Читать книгу Jan Karski. Jedno życie - Waldemar Piasecki - Страница 10
Idźmy przez to Piekło
ОглавлениеTrafia do Czytelnika Inferno, drugi tom biograficznej opowieści Jan Karski. Jedno życie. Trafia w siedemdziesiątą piątą rocznicę Jego misji wojennej, która wprowadziła Go na karty historii. Rozpoczęła się ona w marcu 1942 roku od podjętej przez Cyryla Ratajskiego, delegata rządu na kraj, ostatecznej decyzji o wysłaniu emisariusza z misją szczególną. W interesie Państwa Podziemnego, którego strukturę, organizację i działalność miał referować zachodnim aliantom, przekonując, że ich pomoc nie tylko należy się z racji moralnych, ale jest także najlepszą inwestycją w zwycięstwo nad Niemcami hitlerowskimi, do czego okupowana Polska przyczynia się każdego dnia, nie szczędząc ofiar. Miała to być także misja dla ratowania ginącego na oczach świata narodu żydowskiego, którego miejscem przemysłowej zagłady Hitler uczynił okupowana przez siebie Polskę.
Nim jednak doszło do „uruchomienia” misji Karskiego, on sam doświadczył wojny podczas kampanii wrześniowej, w niewoli sowieckiej i niemieckiej. Potem sprawdził się w działalności konspiracyjnej. Z powodzeniem odbył pierwszą misję do rządu RP operującego w Paryżu i Angers, by w maju czterdziestego roku dostarczyć do Warszawy dyrektywy organizacyjne dla tworzących się struktur przedstawicielskich tego rządu pod okupacją w kraju. Miał powrócić już w lipcu do Londynu z dokładną analizą politycznej i konspiracyjnej sytuacji kraju oraz przekazami poszczególnych ugrupowań do swoich reprezentantów we władzach emigracyjnych. Niestety udaremniło to aresztowanie na Słowacji. Torturowany przez gestapo nie ujawnił nic. Uwolniony przez struktury podziemne, powrócił do pracy konspiracyjnej.
Szybko jednak zdecydowano, by wykorzystać go znów jako emisariusza. W sprawach najwyższej wojennej wagi. W tym celu powierzono mu nie tylko najważniejsze informacje o rzeczywistości okupowanej Polski i Państwa Podziemnego, ale także stworzono okazję, aby stał się naocznym świadkiem zagłady żydowskiej.
Z tym wszystkim emisariusz dotarł do Londynu, a potem Waszyngtonu i Nowego Jorku oraz najważniejszych gabinetów i osobistości Zjednoczonego Królestwa i Stanów Zjednoczonych. Zrobił ze swej wiedzy i jej interpretacji jak najlepszy użytek. On swoją misję wypełnił kompletnie. Co zrobili z raportami Karskiego ich odbiorcy, to już zupełnie inna historia. Na ogół misji Karskiego nie podjęli.
Piekło osobistych wojennych trudów i cierpień wzmagane było doświadczeniami narastającego osamotnienia Polski, której Karski wiernie służył. Zapewne także doświadczeniami tego, jak ta Polska swego wiernego sługę wykorzystywała. Dlatego nie może być innego tytułu niż Inferno dla tego tomu.
W oczywisty sposób Inferno jest także rodzajem korekty do wojennej książki Jana Karskiego Story of a Secret State, którą przełożyłem na polski w 1999 roku, dając jej tytuł Tajne państwo, i na prośbę Autora opatrzyłem „Kluczem” rozszyfrowującym poszczególne postaci występujące na łamach oraz przedmową, jak czytać tę książkę uwzględniającą okoliczności powstawania i dość znaczny zakres treści zniekształcającej fakty.
Sam Autor, pisząc 15 stycznia 1945 roku swój raport o książce do rządu w Londynie, tak konkludował w ostatnim akapicie podsumowania:
Dlatego też rząd londyński, rozumiejąc, co raportuje Karski, od razu wydał dyspozycję niewyrażania zgody na polski przekład. Próby negocjowania na ten temat podejmował systematycznie Marian Kister, założyciel znanego przedwojennego wydawnictwa „Rój”, które reaktywował w Nowym Jorku w 1941 roku jako „Roy”.
W Inferno główne elementy „fabularyzacji” czy niekiedy nawet konfabulacji – w ogromnej mierze niewynikające z intencji Autora czy wręcz wbrew niemu – są korygowane. Tak jak planowaliśmy to z Janem Karskim. Jest to o tyle ważne, że często owa fabularyzacja powielana niczym „katechetyczna prawda” o Bohaterze jako taka właśnie funkcjonuje w przestrzeni publicznej.
Winien jestem też na koniec przeprosiny wszystkim tym, którzy energicznie dopytywali Wydawcę, dlaczego jeszcze nie ukazał się drugi tom. Powód jest taki, że w trakcie jego pisania wyłaniały się kolejne elementy i wątki warte udokumentowania. W dużej mierze za sprawą Rodziny Bohatera oraz ludzi, którym postać Jana Karskiego nie jest obca, a którzy go znali lub znali go ich bliscy, najczęściej rodzice. Oczekiwali, że ich wiedza zostanie wykorzystana. Wszystkim dziękuję osobno, w innym miejscu.
W opóźnieniu jest jednak pewien element „sprawiedliwości dziejowej”. Książka trafia do Czytelnika, kiedy o jej Bohaterze można już powiedzieć: Generał Jan Karski. Pośmiertnej nominacji nie mógł dostąpić, zanim ukazał się pierwszy tom Jednego życia. Dlaczego? Jeden z bardzo znanych parlamentarzystów i profesorów wiązał to z… polskim piekłem. Które jest w nas.
Panie Generale Karski, Inferno gotowe. Artyleria konna nigdy się nie poddaje.
autor