Читать книгу Wszystko da się ogarnąć - Marie Forleo - Страница 8
3. Jedz lepiej, taniej i szybciej
ОглавлениеDla wielu z nas jednym z największych pochłaniaczy czasu są wszystkie czynności związane z nakarmieniem siebie i rodziny. Wymyślenie, co ugotować, zakupy, przygotowanie składników i samo przyrządzanie plus sprzątanie na koniec to praktycznie drugi etat.
Z pewnością rozumiesz, że przerzucenie się na gotowe, przetworzone dania z paczki nie jest możliwością, którą w ogóle powinno się brać pod rozwagę. A pisze to osoba, która dorastała na gotowcach typu makaron w sosie z puszki, spaghetti z pudełka, babeczki czekoladowe z masłem orzechowym, tosty Pop-Tarts, mrożona pizza i hamburgery z sieciówki White Castle. Dopiero przed trzydziestką zorientowałam się, jak bardzo zbłądziłam. Wysokoprzetworzona żywność wysysa z ciebie energię, obniża zdolności kognitywne i uderza w zdrowie fizyczne, psychiczne oraz emocjonalne.
Jeśli planowanie posiłków zabiera ci mnóstwo czasu, wypróbuj następujące pomysły. Naucz się gotować na kilka dni i pogódź się z tym, że twoje kulinarne popisy będą mniej różnorodne i bardziej powtarzalne niż dotychczas. Znajdź 3–5 prostych przepisów na pełnowartościowe, zbilansowane posiłki, które można przygotować w większej ilości (zupy, gulasze, potrawki, dania jednogarnkowe, posiłki komponowane) i wyznacz sobie dwa dni w tygodniu (na przykład czwartek i niedzielę), kiedy zaplanujesz, kupisz, przygotujesz i przyrządzisz wszystko. W internecie znajdziesz od groma przepisów i porad dotyczących zdrowych, szybkich i prostych dań, i to za darmo.
Porozmawiajmy również o finansach. Tu też jest jeden spory mit do obalenia. Nie musisz robić zakupów w drogich sklepach ze zdrową żywnością i na lokalnych ryneczkach czy jeść wyłącznie produktów organicznych. Celem powinno być wybieranie najzdrowszego wariantu z tych dostępnych w miejscu, gdzie robisz zakupy. W 2010 roku dziennikarz „New York Timesa” Mark Bittman napisał ciekawy artykuł zatytułowany Is Junk Food Really Cheaper? (Czy śmieciowe jedzenie jest naprawdę tańsze?). Autor wylicza, że aby nakarmić czteroosobową rodzinę w McDonaldzie, trzeba wydać około 28 dolarów. Dla porównania – pieczony kurczak z warzywami i prostą sałatką to wydatek rzędu 14 dolarów, a ryż z fasolą, czosnkiem, papryką i cebulą – 9 dolarów. Sprawdź w internecie The Environmental Working Group’s Guide for Good Food on a Tight Budget (Rady dotyczące planowania zdrowego jadłospisu przy małym budżecie) amerykańskiej organizacji non profit promującej zdrowy styl życia i ekologię lub przeczytaj ich Clean Fifteen and Dirty Dozen (Listy dla warzyw i owoców o najniższej/najwyższej zawartości pestycydów). Tego typu źródła pomagają dokonywać najlepszych wyborów, czyli jeść dobrze, a jednocześnie oszczędzać pieniądze. Pamiętaj, wszystko da się ogarnąć – jesteś w stanie znaleźć sposób, żeby siebie i rodzinę karmić prawdziwym, odżywczym pożywieniem, nie wydając przy tym fortuny.
Chodzi o to, by zmienić twój sposób myślenia o jedzeniu i podejście do niego. Trenuj się w sztuce szukania prostych rozwiązań i unikaj codziennego podejmowania decyzji („Hmm, na co to ja mam dziś ochotę?”). Wystarczy zmiana podejścia i nieco planowania z wyprzedzeniem, a oszczędzisz mnóstwo czasu. Warunkiem sukcesu są zdrowe, zbilansowane potrawy w większych proporcjach i bogate w składniki odżywcze przekąski niewymagające przygotowywania, jak orzechy, warzywa i owoce.
Co o tym sądzisz? Czy eksperymentowanie z kilkoma z powyższych pomysłów, choćby raptem przez parę tygodni, może otworzyć ci oczy na to, jak gospodarujesz swoim czasem?
Jeśli potrzebujesz jeszcze jednego, ostatecznego bodźca, aby wykroić dwie wolne godziny dziennie, proszę bardzo…
Gdybyś nie miał wyboru i musiał
znaleźć czas, zrobiłbyś to.
Wyobraź sobie, że słyszysz diagnozę: rzadka, śmiertelna choroba. Jedyna szansa na powrót do zdrowia: przez następne trzy miesiące codziennie spędzać dwie godziny w ciszy, nie zajmując się niczym. Żadnych telefonów, mediów społecznościowych, telewizji czy komputera. Dwie godziny dziennie w skupieniu, inaczej żegnaj się z życiem.
Jak byś to ogarnął? Jakie zmiany wprowadziłbyś, by wygospodarować i przeznaczyć na leczenie dwie godziny przez kolejne 90 dni? Czy nadal nie mógłbyś obyć się bez kompulsywnego sprawdzania poczty i przeglądania mediów społecznościowych? Bądź ze sobą szczery. Gdyby zależało od tego twoje życie, na pewno znalazłbyś sposób na przeorganizowanie dnia dla nowego priorytetu, i to bez najmniejszego problemu.
A skoro rozprawiliśmy się z wymawianiem się brakiem czasu, pora brać się za pieniądze.