Читать книгу Świat Hani Bani - Hanna Bakuła - Страница 8
Dziadek
ОглавлениеJest duży i gruby, ale boi się małej Babci i ciągle pyta ją o zgodę. Pali mniej niż Babcia, ale pije więcej. Zwykle setkę wódki czystej do obiadu i to samo albo dwie do kolacji. Potem jest wesoły, ale Mama i Babcia wcale nie chcą z nim rozmawiać. Ja słucham jego historii, dopóki nie uśnie przed telewizorem. Dziadek jest przystojny, choć ma małe oczy i słabe blond włosy. Ma też piękne przedwojenne garnitury i jesionki. Czasami się je nicuje, czyli pruje, pierze, przekręca na drugą stronę, i ja mam płaszczyk albo Mama kurtkę. Wykroje mamy z ulubionej „Przyjaciółki”, pisma dla kobiet, a szyje krawcowa. Mogę oglądać pachnące, jedwabne krawaty Dziadka i siedzieć na fotelu, kiedy słucha swojego drewnianego patefonu, oglądając czarno-białe albumy z obrazami, albo gdy czyta po niemiecku encyklopedię. Płyty jakby szurały, sz,sz,sz i śpiewa Szaliapin albo Caruso (Dziadek zawsze mówi kto). Jak się stępi igła w patefonie, to mamy całe pudełko sprzed wojny.
Kiedyś nawierciłam w kropeczki skórzany fotel Dziadka małą wiertarką i mi przylał łapą w tyłek. Pierwszy i ostatni raz w życiu, ale nie pozwolił Tatusiowi sobie pomóc, choć Tatuś się rwał.
Dziadek jest mechanikiem precyzyjnym i był przed wojną gwiazdą u Wawelberga, co podkreśla z dumą. Jego tata, a mój nieżyjący od wojny pradziadek, miał fabrykę mydła w Warszawie, ale się z Dziadkiem kłócili, to sobie pracował gdzie indziej. Mamy warsztat produkujący psikacze w kształcie cytrynki i kurki, co znoszą jajka. Te wybrakowane, w smugi, oddaję kuzynom i kolegom, bo nie ma na naszej ulicy dziewczynek. Ostatnio Dziadek robił ustniki do klarnetów, ale nikt ich nie chciał, bo były w różowe palmy. Stąd mamy pieniądze, ale mercedesa sprzed wojny (z opuszczaną budą) Dziadek dostał niedawno, za długi karciane od jednego wujka. Przedtem mieliśmy skodę. Mogę patrzeć, jak Dziadek sprawdza olej patyczkiem, i siedzieć mu na kolanach, gdy jedziemy do Warszawy, choć to niebezpieczne, a Mama nie pozwala mi kierować...
Dziadek pięknie rysuje, głównie widoki wiejskie sprzed wojny, i ma złote ręce. Robi mi mebelki dla lalek i reperuje Henię, gdy się jej urwą ręce albo nogi. Podsłuchałam, że za mną szaleje. Nie wiem, co miały na myśli, ale nic nie zauważyłam. Zachowuje się normalnie.