Читать книгу Mourinho. Za kulisami zwycięstw - Luis Miguel Pereira - Страница 12

INDYWIDUALNE WIDEO

Оглавление

Wideo jest cennym narzędziem w pracy José Mourinho. To dzięki niemu w pierwszej fazie przygotowań trener poznaje przeciwników i szykuje odpowiednie zadania do pracy na boisku. – Piłkarze wykonują ćwiczenia z informacjami wynikającymi z przygotowanego wideo, ćwiczą strategie na mecz. To bardzo wyczerpujący proces, który pozwala jednak naszym graczom dogłębnie poznać rywala – mówi Rui Faria.

W drugiej fazie użyteczność wideo dociera do zawodników w sposób bezpośredni. Są przygotowywane szczegółowo, starannie, ale – jak wyjaśnia Rui Faria – również ze ściśle określonymi zasadami czasu trwania: – Filmiki, które pokazujemy naszym piłkarzom, nigdy nie są długie, maksymalnie dziesięciominutowe, żeby nie spowodować mentalnego zmęczenia. Z własnego doświadczenia wiemy, że po dziesięciu minutach trudno jest utrzymać koncentrację zawodnika. Wybieramy maksimum informacji, żeby utrzymać ich zmotywowanych.

Bardzo często, jak opowiada José Morais, to sam Mourinho edytuje materiał wideo pochodzący z uprzedniej obserwacji.

– To Zé decyduje czy używa wszystkiego, czy może są kwestie o mniejszym znaczeniu, które mogą zostać usunięte.

Dla każdego piłkarza, który choć trochę interesuje się futbolem i chce wygrywać, zawartość takiego filmu jest prawdziwym „parkiem rozrywki”. – Są wideo indywidualne. Na przykład obrońcy dostają nagrania z napastnikami, napastnicy z kolei nagrania z bramkarzami i obrońcami… Kiedy wychodziliśmy na boisko, odnosiliśmy wrażenie, że naszego przeciwnika znamy od lat – mówi Jorge Costa.

Pinto da Costa, prezes FC Porto, będący świadkiem pierwszego europejskiego triumfu Mourinho, potwierdza tę drobiazgowość: – Ślepo wierzyliśmy w to, że wygramy finał Pucharu UEFA przeciwko Celtikowi Glasgow, ponieważ wszystko było przygotowane z największą dokładnością. Z wielkim szacunkiem przechowuję do dziś tablicę z finału, na której Mourinho miał wszystko nakreślone – wzrost zawodników, pozycje, kto kogo kryje… Podarował mi ją wraz z dedykacją.

To właśnie dlatego, przed jakąkolwiek konfrontacją, José Mourinho jest najspokojniejszym człowiekiem na świecie.

Nawet przed ważnym i nerwowym meczem José zawsze był spokojny i zrelaksowany. Ale działo się tak tylko dlatego, że przygotowywał się do tego spotkania lepiej niż ktokolwiek inny. Kiedy przeciwnik dokonywał zmiany, on odpowiadał swoją, jeszcze lepszą. Był to owoc jego przygotowania, znajomości rywala i własnej drużyny. Peter Kenyon

Znamienne było rewanżowe spotkanie półfinału Ligi Mistrzów w sezonie 2009/10 z Barceloną na Camp Nou. W pierwszym meczu Inter pokonał Katalończyków 3:1 na San Siro, ale mimo to wynik był daleki od komfortowego. Stał się jeszcze gorszy, kiedy w 28. minucie pierwszej połowy czerwoną kartkę dostał Thiago Motta, zostawiając Inter w dziesiątkę. Można się było spodziewać godzinnej ofensywy na bramkę Júlio Césara w wykonaniu drużyny, którą wielu uważało za najlepszą na świecie. To, co dla kibiców Nerazzurri było końcem świata, dla piłkarzy Interu oznaczało zaledwie pokonanie jeszcze jednej przeszkody w drodze do sukcesu.

– Graliśmy już przeciwko Barcelonie w fazie grupowej i na Camp Nou przegraliśmy 0:2, ponieważ graliśmy źle. Kiedy wróciliśmy tam na półfinał, Mourinho wiedział dokładnie jak musimy zagrać, żeby awansować do finału. Wiedzieliśmy doskonale, co powinniśmy robić. Nie da się „oszukać go” dwa razy. Bardzo dobrze przygotował tamto spotkanie – mówi Diego Milito. José Mourinho potwierdza.

Przed półfinałem Ligi Mistrzów z Barceloną wraz z moimi asystentami spędziliśmy całą noc w ośrodku treningowym Interu, żeby pożerać wideo i przygotować się do meczu. José Mourinho

To dowód na to, że… Mourinho nie śpi.

Mourinho. Za kulisami zwycięstw

Подняться наверх