Читать книгу Nieznany Skarb - ks. Edward Staniek - Страница 29

„Ojcze nasz”

Оглавление

Przyznam się, że na mnie te dwa pierwsze słowa Modlitwy Pańskiej wywierają najsilniejsze wrażenie. Gdy od ołtarza spoglądam na wasze twarze – jedne młode, pogodne, radosne, inne pokryte zmarszczkami, zmęczone i smutne, kiedy uświadamiam sobie znane mi ze szczerych rozmów wasze wnętrza – czasem wielkie, bogate i święte, a czasem małe, biedne i skute przez nałogi – i gdy słyszę, jak my wszyscy w jednej modlitwie zwracamy się do Boga, ogarnia mnie dziwna radość. Mamy wspólnego Ojca. Tworzymy jedną rodzinę. Każdego z nas Bóg umiłował. Na co dzień tego nie dostrzegamy, nie zawsze żyjemy jak dzieci jednego Ojca. Nawet często zdawać by się mogło, że Ojca nie znamy. Ale tu przy ołtarzu chcemy wspólnie pamiętać o Nim, o Jego dobroci, chcemy dostrzec to, co nas łączy.

Dlatego tu nie ma miejsca na sprawy prywatne. Tu wszystko jest wspólne – radości i bóle, zwycięstwa i klęski. Nikt nie może zostać odepchnięty. Każdemu trzeba podać rękę jak bratu, jak siostrze. Stoimy bowiem wobec naszego Ojca, a On patrzy na nas wszystkich i na każdego z osobna jak na dzieci. Łączy nas Jego Miłość.

Ojciec wybrał nas nie tylko dla siebie, ale uczynił to z myślą o stworzeniu jednej rodziny. I troszczy się o to, by tę naszą wspólnotę umocnić, doskonalić, uświęcić. Dokona tego poprzez przygotowaną dla nas świętą Ucztę.

Nieznany Skarb

Подняться наверх