Читать книгу Sekrety Mentalisty - Radosław Hoffman - Страница 6
HISTORIA MENTALIZMU
SZARLATANI, KAPŁANI I WRÓŻKI
Оглавление(…) Władza duchowa nad własnym ciałem, nad innymi ludźmi, nad zwierzętami, roślinami, przedmiotami martwymi… Czy istnieje druga równie zagadkowa, fascynująca człowieka od tak dawna – chyba od zarania ludzkości – a tak nieuchwytna poznawczo sfera zjawisk?
Mówią o nich pradawne mity i kroniki historyczne, święte księgi i protokoły z procesów czarownic, sprawozdania z eksperymentów mediumistycznych i niezliczone relacje z „osobistych doświadczeń”…
Oto fragment z książki „Tajemnice parapsychologii” (Krzysztof Boruń, Stefan Manczarski 1977r. wyd. Iskry), który idealnie obrazuje odwieczną fascynację zjawiskami paranormalnymi. Człowiek od wieków wierzył, że jego życiem kieruje opatrzność lub siły wyższe. Od zawsze towarzyszyła mu wiara w nadnaturalne zjawiska, które interpretował jako ingerencje bogów lub nieznanych sił, których nie był w stanie wytłumaczyć. Ta wiara wynikała z braku rozumienia wielu czynników rządzących naszym światem, dlatego potrzebował kogoś w rodzaju przewodnika. Ponadto okazywało się, że niezależnie od kultury, religii czy regionu na świecie niemal wszędzie był ktoś, kto pełnił role „łącznika” między światem ziemskim a boskim. Kapłani całego starożytnego świata uczyli się podstawowych praw fizyki, chemii, astronomii czy mechaniki, ale również prostych efektów iluzjonistycznych.
Sztuczki iluzjonistyczne były nieodłącznym elementem ich działalności. Dzięki sekretnej wiedzy manipulowali oraz oszukiwali poddanych, twierdząc, że posiadają magiczne moce zesłane im przez samych bogów. Niejednokrotnie wykorzystując prymitywne efekty magiczne potwierdzali swoją boską pozycję wśród ludu. Większość tych efektów była starannie opracowana i udoskonalana przez kolejne pokolenia kapłanów – iluzjonistów. Dzięki temu poddani wchodząc do świątyni swego bóstwa mogli doświadczyć prawdziwych cudów.
Wrota do komnat same się otwierały, spod ziemi wyłaniały się posągi, które płakały krwią, a nawet przemawiały do wiernych, przepowiadając im przyszłość. Tego typu działania miały miejsce w niemal całym starożytnym świecie, ale zawsze były inicjowane przez „boskiego łącznika”.
W starożytnej Grecji była to wyrocznia, w starożytnym Egipcie byli nimi kapłani, w kulturze Ameryki Łacińskiej zwano ich szamanami. Dziś wiele osób nazywa takie osoby jasnowidzami, wróżkami czy wróżbitami. Nazewnictwo było naprawdę przeróżne jednak to, co łączyło wszystkie te postacie to fakt, że posiadały one te same cechy i zadania, które są niezmienne od tysięcy lat. Przepowiadanie przyszłości, jasnowidzenie, prorokowanie, rzucanie uroków czy kontakt ze zmarłymi to główne umiejętności, które od zawsze były przypisywane różnego rodzaju wróżkom, wieszczom czy szamanom. Z biegiem czasu zaczęto wykorzystywać Iluzję również do tego, aby bawić i zaskakiwać widzów, a nie tylko, żeby zastraszyć czy omamić podwładnych. Uważa się, że bycie Iluzjonistą jest drugim najstarszym zawodem świata i świadczą o tym liczne zapiski historyczne. Najstarszy pochodzi z okresu 2700 lat przed naszą erą. Egipski papirus opisujący Iluzjonistę o imieniu Dedi, który prezentował swoje magiczne zdolności na dworze faraona Cheopsa. Według podania Dedi odciął głowę gęsi, a następnie scalił ją z powrotem z resztą ciała nie powodując tym samym żadnego uszczerbku na zdrowiu zwierzęcia. Zaskakujący wyczyn powtórzył na życzenie faraona z pelikanem oraz wołem. Ten niezwykle interesujący dokument obrazujący sylwetkę pierwszego iluzjonisty można obecnie podziwiać w Berlińskim Muzeum. Wraz z upływem czasu Iluzjoniści byli coraz częściej i chętniej zapraszani przez starożytnych władców, aby zadziwiali ich swoimi magicznymi efektami. Wspominał o tym również Platon w swoim dziele pt. „Republika”, w którym to opisywał Iluzjonistów prezentujących słynny efekt z 3 kubkami oraz 3 piłkami, które pojawiały się i znikały w niespodziewany sposób. 400 lat p.n.e., w starożytnej Grecji Iluzjoniści uatrakcyjniali swoimi popisami różne ważne wydarzenia organizowane przez możnych. Idealnym przykładem obrazującym ten zwyczaj są dokumenty z 334 roku p.n.e. Które opisują występ trzech magików
(Scyminius z Tarentu, Filastrides z Syrakuz oraz Heraklet z Mietyleny) na uroczystości weselnej samego Aleksandra Wielkiego, który poślubił córkę Dariusza króla Persji.
Okładka niemieckiego katalogu z rekwizytami nawiązująca stylistyką do czarnoksiężników, szamanów czy wróżbitów – koniec XIX wieku.
Liczne dokumenty opisujące Iluzjonistów żyjących w starożytności, utwierdzają nas w przekonaniu, że byli oni bardzo cenionymi oraz szanowanymi obywatelami. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, kiedy to panujący w pierwszym wieku naszej ery rzymski cesarz Tyberiusz zabronił wykonywania efektów magicznych w trakcie obrzędów wykonywanych przez kapłanów celtyckich. Największym przeciwnikiem Iluzji był jednak kościół katolicki, który od początku potępiał wszelkie działania sztukmistrzów, którzy byli posądzani o pakt z diabłem. W 1100 roku iluzjonistom zabraniano mieszkać w niektórych miastach Europy! Szczególnie niesprzyjającym regionem była Francja, w której to w XIII wieku, król Filip August wydał rozkaz wygnania wszelkiego rodzaju magików – kuglarzy z zakazem powrotu do kraju. Ten przepis obowiązywał we Francji aż do roku 1550. Tymczasem w Wielkiej Brytanii za panowania Edwarda VI Iluzjonistów można było piętnować wypalając im na skórze literę „V”. Średniowieczna Europa nie była najlepszym miejscem dla wykonawców iluzji, dlatego wielu z nich uciekło na wschód szukając tam schronienia. Iluzjoniści, którzy postanowili zostać na terenach Europy Zachodniej musieli się zmagać z ciągłymi prześladowaniami oraz problemami wynikającymi z ich praktyki, która została powszechnie uznana za diabelską. Niektórzy z nich trafiając pod sąd, w celu ratowania się przed spaleniem na stosie ujawniali publicznie metody działania efektów magicznych. Wielokrotnie jednak bezskutecznie. Świadkiem tego procederu był brytyjski prawnik Reginald Scott, który wstrząśnięty niesprawiedliwością wyroków w sprawie Iluzjonistów, postanowił w formie protestu napisać najważniejszą w historii Iluzji książkę.
Rycina przedstawiająca „Magika z Wirginii” – Bernard Picart 1727 r.