Читать книгу Leadership ToolBox - Robert St. Bokacki - Страница 3

CZĘŚĆ 1
LEADERSHIP TOOLBOX
ROZDZIAŁ 1
Nikt nie rodzi się przywódcą

Оглавление

Przywództwo kojarzy się nam z wygrywaniem. Liderzy to ci, którzy potrafią mobilizować ludzi do odnoszenia zwycięstw. Wielkich przywódców podziwiamy za wspaniałe sukcesy osiągane pomimo okoliczności, a często wbrew nim. Patrząc z perspektywy czasu, trudno nam dostrzec, jak niewiele dzieliło wielu z nich od dotkliwej klęski.

10 maja 1940 roku III Rzesza Niemiecka rozpoczyna inwazję na Belgię, Holandię, Luksemburg i Francję. Po niespełna sześciu tygodniach walk, 14 czerwca 1940 roku, Niemcy wkraczają do Paryża, a osiem dni później, 22 czerwca, Francja kapituluje. Na polu bitwy pozostaje osamotniona Wielka Brytania. Jej sytuacja staje się krytyczna. Hitler zdaje sobie sprawę ze słabości Zjednoczonego Królestwa. Chce ją wykorzystać i szybko zakończyć wojnę na Zachodzie. Wydaje rozkaz rozpoczęcia operacji „Lew Morski” – inwazji na Wyspy Brytyjskie. Desant sił lądowych Wehrmachtu ma poprzedzić największa operacja powietrzna w historii wojen. W jej wyniku potencjał wojenny Brytyjczyków ma zostać zniwelowany do minimum, a morale zastraszonej dywanowymi nalotami ludności cywilnej i wojska – złamane. Luftwaffe wysłała do walki trzy floty powietrzne – w sumie 2700 samolotów. Naprzeciwko stanęło tylko 640 maszyn RAF. Niemcy mają ponad czterokrotną przewagę w powietrzu. Los Wielkiej Brytanii wydawał się przesądzony…

I wtedy pojawia się ktoś, kto mimo przygniatającej przewagi wroga i szczupłych sił własnych, wbrew obiektywnym faktom, podpowiedziom wojskowych i polityków postanawia zmienić nieubłagany bieg historii. Jak Leonidas pod Termopilami zastępuje drogę wrogowi i staje do beznadziejnej – wydawałoby się – walki. Co więcej, tchnie wiarę w sens tych zmagań w całe społeczeństwo. Tym kimś był Winston Churchill.

Winston Churchill jest dzisiaj powszechnie uważany za jednego z największych przywódców politycznych XX wieku. Ale w maju 1940 roku było wprost przeciwnie i nic nie wskazywało, że się to zmieni. Dość powszechnie uważano go za polityka nieudolnego. Pamiętano mu, że to jego fatalne decyzje w bitwie pod Gallipoli w trakcie I wojny światowej doprowadziły do jednej z największych klęsk w historii brytyjskiego oręża. Poza tym Churchill nie miał ujmującego wyglądu. Był niski i tęgi, mocno się garbił. Nie skończył żadnej prestiżowej szkoły, ponieważ miał problemy z uczeniem się i otrzymywał słabe stopnie. Do końca życia nie potrafił prawidłowo wymawiać głoski „s” i wyraźnie się jąkał. W dzieciństwie uważano go nawet za niedorozwiniętego. Jednym słowem, brakowało mu wszystkiego, co dziś uchodzi za warunek bycia przywódcą.

Tajemnica przywództwa Winstona Churchilla

Jak to się stało, że ten nieco pogardzany i wyśmiewany polityk z piętnem klęski, stał się niekwestionowanym przywódcą Brytyjczyków i symbolem zwycięstwa aliantów nad Hitlerem?

Steven F. Hayward w książce pt. Winston Churchill. Przywództwo wybitnego męża stanu wskazuje na cztery cechy:

1. szczerość i prostolinijność,

2. stanowczość,

3. wyobraźnię historyczną oraz

4. obraz całości i zamiłowanie do szczegółów.

Zapewne każda z tych cech odegrała w życiu Churchilla ogromną rolę. Wydaje mi się jednak, że obraz tego wspaniałego przywódcy nie byłby pełen, gdybyśmy nie dodali do niego jeszcze kilku elementów.

