Читать книгу Warszawa skamandrytów - Lidia Sadkowska-Mokkas - Страница 3
ОглавлениеSpis treści
Kolekcjoner kuriozów językowych i marzeń
Piękny jak Apollo krajan Schulza
Przybysz z dalekiej Ukrainy
U źródeł przyjaźni
Witalizm nie tylko generacyjny
ŻOŁNIERZE „POETARIATU” W KWATERZE ARMII ZBAWIENIA
Geneza „Pikadora”
Pomiędzy kawiarnią a kabaretem
Na przedpolach sławy
Miejskie peregrynacje
Na kawie „U Turka”
Kontestacja spod znaku „Pikadora”
Sukcesy i ekscesy w Europejskim
Pokłosie „Pikadora”
Ale to już było…
Narodziny redaktora
W obronie sztuki i nauki, czyli „Pro Arte et Studio”
W klimacie „Skamandra”
„Wiadomości Literackie” – redakcyjne opus magnum
Człowiek instytucja
Łowca talentów
Nieistniejące imperium
POLITYCZNE MARIAŻE I AFILIACJE
W cieniu Belwederu
Ulubieniec Cezara i bożyszcze kobiet
Przełamana prezydentura. Rysy na demokracji
Ta kultowa „Ziemiańska”
Na skamandryckim półpięterku
Loża szyderców czy kolebka stolikowego żartu?
Kawiarniane towarzystwa i grupy interesów
„Ziemiańska” nie taka pańska
Zmierzch kawiarnianej legendy
KOBIETY – MUZY, PRZYJACIÓŁKI, CZARODZIEJKI I SKANDALISTKI
Jedynaczka „Pikadora“
Cudowna mitomanka
Staroświecka pani z Krakowa
Istna Zosia z Soplicowa
Życie poza schematem
Hania z Lilpopów
W OPARACH ABSURDU I PURNONSENSU
Pod urokiem „fiszeromanii”
W oparach żartu koleżeńskiego
Mekka i Medyna, czyli snobizm na Paryż
W duchu „Cyrulika Warszawskiego”
Na szmoncesowej giełdzie
Humor instytucjonalny – teatrzyki i kabarety
Koniec pewnej epoki
NA ULICY I W PRZESTRZENI PRYWATNEJ
Paryż Północy i nadwiślański Brodway
Ze Stefą w Warszawie
W podkowiańskich klimatach
Stawisko – podwarszawskie Soplicowo
Bliżej chmur – Hoża 37
Na Bagateli – różowe kasztany
W poszukiwaniu życiowej przystani
Lampka wina na Przyrynku
Miasto zatrzymane w biegu
Na chwilę przed burzą
Emigracyjne przetasowania
Antyemigrant Tuwim
Przypadek najtrudniejszy: Słonimski i Iwaszkiewicz
Casus Lechonia
Dylematy poety-emigranta
Cagliostro na ulicach Warszawy
Od umiarkowanego apologety do opozycjonisty
Stawiskowe trwanie
Sentymenty i resentymenty. Odchodzenie
Spłoszone nadzieje