Читать книгу Seksualny kapitał - Samuel Nowak - Страница 12
1.4. KULTUROZNAWCZA TEORIA MEDIÓW
ОглавлениеPowyżej starałem się zarysować specyfikę kulturoznawczego zainteresowania tożsamością. Dlaczego jednak powinniśmy odnosić tę problematykę bezpośrednio do mediów? W części z przywołanych tutaj teorii media (czy też szerzej: kultura audiowizualna) w istocie stanowią główny obszar badań. W tym akapicie chciałbym uzupełnić mój wywód poprzez doprecyzowanie charakteru związków między media studies a studiami kulturowymi. Raz jeszcze odwołam się tutaj do sformułowanego na początku rozróżnienia na medioznawstwo (communication science) oraz media studies. W moim przekonaniu można tutaj prześledzić pewną istotną zmianę w obrębie paradygmatu, która miała miejsce pod wpływem przeszczepienia tradycji brytyjskiej teorii mediów na grunt amerykański. Co istotne, wydaje mi się, że podobną paralelę daje się zbudować w odniesieniu do klasycznej perspektywy medioznawczej rozwijanej w Polsce w ramach badań prasoznawczych i socjologicznych oraz zmian spowodowanych otwarciem się uniwersytetów na perspektywę interdyscyplinarną.
John Nguyet Erni zauważa, że północnoamerykańska tradycja badań nad mass mediami opierała się na kilku istotnych (acz nie zawsze oczywistych) przesłankach [Erni 2001]. (1) Pierwszym ważnym kontekstem jest fakt, iż tzw. mass communication studies podejmowane były z dużym, choć niekoniecznie jasno wyartykułowanym przekonaniem, że mamy do czynienia z demokratycznym (na ile to możliwe), nowoczesnym społeczeństwem, jakim stało się społeczeństwo Stanów Zjednoczonych tuż po zakończeniu II wojny światowej. (2) Co więcej, mediom przypisywano wtedy wiele funkcji regulacyjnych w zakresie stabilizacji i normatywizacji tego porządku: podtrzymywania konsensusu, społecznego spokoju i pacyfikowania radykalizmów [Erni 2001: 188]. (3) W sukurs takiemu podejściu szły popularne ówcześnie teorie pragmatyczne i behawioralne. Równie istotne było potencjalne zastosowanie wyników takich badań przez agencje rządowe.
W konsekwencji amerykańska nauka o komunikowaniu wyspecjalizowała się w budowaniu rozmaitych modeli, które (pomimo wielu dzielących je różnic) łączyło założenie o pewnej linearności procesów komunikacyjnych. Wszystkie one aspirowały do miana nauk ścisłych, stąd także określenie sciences w nazwie paradygmatu. Podejście takie określa się czasami mianem „teorii wpływu” (effect studies). Erni [Erni 2001: 189] wylicza przy tym wiele pytań, które generowała tak przyjęta perspektywa, między innymi: „jak środki masowego przekazu kształtują rzeczywistość społeczną?”, „jak media wpływają na decyzje jednostki w bliższej i dalszej perspektywie?”, „jak jednostka posługuje się mediami w celu uzyskania własnego miejsca w porządku społecznym?” Zadanie teorii polegało na udzieleniu możliwie konkretnych odpowiedzi na w ten sposób postawione pytania. Miało być to możliwe dzięki zbudowaniu takiego modelu komunikowania masowego, który umożliwi precyzyjne przewidywanie wpływu mediów na społeczeństwo.
W konsekwencji
amerykańska tradycja komunikowania masowego była przedsięwzięciem społeczno-naukowym kształtowanym przez wyłaniające się podejście funkcjonalistyczne i „praktyczne” w celu badania wpływu mediów, z czego wynikało […] pozytywistyczno-socjologiczne rozumienie mass mediów 11 [Erni 2001: 189].
Tradycję tę przełamała dopiero teoria krytyczna (spod znaku szkoły frankfurckiej) oraz zwrot kulturowy, kojarzony przede wszystkim z inkorporacją prac powstałych w kręgu ośrodka w Birmingham. Należy tu oczywiście zaznaczyć, że brytyjscy kulturoznawcy nie odrzucili całkowicie pytania o wpływ, jednak poprzez swoje zainteresowanie problemem ideologii (czyli tym, jak rzeczywistość jest konstruowana, a nie odzwierciedlana w mediach) zasadniczo przeformułowali obszar badawczy i wynikające stąd narzędzia.
