Читать книгу Bajki nieco niegrzeczne, czyli Bajek dla dużych dzieci ciąg dalszy - Mander - Страница 6
Na rybach
ОглавлениеMrok przed światłem ustępuje,
świt obwieszcza mroków końce,
Na jeziorze płaska tafla,
dzień się budzi, wschodzi słońce.
Jest pogoda by wędkować,
każdy wędkarz o niej marzy,
Stoi łódka na jeziorze,
w łódce siedzi dwóch wędkarzy.
Czas znaczenia tutaj nie ma,
nikt nie patrzy na zegarek,
Najważniejszy jest tu spławik,
w ręku wędka i browarek.
Nic na świecie się nie liczy,
gdy łódź stoi jak należy,
Na jeziorze jest inaczej,
browarami czas się mierzy.
Chyba tak przy trzecim piwie,
drapie jeden się po głowie,
Na kolegę się nie patrząc,
tak do niego nagle powie:
– Chyba z żoną się rozwiodę,
bo jak wrócę, mogę przysiąc,
Znowu będzie tak jak zawsze,
nie odezwie się przez miesiąc…
Drugi cmoka, głową kreci
– nie dam rady byle jakiej,
Przemyśl jeszcze stary sprawę,
bo nie znajdziesz drugiej takiej…