Читать книгу Flea. Acid for the Children. Wspomnienia legendarnego basisty Red Hot Chili Peppers - Michael "Flea" Balzary - Страница 8
Dziadkowie?
Jacy dziadkowie?
ОглавлениеNigdy nie poznałem swojego dziadka od strony mamy – Jacka Dracupa. Spotkałem się z nim tylko raz, gdy miałem dwanaście lat. Mieszkał na zapleczu zakładu pogrzebowego na przedmieściach Melbourne, dorabiając na boku przy zbijaniu trumien. Tata zabrał mnie i moją siostrę Karyn w odwiedziny. Nie przypominam sobie żadnej sensownej rozmowy. Typowa sytuacja, w której czujące się mało komfortowo dzieci przebywają z dorosłym nieprzyzwyczajonym do ich obecności. Zagrał jakąś zabawną melodię na pianinie, a ja i siostra powygłupialiśmy się przez chwilę, tańcząc. Kilka minut radości. To było moje najbliższe zetknięcie się z którymkolwiek z dziadków. Po wspomnianym tańcu dziadek i ojciec poszli do pobliskiego pubu i kazali nam poczekać chwilę w zakładzie pogrzebowym.
Tata tylko raz opowiedział nam o swoich rodzicach. Byłem już dorosły, przechadzaliśmy się dookoła słonego jeziora w Australii, szukając przynęty na ryby, gdy spytałem go o ojca. Odpowiedział tylko: „Był bardzo mądrym człowiekiem, ale wykończył go alkohol”. Nic nie wiem o jego matce. Nie przypominam sobie nawet, żebym kiedykolwiek spotkał rodziców taty, choć jest dowód takiego spotkania w postaci zdjęć. Ale byłem wtedy za mały, by to zapamiętać.
Ojciec opowiadał mi za to o swojej babci, która przybyła do Australii z Irlandii, na statku z sierotami. Mieszkała w dziczy – na totalnym pustkowiu. Sporo piła. Gdy tata odwiedzał ją w dzieciństwie, wysyłali go do pubu, by przywiózł ją na taczce, bo była zbyt zalana, żeby iść o własnych siłach. Mój dwunastoletni ojciec w środku nocy w pocie czoła pchał taczkę po ubitej ścieżce, wioząc na niej swoją pijaną babcię, która obijała się o jej brzegi i bełkotała niezrozumiałe inwektywy pod jego adresem, póki nie straciła przytomności. A on pchał dalej.