Według Erniego [Erni 2001: 194] rodząca się kulturoznawcza teoria mediów wpłynęła na dotychczasowe medioznawstwo na cztery sposoby:
(1) ogniskując swoje zainteresowanie na politykach kultury popularnej;
(2) faworyzując krytykę ideologiczną tekstów i publiczności;
(3) interesując się politykami tożsamości, zwłaszcza w odniesieniu do płci (gender), seksualności, rasy;
(4) tworząc trwały rozłam pomiędzy ekonomią polityczną i studiami kulturowymi.
Oczywiście powyższe wyliczenie odnosi się przede wszystkim do właściwego sobie historycznego momentu i z pewnością można ulokować je w zidentyfikowanych przez Rojka pierwszym i drugim momencie kulturoznawstwa (lata 1956–1984, 1958–1995). Przywołuję je jednak — narażając się w pewnym stopniu na zarzut redundantności — aby ponownie jasno wyartykułować sens umiejscawiania własnego projektu w obrębie studiów kulturowych i wyłaniających się stąd perspektyw badawczych, gdyż w ich obrębie przeplatają się wzajemnie zagadnienia mediów i tożsamości, generując wspólny i koherentny obszar badań. Ponadto niezwykle istotny jest dla mnie kontekst kultury popularnej; jak już jednak sygnalizowałem wcześniej, omówię go w części II niniejszej pracy.
Uważny czytelnik może jednak spytać, czy ustalenia te nie straciły swojej intelektualnej siły rażenia w ciągu ostatnich lat? Odpowiem, że nie, chociaż współczesna kulturoznawcza teoria mediów zajmuje się tak różnymi obszarami, jak: geomedia, media mobilne i lokacyjne, konwergencja mediów, media online, społeczeństwo sieci czy telewizja doby cyfryzacji. W swojej obszernej monografii Television and American Culture Jason Mittell [Mittell 2009] z powodzeniem wykorzystuje na przykład model obiegu kultury do wyjaśnienia funkcjonowania telewizji jako instytucji, praktyki i dyskursu. Z kolei David Morley i Kevin Robins, autorzy Spaces of Indentity [Morley, Robins 2002], korzystają ze sformułowanej przez Stuarta Halla [Hall 1992, 1993] koncepcji wytwarzania tożsamości narodowych poprzez ich medialną reprezentację. Badacze posługują się argumentacją Halla w odniesieniu do analizowanego przez nich nowego porządku wyznaczonego przez nieustanną dialektykę tego, co globalne, i tego, co lokalne. Inna badaczka, Joanna Zylinska [Zylinska 2006], odnosi się bezpośrednio do prac „klasyków” z Birmingham (między innymi Angeli McRobbie, Johna Clarke’a, Tony’ego Jeffersona) w celu krytycznej analizy polityk moralności współczesnej kultury popularnej. Co ciekawe, jak pisze z kolei Caroline Bassett [Bassett 2006], współczesna teoria mediów „notuje także serię powrotów do wczesnej cybernetyki i teorii informacji Shannona i Wienera” [Bassett 2006: 223]. Stanowić to może odpowiedź na zakusy „twardej nauki”, która usiłuje odmówić humanistyce prawa do określenia się akademicką teorią. Badaczka odwołuje się do prac Tiziany Terranovej i jej koncepcji network culture, ale — jak sama zauważa — ślady podobnego rozumowania można odnaleźć we wcześniejszych pismach „klasyka” współczesnej humanistyki Fredrica Jamesona [Bassett 2006: 230]. Przy okazji omawiania problematyki mediów taktycznych w optyce studiów kulturowych Bassett proponuje powrót do „form kulturoznawstwa wrażliwego na pytania o materialną twórczość, materialną twórczą praktykę i materialny użytek technologii w szerszym historycznym i ekonomicznym kontekście” [Bassett 2006: 234], co brzmi przecież bardzo znajomo. Studia kulturowe wydają się wciąż nie tracić swojego poznawczego potencjału, nawet w tak nowych i odmiennych okolicznościach, jak czasy digitalizacji i konwergencji mediów.