Читать книгу Prokop prawdę ci powie - Marcin Prokop - Страница 8

SZKOLNE MĄDROŚCI

Оглавление

Jakich pięciu rzeczy nauczyłeś się w szkole i teraz ci się przydają?

Każdy z nas już na początku życia dostaje kilka ważnych lekcji. Obyśmy umieli wyciągać z nich logiczne wnioski. Dla mnie najistotniejsze okazało się tych kilka:

1. Twoja inność nie musi być twoją słabością. Może stać się siłą. Wiadomo, że dzieciaki bywają bezwzględne i okrutne wobec tych, którzy z jakichś powodów odstają od reszty. Bo albo za grubi, albo za chudzi, za niscy, za wysocy, za czarni, za żółci, za dobrzy z matmy albo za kiepscy z WF-u. Bo mają okulary, pryszcze czy niemodne buty. Każdy rodzaj odrębności może być powodem do stania się ofiarą grupy. Chyba że z własnej indywidualności uczyni się zaletę. Ja na przykład, jako najwyższy w klasie, podczas szkolnych wycieczek na ochotnika robiłem za wygodny punkt orientacyjny, zawsze widoczny na horyzoncie. Hasło: „Jakbyśmy się pogubili, to spotykamy się przy Prokopie” weszło na stałe do słownika moich nauczycieli. Uwielbiałem też błaznować, co zostało mi do dziś, wykorzystując swój wzrost jako przyczynek do żartów na własny temat. Każda inność przestaje rodzic agresję, kiedy staje się oswojona.

2. Kłamstwo nie dość, że ma krótkie nogi, to jeszcze zwyczajnie się nie opłaca. Po pierwsze, człowiek szybko gubi się w labiryncie własnych konfabulacji i strasznie męczy go pamiętanie, co komu nazmyślał. Po drugie, cholernie ciężko jest odbudować raz utracone zaufanie i wiarygodność. Pamiętam, jak kiedyś naściemniałem kolegom, że dostałem od rodziców komputer Atari, wówczas przedmiot największego pożądania. Przez kilka dni nosiłem się w nimbie powszechnego podziwu, kąpałem w spojrzeniach pełnych szacunku, nawet dziewczyny ze starszych klas mówiły mi „cześć” – do momentu kiedy paru kolegów postanowiło złożyć mi niezapowiedzianą wizytę domową, żeby na własne oczy ujrzeć to legendarne cacko… Wieść o moim kłamstwie błyskawicznie rozeszła się po całej szkole. Wstyd był jak stąd do Radomia, a w dodatku jeszcze przez kilka następnych lat nikt mi nie wierzył, cokolwiek mówiłem, nawet jeśli była to najprawdziwsza prawda.

3. Jest w nas silna pokusa otaczania się gorszymi od siebie – bo nie stanowią zagrożenia, bo na ich tle łatwiej błyszczeć. Wie o tym każda dziewczyna, która kiedykolwiek wybrała się na imprezę z dużo brzydszą koleżanką. Jednak tylko lepsi od nas sprawiają, że się rozwijamy. Bo są dla nas jak poprzeczka, do której musimy doskoczyć. Jasne, to często spory wysiłek i zagrożenie, że się skompromitujemy, że na moment znajdziemy się w czyimś cieniu. Ale warto. Bo jeśli ktoś chce latać z orłami, to nie powinien się zadawać z kaczkami.

4. Papierosy popalane za szkołą nie sprawiają, że stajesz się bardziej dorosły i fajniejszy. Co najwyżej śmierdzi ci z ust.

5. To, co w szkolnej nauce wydaje ci się zbędne, nudne i bezsensowne, może się przydać w przyszłości w najmniej oczekiwanym momencie. Zawsze uważałem się raczej za humanistę niż umysł ścisły, dlatego nie mogłem zrozumieć, po co mam wkuwać po nocach matmę i fizykę, skoro kręcą mnie języki, literatura i historia. Przecież i tak nie zostanę drugim Einsteinem, najwyżej drugim Mickiewiczem. Gryzłem więc z bezsilnej złości podręczniki do algebry i rzucałem po ścianach testami z geometrii. Przeklinałem rachunek prawdopodobieństwa i nienawidziłem różniczkowania. Mimo to uparłem się, żeby w liceum pójść na mat-fiz, a potem na studia finansowe, które ukończyłem w pocie czoła. I wiesz co? Dziś nie żałuję. Choćby dlatego że gdy wielu moich znajomych pada ofiarą finansowych naciągaczy, podpisuje niekorzystne umowy, zaciąga fatalne kredyty, nie odróżnia stopy procentowej od własnej kończyny i generalnie ma wieczny problem z ogarnianiem swoich pieniędzy, ja sobie jakoś radzę. Z wiedzą jest jak ze scyzorykiem. Warto go zawsze mieć przy sobie, bo nigdy nie wiesz, które narzędzie kiedy ci się przyda.



Prokop prawdę ci powie

Подняться наверх