Читать книгу Listy Ojca Pio Tom II - Ojciec Pio - Страница 12
3
ОглавлениеFoggia, Wielka Środa, 8 kwietnia [1914 r.]
1. Wdzięczność za skwapliwą i życzliwą odpowiedź. 2. Bolesna kwestia domu. 3. Przepełniona pustką i zniechęceniem. 4. Wszystko mówić Jezusowi. 5. Prośba o odrobinę światła. 6. Pełne zaufanie wobec kierownictwa.
Jezu jedyny! Duchu Najświętszy! Pomóżcie mi!
1. Wielebny Ojcze Pio,
Wasze miłosierdzie, wyrażone przez skwapliwą odpowiedź na mój poprzedni marny list, wywołuje we mnie głęboką wdzięczność. Nie potrafię jej należycie wyrazić, gdyż jestem bardzo nędzna.
Ale Wy jesteście tak dobrzy, że wszystko wyczuwacie i we wszystkim współczujecie. Wasze miłosierne słowa napełniają mnie odwagą i skłaniają do tego, abym pisała do Was zawsze, kiedy będę miała taką potrzebę. Moja wdzięczność za to oraz podziękowania nie mają końca.
2. Obecnie potrzeba taka narzuca się sama. Od siedmiu lat mieszkamy w wynajętym domu, ponieważ, z powodów, których łatwo się domyślić, byłyśmy zmuszone opuścić dom rodzinny przypadający nam w spadku. Dla spokoju ducha wolałyśmy zgodzić się na to, by niezależni pozostali w nim nasz brat [53] i jego żona.
Od sześciu lat szukamy domu wygodniejszego od tego, w którym mieszkamy obecnie, ale widocznie do tej pory Jezus tego nie chciał. Od dzisiaj za miesiąc, 8 maja, zapadnie ostateczna decyzja. Gdzie Jezus nas pośle? Jak nami zarządzi? Czym się mamy kierować? Gdzie się ostatecznie zatrzymać dla duchowego dobra nas obu? Wszędzie jest ciemno: ogarniają nas wątpliwości, niepewność, lęki bez końca… Jak rozpoznać najświętszą wolę Boga?…
Zwracam się do Was, dobry Ojcze. Módlcie się, proście Jezusa. On wie wszystko. Ja jestem przeszkodą dla Jego łask w moim domu. Wiem o tym. Niech mnie unicestwi. Niech mi przebaczy. Niech nareszcie mnie nawróci. Moje życie – wiem o tym – jest niczym, jest puste, nieużyteczne. Jak osiągnąć dwa wielkie ideały, jak realizować i jak wypełnić dwa święte pragnienia, dwie potrzeby: chwałę Boga i dobro dusz? Tego nie wiem.
3. W sobie samej, a także dookoła mnie, odczuwam wielką pustkę i towarzyszące jej równie wielkie zniechęcenie. Tęsknię, wzdycham do światła, bólu, przebaczenia, miłości. W piątek rano, w święto boleści mojej dobrej Mamy Bolejącej, po dwóch miesiącach od dnia Oczyszczenia [święto Ofiarowania Pańskiego, przyp. tłum.], przyjęłam komunię świętą. Potem, trzymając się blisko Jezusa, wręczyłam do rąk Jego strapionej Mamy, albo raczej między ostrza szpad przeszywających Jej serce, klucz do mojego ubogiego i nędznego serca, umawiając się z Nią, że każdego ranka użyczy mi go, abym wpuściła do niego wyłącznie Jej Syna.
Czy moja Święta Mama wysłucha mnie?… Nie umiem się modlić. Nie potrafię się skupić. Absolutnie brakuje mi daru medytacji, obecności Boga. Widzę, słyszę inne dusze, bardzo dobre, a ja… zawsze jestem taka nędzna, zawsze tak bardzo, bardzo zła!
4. Powiedzcie Jezusowi to, o czym Wam piszę. Przekażcie mi wszystko, co Jezus powie Wam o mnie. Nie ukrywajcie niczego. Poprawiajcie mnie, nauczajcie, nawróćcie mnie!
5. Mój Ojcze, jak bardzo chciałabym z Wami porozmawiać… Moje marne pióro nie jest w stanie równać się ze słowem. Jest nieskuteczne. Ile spraw miałaby do wyznania ta uboga, zagubiona, chodząca po omacku pośród burz i ciemności, nędzna drobina! Oczekuję od Was, od Waszej miłości, Ojcze, trochę światła dla moich kroków, świętego poruszenia dla mojego odrętwiałego i głupiego życia, czystego, Bożego ognia dla mego zlodowaciałego serca.
Rozmawiajcie w moim imieniu z Jezusem. Ja nie potrafię Mu nic powiedzieć. Przekażcie mi szczerze, co On myśli o mnie. Pytajcie, proście za mną. Jezus niczego nie będzie mógł odmówić Wam w najbliższe święta swojego zmartwychwstania. Niech zmartwychwstaną dla Niego wszystkie dusze: moja siostra, moja przyjaciółka, wszyscy moi krewni. Chwała Bogu i pokój na ziemi ludziom dobrej woli! Oby ci, którzy mają złą wolę, nawrócili się ku Bogu – ku dobru, ku cnocie. Święty pokój dla wszystkich!
Wśród moich krewnych są dwie osoby, które z powodu dawnych zatargów o interesy od trzech lat nawet nas nie pozdrawiają, chociaż bardzo często przystępują do komunii świętej. Jakże ja cierpię z tego powodu!… Próbowałam się pojednać… Na próżno. Módlcie się, aby ich serca zwróciły się do nas w świętym pokoju.
6. Pamiętajcie o mnie w uroczystym momencie świąt zmartwychwstania. Ze względu na ogromną ufność, jaką we mnie wzbudzacie, przedstawiam Wam w prosty sposób moje ubogie myśli i liczne potrzeby. Wybaczcie mi, gdyż zbytnio narażam na próbę Waszą cierpliwość. Jestem naprzykrzającą się tercjarką. Przebaczcie mi! Zrozumcie mnie i odpiszcie. Oczekuję z niecierpliwością tego, co Jezus Wam objawi.
Całuję z szacunkiem Wasze dłonie, prosząc o błogosławieństwo dla mnie i mojej siostry. Umacniam się w Najświętszym Sercu Pana Jezusa.
Uboga tercjarka
PS Prośba ta, co zwykle, w zamkniętej kopercie [54]. Mój adres: Raffaela Cerase, Palazzo Notari Foggia.