Читать книгу Łapy precz od żartów - Abelard Giza - Страница 3
ОглавлениеJest to zapis mejlowej dyskusji, którą toczyliśmy od końca czerwca do końca grudnia 2017 roku. Mejle wysyłaliśmy sobie nie tyle z 48-godzinną częstotliwością, ile w 48-godzinnym rygorze. Całość zaczyna się tak nagle, jak nagle się kończy.
Żartów tu mało.
Więcej marudzenia,
niewyspania, dzieci i narkotyków.
Gdybyśmy byli Abelardem, napisalibyśmy, że liczymy na Wasz pozytywny odbiór. Gdybyśmy byli Jackiem, napisalibyśmy, że mamy wyjebane. Jednak na potrzeby tego krótkiego wprowadzenia jesteśmy i jednym, i drugim. Napiszemy więc: miłej lektury, Smucikonie!