Читать книгу Wesele - Stanisław Wyspiański - Страница 26

Akt I
SCENA 22. RADCZYNI, PAN MŁODY

Оглавление

 PAN MŁODY


Jak się żenić, to się żenić


  RADCZYNI


komu dzwonią lat południe,

niech się spieszy użyć wczasu


 PAN MŁODY


tak się pić chce przy źródełku;

ożenić się w tem pragnieniu,

to tak, jakby w uniesieniu....


  RADCZYNI


w równe nogi wskoczyć w studnie


 PAN MŁODY


nie utonę, nie utonę


  RADCZYNI


topi się, kto bierze żonę


 PAN MŁODY


Niech się stopi, niech się spali,

byle ładnie grajcy grali,

byle grali na wesele.

Jak się tak muzyka miele,

jak na żarnach, hula, dzwończy,

niech se huka, stuka, puka,

pląsa, bije, przybasuje,

piska skrzypiec struną cienką,

tak podskocznie, tak mileńko;

niech się miele jak młyn wodny

w noc miesięczną, w czas pogodny;

szumiejąca, niech się snuje

a niech w dźwiękach się nie kończy,

choćby usnąć w tańcowaniu

przy mieleniu, przy hukaniu,

w zapomnieniu, w kołysaniu;

światy czarów, – czar za światem! —

jestem wtedy wszystkim bratem

i wszystko jest moim swatem

w tém weselu, w tej radości:

Bóg mi gości pozazdrości.

Granie miłe, spanie miłe,

życie było zbyt zawiłe,

miło snami uciec z życia,

sen, muzyka, granie, bajka, —

zakupiłbym sobie grajka, —

spać, bo życie zbyt zawiłe,

trzaby mieć ogromną siłę,

siłę jakąś tytaniczną,

żeby być czemś na tej wadze,

gdzie się wszystko niańczy w bladze, —

to już tak po uszy sięga,

Los: fatyga, czas: mitręga.

Spać, muzyka, granie, bajka,

zakupiłbym sobie grajka,

to mi się do duszy nada


  RADCZYNI


Ach, pan gada, gada, gada


Wesele

Подняться наверх