Winston Churchill nie wierzył w talent. Przez całe życie ciężko pracował nad urzeczywistnianiem swoich pragnień i konsekwentnie dążył do realizacji wytyczonych przez siebie celów. Wierzył, że „postawa jest małą rzeczą, która czyni dużą różnicę”. Nie zrażały więc go niepowodzenia i wiatr historii wiejący prosto w oczy. Był optymistą, który w każdej trudności potrafił dostrzec okazję dla siebie. Z głębokim przekonaniem urzeczywistniał swoje pragnienia, wiedząc, że w niczym nie musi być najlepszy. Wystarczy, że będzie tylko trochę lepszy od konkurentów.

Wystarczy być lepszym o 0,3 sekundy

Na jednym z wykładów Briana Tracy’ego usłyszałem opowieść o koniu wyścigowym dziesięć razy cenniejszym od pozostałych tylko dlatego, że wygrywał z nimi na torze o… ułamek sekundy. W piłce nożnej skromny wynik 1:0 jest tyle samo wart dla zwycięzcy, ile efektowny triumf różnicą wielu bramek. 27 stycznia 2010 roku niemal niezauważalna przewaga 0,3 sekundy nad Norweżką Marit Bjøergen dała Justynie Kowalczyk wymarzone złoto w biegu na 30 km techniką klasyczną na olimpiadzie w Vancouver. Oglądałem ten bieg i wiem jedno: o to zwycięstwo Justyna musiała walczyć do samego końca, wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i wydobyć z mięśni ostatnie rezerwy sił. Nie oszukujmy się – nie była dużo lepsza od Bjøergen. Nie była nawet odrobinę lepsza. Ale była wystarczająco lepsza, by na jej piersi zawisł złoty krążek.

Właśnie taką postawę reprezentował Winston Churchill. Nie pragnął w niczym być najlepszy, za to wytrwale pracował nad tym, by być odrobinę lepszym od innych. Każdy z nas może być przywódcą tak skutecznym jak Winston Churchill, jeśli przyjmie postawę ciągłego doskonalenia się. Jak powiedział Frank Lloyd Wright, cena sukcesu „to poświęcenie, ciężka praca oraz nieustanne oddanie sprawie, nad którą pracujemy”.

Zwycięzcy rodzą się zwykłymi ludźmi

Nikt nie rodzi się przywódcą, ale może się nim stać. To wielkie odkrycie XX wieku. Każdy z nas ma więc szansę stać się wspaniałym liderem pod warunkiem, że będzie nad sobą ciężko pracował. Dowód? Bardzo proszę!

Węgierski psycholog edukacyjny Laszlo Polgár sformułował w latach 60. teorię, że talent się tworzy, a nie rodzi. Postanowił to udowodnić empirycznie. Przeprowadził wspólnie z żoną Klarą eksperyment edukacyjny, którego podmiotem uczynił… własną córkę Zsuzsę (a następnie dwie kolejne – Zsofię i Judit). Eksperyment rozpoczęto zanim Zsuzsa skończyła cztery lata. Rodzice podporządkowali wszystko uczeniu córki gry w szachy. Zgromadzili liczącą ponad 10 tysięcy tomów bibliotekę na temat szachów i codziennie poświęcali wiele godzin na ćwiczenia. Jakie były wyniki eksperymentu? W wieku 17 lat Zsuzsa Polgár, jako pierwsza kobieta w historii, zakwalifikowała się do mistrzostw świata mężczyzn. W wieku 19 lat poprowadziła swoje siostry (14-letnią Zsofię i 12-letnią Judit) do mistrzostwa świata kobiet. W wieku 21 lat została pierwszą kobietą arcymistrzynią. Rok później ten sukces powtórzyła Judit – mając zaledwie 15 lat, została najmłodszym arcymistrzem w historii rozgrywek szachowych (wśród kobiet i mężczyzn)!

Laszlo i Klara Polgárowie uczynili swoje trzy córki najlepszymi szachistkami w historii tej dyscypliny! Dzięki czemu? Dzięki ciężkiej pracy i konsekwentnemu dążeniu do wyznaczonych celów. Trudno bowiem przypuszczać, że siostry Polgár miały jakiekolwiek inklinacje do szachów.

Mozart nie był geniuszem?

Jeszcze inny, ale bardzo pouczający, przykład dotyczy muzyków.

