Читать книгу Niebiosa mogą runąć - Аллен Эскенс - Страница 13

Rozdział 7

Оглавление

Max nakazał mundurowym, żeby jeden stanął przy budynku od frontu, a drugi na tyłach, po czym zadzwonił do Robala, by go poinformować, że znaleźli miejsce zbrodni. Robal i jego partner, Dennis, właśnie skończyli przeczesywać zawartość kontenera na śmieci na parkingu za księgarnią. Tak jak się spodziewali, nie znaleźli nic ciekawego, więc wkrótce mieli dotrzeć do domu Pruittów.

Max poszedł do służbowego auta, dodge’a chargera bez oznaczeń, i wyjął z kieszeni marynarki cyfrowy dyktafon. Następnie użył telefonu, by w internecie wyszukać numer kancelarii Bena Pruitta. Trwało to tylko chwilę.

Włączył dyktafon i wybrał numer. Odebrała kobieta.

– Kancelaria prawna Pruitta. Czym mogę służyć?

– Chciałbym mówić z Benem Pruittem.

– Przykro mi, ale pan Pruitt jest nieosiągalny. Czy mam mu coś przekazać?

To wcale nie zaskoczyło Maxa. Zdziwiłby się, gdyby zastał Pruitta w kancelarii.

– Czy jest w sądzie albo czy spodziewa się pani, że niedługo wróci?

– Przepraszam, ale nie mogę wypowiadać się na temat rozkładu dnia mecenasa. Czy mam mu przekazać jakąś wiadomość? A może chciałby pan się nagrać na jego pocztę głosową?

– Mogłaby pani podać mi numer jego komórki? To bardzo ważne.

– Przykro mi, ale nie mogę podawać numeru jego telefonu. Przełączę pana na jego…

– Proszę pani, mówi detektyw Max Rupert z policji w Minneapolis. Nie dzwonię w związku ze sprawą prowadzoną przez mecenasa Pruitta. Chodzi o sprawę życia i śmierci, którą się obecnie zajmuję i która jest bezpośrednio związana z panem Pruittem. Muszę się niezwłocznie z nim skontaktować. Nie jest to wiadomość, którą mógłbym mu przekazać, nagrywając się na pocztę głosową. Jest pani w stanie się z nim skontaktować czy nie?

– No cóż… Mogłabym go poprosić, aby do pana oddzwonił.

Tego Max się nie spodziewał.

– A więc wie pani, gdzie on teraz jest?

– Wiem, ale nie mogę tego wyjawić, skoro nie mam pewności, kim pan jest. Proszę podać mi swój numer, a ja przekażę mu wiadomość i poproszę, aby do pana oddzwonił. To wszystko, co mogę zrobić.

Max podał jej numer i rozłączył się, czekając na telefon, choć w głębi duszy nie spodziewał się, że zadzwoni. Pięć minut później jednak zadzwonił. Włączył dyktafon i odebrał.

– Detektyw Rupert?

– Pan Pruitt?

– Tak.

– Muszę z panem porozmawiać i chciałbym w tym celu spotkać się z panem osobiście.

– Nie ma sprawy. Proszę mnie odwiedzić, pokój numer 414 w hotelu Marriott przy Michigan Avenue.

– Michigan Avenue?

– Tak. W Chicago. W tej sytuacji może pan albo przylecieć tutaj, aby ze mną pomówić, albo powiedzieć mi przez telefon, o co chodzi.

– Czy córka jest z panem?

– Co takiego? – Głos Pruitta stracił wcześniejszą zadziorność. – Moja córka? Czemu pyta pan, czy jest ze mną? Nie, nie ma jej tutaj. Co się stało? Czy Emma zaginęła?

– Proszę się uspokoić, panie Pruitt.

– Przeraża mnie pan, detektywie. O co…

– Panie Pruitt, próbujemy odnaleźć pańską córkę. Czy wie pan…

– Gdzie jest moja żona? Chcę pomówić z Jennavieve. Ona będzie wiedziała. Musi wiedzieć.

Max wsłuchał się uważnie w ton głosu Pruitta, usiłując wychwycić fałszywą nutę, ale mecenas wydawał się szczerze zdenerwowany i zaniepokojony.

– Panie Pruitt, pańskiej żony tu nie ma. Musimy się dowiedzieć, gdzie może przebywać pańska córka. Domyśla się pan, gdzie ona może teraz być?

– Nie. Nie wiem, gdzie jest Emma… Ja… nic nie rozumiem.

– Panie Pruitt. – Max przerwał na chwilę, aby poukładać w myślach słowa, zanim je wypowie. – Panie Pruitt, dziś rano znaleziono ciało… zwłoki kobiety. Uważamy, że to pańska żona.

– Moja… ale… ale… Boże… nie mogę oddychać. Proszę dać mi chwilę. Muszę… nabrać powietrza.

– Czy domyśla się pan, gdzie może przebywać Emma? Gdzie może teraz być?

Niebiosa mogą runąć

Подняться наверх