Читать книгу Rozplatając warkocz papuszy - Leszek Mieszczak - Страница 4

Оглавление

Podziękowanie

Kiedy stajemy pod murem, za którym wiemy, że znajdują się nasze marzenia, często bezradnie rozkładamy ręce i przestajemy marzyć, uznając je za niemożliwe do realizacji. Aby przedostać się na drugą stronę, potrzebna jest ogromna determinacja, wsparta jedynie przez prawdziwych przyjaciół i osoby, którym marzenia innych nie są obojętne. Dziękuję rodzinie, NIEzwyczajnym – wspaniałej grupie przyjaciół z Bronowa, Osiedla Karpackiego, Mazańcowic, Wapienicy, Straconki, Piotrowi Wysockiemu oraz osobom, bez których moje myśli nie przyjęłyby postaci słów. Dzięki Wam dotknę cząstki materialnej nieśmiertelności, będę żył w Was i każdym, kto przeczyta powieść Rozplatając warkocz papuszy. Moje słowa nigdy nie należały do mnie, należą do stworzonego świata i do tego, który je przeczyta i zachowa w sercu.

Piosenka

Po wielu latach,

a może już niedługo, wcześniej,

twe ręce moją pieśń odnajdą.

Skąd wzięła się?

Czy w dzień, czy we śnie?

I wspomnisz, i pomyślisz o mnie –

czy bajką było to,

czy prawdą?

I o moich piosenkach

i wszystkim

zapomnisz.

Bronisława Wajs, 1952

Rozplatając warkocz papuszy

Подняться наверх