W 1994 roku grupa angielskich badaczy wyruszyła na poszukiwania talentu muzycznego. Wzięto pod lupę 257 uczniów i podzielono ich na pięć grup kompetencyjnych (ze względu na instrument, czas poświęcany na naukę, warunki socjalno-ekonomiczne itd.). Przeprowadzono szczegółowe wywiady z uczniami i ich rodzicami. Zadawano różne pytania: ile czasu dziecko przeznacza na ćwiczenia, w jakim wieku potrafiło zanucić możliwą do rozpoznania melodię i tym podobne. Wyniki były jednoznaczne. W grupie najzdolniejszych młodych muzyków nie udało się znaleźć żadnych przejawów rozwiniętych zdolności muzycznych. Mimo to różnice w osiągnięciach były ogromne. Okazało się, że jedynym czynnikiem różnicującym tych najlepszych od przeciętnych była… liczba godzin poświęconych na ćwiczenia. Najlepsi muzycy poświęcali średnio dwie godzinny dziennie na ćwiczenia, przeciętni – 15 minut. Różnica wynosiła więc 800%! I to była najważniejsza kwestia różnicująca „talenty” od przeciętniaków. A więc – podobnie jak w przypadku Zsuzsy Polgár i jej sióstr – kluczową kompetencją okazała się gotowość do wysiłku i nakierowanie na cel.

Dziesięć tysięcy godzin

Tylko 10 tysięcy godzin nauki i pracy nad dowolnym zagadnieniem dzieli nas od najlepszych autorytetów w danej dziedzinie na świecie. Zaskakujące? A jednak! Tyle tylko, że 10 tysięcy godzin to prawie cztery lata pracy po osiem godzin dziennie, przez 365 dni w roku! Dlatego mam lepszą wiadomość: jedynie 1500 godzin ćwiczeń wymaga znalezienie się w gronie 20% najlepszych w danej dziedzinie specjalistów. A to już tylko pół roku pracy po osiem godzin dziennie lub jedna godzina dziennie przez pięć lat. Tyle samo czasu potrzeba na osiągnięcie mistrzostwa w grze w szachy, na instrumentach muzycznych bądź… na stanie się przywódcą.

„Sukces to drabina, po której nie sposób wspiąć się z rękami w kieszeniach” (Philip Wylie). Trzeba zakasać rękawy i po prostu zabrać się do roboty. Z jasną wizją celu. Systematycznie. Kocham ten cytat zaczerpnięty z książki Triumf owiec Leonie Swann: „Jeśli życzysz sobie, żeby coś się stało, to musisz się zatroszczyć o to, żeby się stało”.

To właśnie konsekwencja jest najpewniejszym i sprawdzonym źródłem sukcesu w kierowaniu ludźmi!

Dołącz do najlepszych

Czasami to sytuacje kreują przywódców. Tak zapewne było w 1980 roku, kiedy szerzej nieznany elektryk stawał na czele strajku w Stoczni Gdańskiej, a później poprowadził Polskę do wolności. Takie przywództwo ma jednak ogromny feler. Jeśli nie jest poparte doskonałym przygotowaniem, szybko się kończy. Historia prezydentury Lecha Wałęsy jest na to wystarczającym dowodem.

Bywa jednak odwrotnie. Ludzie z wizją, dobrze przygotowani do roli liderów, podejmują przywództwo i skutecznie kształtują świat wokół siebie. Takim przywódcą był niewątpliwie Winston Churchill. Obejmując 10 maja 1940 roku funkcję premiera Wielkiej Brytanii, znalazł się parę kroków od ostatecznej klęski. A mimo to podjął wyzwanie i zwyciężył. Z perspektywy tych kilkudziesięciu lat można przypuszczać, że całe swoje życie przygotowywał się do tej wielkiej próby. Przeszedł ją znakomicie. Bo prawdziwy sukces w przywództwie przychodzi wtedy, kiedy dobre przygotowanie lidera spotyka się z sytuacją wymagającą podjęcia przez niego przywództwa. Ludzie stają się przywódcami w sprzyjających warunkach. Jednak to przygotowanie zapewnia im zwycięstwo.

Bez względu na to, jak dobry jesteś, zawsze możesz być jeszcze lepszy. Niech ta prosta prawda stanie się mottem tej książki.

Leadership ToolBox

Подняться наверх