Читать книгу Dług honorowy - Robert Karolevitz - Страница 10

Przedmowa

Оглавление

Jedenastego listopada 1918 roku, dokładnie o jedenastej rano czasu paryskiego, weszło w życie zawieszenie broni, kończące I wojnę światową.

Nagłówki prasowe na całym świecie zapowiadały, że właśnie skończyła się „wojna kładąca kres wszystkim wojnom”, ale, niestety, już wówczas szykował się podważający to twierdzenie epilog – krwawa kontynuacja konfliktu, który przez cztery straszne lata wyniszczał Europę. Dla większości obywateli Stanów Zjednoczonych – uradowanych perspektywą trwałego pokoju i normalności – była to wojna właściwie nieznana, tocząca się post factum, która jednak miała dodać tysiące ofiar do milionów już poległych w obronie różnego pojmowania wolności, honoru narodu i imperializmu.

Stronami w tej wojnie były „nowa” Polska, państwo oficjalnie odtworzone przez rozjemców toczących negocjacje pokojowe w Wersalu, oraz „nowa” bolszewicka Rosja, komunistyczne państwo powstałe na skutek proletariackiej rewolucji. Wydarzenia historyczne, intrygi polityczne i koncepcje ideologiczne, które doprowadziły do konfliktu między dwoma słowiańskimi narodami, miały złożony i powikłany charakter. Antagonizm polsko-rosyjski liczył sobie już wiele stuleci i od czasu do czasu wybuchał w postaci drobnych sporów granicznych, przesunięć ośrodków władzy czy nawet większych kampanii militarnych; gdy zaś Polska powróciła na mapę Europy po trwającej niemal sto dwadzieścia pięć lat nieobecności, odżyły również wzajemne lęki i nieufność.

Dla niewielkiej grupy amerykańskich oficerów lotników, którzy zaoferowali swoje usługi w obronie sprawy polskiej, te dawne animozje i historyczno-polityczne zawiłości nie miały jednak większego znaczenia. To, co się dla nich liczyło, to fakt, że właśnie powstałej Polsce (a być może także reszcie Europy) zagraża potężna, stworzona przez rewolucję Armia Czerwona – i to w chwili, gdy jeszcze nawet nie podpisano końcowych traktatów pokojowych po Wielkiej Wojnie. Młodzi lotnicy, żądni przygód i idealistycznie nastawieni – w większości weterani Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego – wspaniałomyślnie zgłosili się na ochotnika, by kontynuować europejską krucjatę w obronie wolności innego kraju. Realizacja podjętych przez nich zobowiązań stała się kanwą tej heroicznej opowieści.

Członkowie Eskadry Kościuszkowskiej walczyli pod polskim godłem Orła Białego nie jako najemnicy, lecz oddani sprawie towarzysze broni. Żaden z nich nie miał polskich przodków. Działania wojenne, w których uczestniczyli, rozgrywały się głównie w Galicji i na Ukrainie, gdzie ścierały się dawne i nowoczesne techniki wojenne, a piloci w nieustannie naprawianych samolotach atakowali kozacką konnicę, niezbyt różniącą się od tej sprzed wieków.

Ta epicka historia powstała na podstawie dzienników, listów i osobistych wspomnień śmiałych Amerykanów, którzy nosili charakterystyczne mundury formujących się dopiero polskich wojsk lotniczych. Autentyczność niniejszej opowieści zapewniają przede wszystkim: prywatne dokumenty generała brygady Meriana C. Coopera (1893–1973), inicjatora jednostki ochotników; korespondencja i osobiste papiery pułkownika Cedrica E. Fauntleroya (1891–1973), pierwszego dowódcy eskadry; szczegółowe, ręcznie pisane dzienniki kapitana Edwarda C. Corsiego (1898–1971); oraz wspomnienia majora George’a M. (Bucka) Crawforda, który należał do pierwszej grupy ochotników, a później zastąpił Coopera jako trzeci dowódca eskadry. Ross S. Fenn poświęcił ponad dziesięć lat na zbieranie tych fascynujących pamiątek z mało znanej wojny; informacje, które niestrudzenie wyszukiwał, posłużyły do rekonstrukcji niniejszej historii.

Nieocenionym źródłem informacji były same dzienniki eskadry, dostarczające danych do głównego wątku opowieści. Niestety (z punktu widzenia autorów), lotnicy mieli też co innego do roboty, nie tylko zapisywanie wydarzeń dnia, więc często – gdy działania bojowe były najbardziej intensywne – jedno czy dwa pozbawione emocji zdania podsumowywały najdzielniejsze czyny czy najbardziej dramatyczne wydarzenia. Ponadto, ponieważ żaden Amerykanin nie opanował dobrze ani polskiego, ani rosyjskiego, zapis nazw miejscowości i innych odnośników do lokalnych warunków był jedyny w swoim rodzaju i niekonsekwentny. Czasami w raporcie pojawiały się aż trzy wersje pisowni nazwy jednego i tego samego miasta.

Oczywiście takie szczegóły w najmniejszym stopniu nie wpływały na działania bohaterów niniejszej opowieści. Ważne jest to, co robili, i pod tym względem dołożono wszelkich starań, by nie przedstawiać ich dokonań jako wyodrębnionych wyczynów lotniczych, tylko umieścić całą historię we właściwej perspektywie historycznej. Bohaterskie czyny, dramatyzm, napięcie i akcje, które cechowały doświadczenia eskadry w „zapomnianej wojnie” z lat 1919–1920, czynią z tego epizodu niemal literacki samograj – ale nabierają znacznie głębszego znaczenia, jeśli militarny wkład młodych Amerykanów, latających na rzecz znękanego, odrodzonego państwa, rozpatrywać w kontekście przeszłości Polski i wydarzeń, do których miało dojść w Europie w ciągu następnych dwudziestu lat.

Prolog następujący po niniejszej przedmowie zawiera pobieżne przedstawienie dziesięciu wieków polskiego dziedzictwa. Autorzy zdają sobie sprawę, że taki skrót może prowadzić do generalizacji i nadmiernych uproszczeń. (Nie wspomniano na przykład o trwającej kilka wieków unii polsko-litewskiej, która sama w sobie zasługuje na osobny tom). Mamy jednak nadzieję, że ta z konieczności skrócona relacja w wystarczający sposób przygotowuje scenę, na której przygody jankeskich lotników zyskają znaczenie, na jakie zasługują.

Robert F. Karolevitz

Ross S. Fenn

Dług honorowy

Подняться наверх