Читать книгу Moja czarna skrzynka. O katastrofie smoleńskiej rozmawia Michał Krzymowski - Michał Krzymowski - Страница 43
ОглавлениеNotatka specjalna z dnia 14.04.2010 r. sporządzona o godz. 3.35. (początek pisania) dnia 15.04.2010 r. dotycząca spotkania z Panem Prokuratorem Parulskim.
(wszystkie czasy w czasie lokalnym, czas środkowo-europejski, polski plus 2 godziny)
Dnia 14.04.2010 w godzinach przedpołudniowych (około godziny 10.00.) otrzymałem od Przewodniczącego Komisji Pana Aleksieja Morozowa informację, że w przesłuchaniach w dniu 13.04.2010r. i dzisiaj, prowadzonych przez prokuraturę rosyjską w obecności przedstawicieli polskich uczestniczy mój doradca, występujący ze strony wojskowej Pan Mirosław Milanowski, co jest niezgodne z paragrafem 3.1. załącznika 13 do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym. Ponieważ Pan Mirosław Milanowski nie podlegał mi osobiście, informację o tym przekazałem Panu Mirosławowi Grochowskiemu z prośbą o wycofanie Pana Milanowskiego z prac tego zespołu. Po kilkunastu minutach otrzymałem ponownie informację o dalszym uczestnictwie Pana Milanowskiego w tym zespole z kategoryczną prośbą o wyłączenie Pana Milanowskiego z tych działań. Ponownie przekazałem tą informację Panu Grochowskiemu z prośbą o wykonanie polecenia. (…)
Konflikt z szefem prokuratury wojskowej Krzysztofem Parulskim
Po pewnym czasie, w którym nie było mnie w pomieszczeniu, w którym pracuje sekretariat grupy polskiej, zastałem w nim zdenerwowanego Pana prokuratora Parulskiego. Pan Parulski oświadczył, że Pan Milanowski jest niezbędny w śledztwie, a ja wycofując go z tego zespołu utrudniam prowadzenie śledztwa i działam szkodę państwa polskiego. Zaznaczył również, że godząc się na prowadzenie badania wypadku według zasad załącznika 13 do Konwencji doprowadziłem do tego, że jesteśmy stroną, która nie ma żadnych praw w tym badaniu. Zaznaczył również, że on potrafi porozumieć się ze swoimi partnerami rosyjskimi, a ja nie potrafię działać tak perfekcyjnie jak prokuratura. Poinformowałem go również, że widzę sposób rozwiązania tego problemu poprzez całkowitą rezygnację z pracy Pana Milanowskiego w pracach Komisji badania wypadku. Będę wtedy musiał poprosić o przyjazd z kraju odpowiedniego specjalisty. Pan Parulski nie zaakceptował tej propozycji i zaczął grozić mi skutkami takiej decyzji. Ponieważ zdenerwowany cały zajściem w jednym ze stwierdzeń nazwałem Pana Parulskiego Panem Ministrem, na co zareagował, że mogę go tak nazywać, bo jest na stanowisku w randze ministra. Zaproponowałem również Panu Parulskiemu udanie się do Pana Aleksieja Morozowa celem wyjaśnienia wszystkich niezbędnych wątpliwości. Początkowo wyraził zgodę, ale wspólnie zdecydowaliśmy, że ze względu na delikatność sprawy należy czekać na Panią tłumaczkę, która miała przyjechać na miejsce w ciągu około 30 minut. Ta część rozmowy odbywała się w obecności Pana Grochowskiego. Po wyjściu na korytarz Pan Parulski ponownie zaczął mi grozić konsekwencjami wynikającymi z mojej decyzji. Poinformowałem go, że chciałbym za wszelką cenę uniknąć jakiegokolwiek dalszego sporu w tej sprawie z przewodniczącym Komisji Panem Morozowem, bowiem badanie i współpraca z nim dopiero się rozpoczęła i zależy mi na dobrych stosunkach. Po kilki minutach Pan Parulski oświadczył, że nie może dłużej czekać bo jest niezbędny przy prowadzeniu przesłuchania i baz pożegnania wyjechał. Po około 25 minutach przyjechała do sztabu przedstawicielka ambasady Pani Ewa Fischer w towarzystwie tłumaczki Pani Elżbiety ……Ponieważ było to bezpośrednio po rozmowie z Panem Parulskim, czując wielką odpowiedzialność za swoje wszystkie decyzje skrótowo opowiedziałem o wszystkich Pani Ewie Fischer, o podjętych przeze mnie działaniach w sprawie badania wypadku opisując moje postępowanie od chwili spotkania z Ministrem Infrastruktury Panem Cezarym Grabarczykiem i w sposób bardzo ogólny o wszystkich działaniach na miejscu. Wyraziłem również swoje zdziwienie, że w tak ważnej sprawie nikt w kraju nie podjął odpowiednich działań prawnych w celu ustalenia zasad badania wypadku i według mojej oceny pozostawiono rozwiązanie tego problemu stronie rosyjskiej. (…)
Edmund Klich
Smoleńsk 15.04.2010 r. godz. 5.10.