiego i mocno nad tym ubolewa. Dziś we Włoszech żyje ogromna liczba chrześcijan, właściwie większość, czym chlubią się liczne osoby, lecz nie sposób zaprzeczyć, że czai się także wielu wrogów, aktywnie działających, zaradnych i niezwykle niebezpiecznych. Chrześcijańska większość nie jest w stanie ich pokonać lub wyeliminować, choć wielu podejmuje mężną walkę. Jaka jest tego przyczyna? Kiedy organizm nie potrafi zareagować na dręczące go infekcje i dolegliwości, staje się słaby i odrętwiały; faszeruje się go lekami, stosuje wszystkie metody znane medycynie, lecz nie przynoszą mu one pożytku i wciąż traci siły, ponieważ jest osłabiony – pozbawiony życia. Tymczasem choroby są złośliwe i przystępują do ataku, grożąc nawet śmiercią.

Identyczna sytuacja ma miejsce we współczesnym świecie – infekcje zagrażające jego życiu szerzą się w zastraszającym tempie, lecz zdrowa część, która powinna zareagować, nie robi tego w wystarczającym stopniu lub wcale; zło rozprzestrzenia się, ludzie są zdemoralizowani, dobre obyczaje podupadają i dziczeją; gwałtownie krzewią się, niczym złośliwe nowotwory: niemoralność, nieczystość, gniew, kradzieże, szykanowania, morderstwa, a cały ten jad podsyca społeczne wstrząsy i wojny.

Kiedy lekarze dostrzegą uporczywą zajadłość danej choroby, w celu jej pokonania i eliminacji szukają przyczyn wszystkimi nowoczesnymi sposobami, bez względu na koszty: diagnostyka, nakłucia lędźwiowe, badania chemiczne, prześwietlenia, badania miejscowe. Jaka jest zatem przyczyna chrześcijańskiego upadku i zajadłości zła? To brak chrześcijańskiego ducha, a w konsekwencji chrześcijańskiego życia. Z czego on wynika? Choroba jest zawsze skutkiem wadliwego funkcjonowania wątroby, serca, płuc, krążenia lub mózgu; jeśli któryś z tych organów nie wróci do normy, choroba nie ustąpi. W życiu chrześcijańskim istnieje niezwykle poważna dysfunkcja odpowiedzialna za jego upadek, na którą nikt nie zwraca uwagi – chrześcijanin jest pozbawiony życia nadprzyrodzonego, niezwykle ubogi w Ducha Świętego, nie ma nawet pojęcia o tym, czym jest życie chrześcijańskie i nie ożywiają go łaska, oraz dary Ducha Świętego. To niezaprzeczalny fakt – aby się o tym przekonać, wystarczy zobaczyć, w jaki sposób zazwyczaj jest przyjmowany Sakrament Bierzmowania. Podchodzi się do tego ożywczego Sakramentu z wielką ignorancją, której znaczącym symptomem jest niemożliwość znalezienia na rynku wydawniczym choć jednej pozycji w pełni objaśniającej ten Sakrament.

Podchodzi się do przyjęcia Bierzmowania z jednym jedynym nastawieniem, a jest nim pośpiech, ponieważ do zawarcia małżeństwa potrzebne jest zaświadczenie o byciu bierzmowanym;1 podchodzi się z roztargnieniem, rozgadaniem, śmiejąc się i bardziej przejmując poczęstunkiem i prezentem od chrzestnego lub chrzestnej, niż niewyrażalnym życiem udzielanym przez Ducha Świętego w Jego darach i owocach, aby życie chrześcijańskie było czynne i doskonałe.

1

Zgodnie z aktualnym Kodeksem Prawa Kanonicznego (1983) „Katolicy, którzy nie przyjęli jeszcze sakramentu bierzmowania, powinni go przyjąć przed zawarciem małżeństwa, gdy jest to możliwe bez poważnej niedogodności” (Kan. 1065 §1). A zatem jedynie poważna niedogodność może usprawiedliwić brak przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej przed zawarciem małżeństwa. To od proboszcza będzie zależała ocena obiektywnej powagi ewentualnej niedogodności.

Rzeczywiście, jak słusznie zauważa ks. Dolindo, sakrament bierzmowania wyposaża duszę w dary nadprzyrodzone, których ona potrzebuje, aby w świętości przeżywać zobowiązania własnego stanu życia chrześcijańskiego (przyp. red.).

Przybądź Duchu Święty!

Подняться наверх