Читать книгу Klęska rozumu - Marcin Król - Страница 8
ОглавлениеCzytałem w życiu wiele książek, w licznych spośród nich, autorzy próbowali zrozumieć świat. Nie znalazłem jednak odpowiedzi na pytanie, dlaczego świat był zawsze gorszy, niż filozofowie marzyli i sensownie argumentowali. Co się takiego działo, że z dobrych intencji wynikały fatalne konsekwencje? Z faktów zaś wynika jeden – może banalny – wniosek: człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi. I tyle.
Opowiem tu kilkanaście historii, które o tym świadczą i z których niestety nie wynika żaden pozytywny wniosek. Morał tych opowieści, powiedzmy z góry, brzmi następująco: nie ma, nie było i nie będzie logiki w ludzkich działaniach. Czasem coś się uda, częściej – nie. Kiedy przypatrywałem się wielkim wydarzeniom ostatnich trzystu pięćdziesięciu lat, moje zdumienie nie miało granic i tym zdumieniem chcę się z Państwem podzielić. Zamierzam także opisać niektóre wybryki ludzkiej duchowości i obyczajowości oraz polityki, dochodząc na zakończenie do wybryku, jakim jest istniejący obecnie system demokratyczny.
Ludzie Zachodu po epoce oświecenia – i terroru, od którego dla rozrywki zaczniemy wbrew chronologii – nadmiernie ufają sile rozumu. Nadmiernie też – w tym przypadku od zarania dziejów – ufają nagiej sile fizycznej. Ponadto czasem się łudzą, że oddziałuje potęga przekonań moralnych. Zaś filozofowie, historycy i inni autorzy interpretacji minionych wydarzeń sądzą, że rozumieją ich przyczyny i skutki. Wszystko to jest bardzo wątpliwe, bo największą potęgą w ludzkim świecie jest nie tyle głupota, ile irracjonalizm lub brak racjonalnych wyjaśnień. Wyrok zapadł bardzo dawno temu – i tylko nam się zdaje, że rozumiemy świat i nad nim panujemy, a naprawdę to możemy jedynie marzyć o korzystnym lub szczęśliwym zbiegu okoliczności.
Taka wizja przeszłości i teraźniejszości wcale nie jest smutna i nie przekreśla sensu racjonalnego myślenia i racjonalnego działania, a jedynie stanowi ostrzeżenie przed pychą rozumu, pychą dobrych intencji oraz pychą siły.
Opowieści te powstały dzięki lekturze bardzo wielu książek i artykułów. Chwała ich autorom. Ale najwięcej zawdzięczam mądrej radzie trzech wielkich Anglosasów: Harolda Nicolsona, Winstona Churchilla i Henry’ego Kissingera. Czapki z głów.