Читать книгу Andrzej Niemczyk. Życiowy tie-break - Andrzej Niemczyk - Страница 10

Ryszard czy Andrzej?

Оглавление

Na razie mało opowiadam o mojej karierze siatkarskiej, a przecież była bardzo udana. Od początku przygody z siatkówką byłem wyróżniającym się zawodnikiem. Najlepsze zespoły w Łodzi (Społem, Anilana), do tego reprezentacje Polski – od tych juniorskich po seniorską.

Wiesław Radomski,

kolega z boiska

Andrzej był niezwykle wymagającym siatkarzem. Często mi się dostawało, gdy wystawił dobrą piłkę, a ja nie skończyłem ataku. Mocno mnie rugał, ale nie złośliwie, lecz pouczająco, „Zagraj tak, a tak”, mówił. Nigdy nie przeklinał, tylko zawsze pouczał. Ja, jako niespełna 18-latek, dopiero uczyłem się wielkiej siatkówki. I mogłem się jej uczyć od najlepszych.

Zresztą z czasami juniorskimi wiąże się interesująca sprawa. Na mój pierwszy wyjazd zagraniczny (do NRD) z kadrą narodową potrzebowałem dowodu osobistego. O powołaniu dowiedziałem się w ostatniej chwili, więc ekspresowo wystąpiłem do urzędu w Lubiszewicach o kopię metryki. Odebrałem ją na poczcie, pognałem, aby wypełnić wniosek o dowód, i nawet nie zauważyłem, że ktoś się pomylił i wpisał „Ryszard Andrzej Niemczyk”. Gdybym chciał naprawić tę pomyłkę, to wyjazd zagraniczny przeszedłby mi koło nosa. Dlatego machnąłem ręką. „Kiedyś to wyprostuję”, powiedziałem sobie. Oczywiście nigdy już nie wyprostowałem i do dzisiaj oficjalnie na pierwsze imię mam Ryszard. Mówcie więc do mnie Rysiek!

Jednak szkoda, że nic z tym nie zrobiłem. Jesienią 2011 roku wystartowałem w wyborach parlamentarnych. Zdobyłem tylko 980 głosów i nie załapałem się na Wiejską. Mój przyjaciel Rysiek Kostrzewski powtarza cały czas, że ludzie byli zdezorientowani. Chcieli głosować na swojego chłopa, na wielkiego łodzianina, na Andrzeja Niemczyka, szli do urny wyborczej, brali kartkę i szukali, szukali, szukali… „No kurde, nie ma Niemczyka – szeptali między sobą. – Jest tylko Ryszard Andrzej Niemczyk. Ale to pewnie jakiś cwaniak, który podszywa się pod naszego kandydata. Może Niemczyk zrezygnował? No nic, trzeba wybrać kogoś innego”.

Nikt nie przeprowadził badań, ale wydaje mi się, że ludzie, którzy chcieli na mnie zagłosować, ale mnie nie znaleźli, postanowili postawić krzyżyk przy mojej córce Gośce. Ona też kandydowała, zebrała prawie 11 tysięcy głosów i weszła do Sejmu. Moja kariera polityczna została więc zaprzepaszczona przez drobną pomyłkę urzędników, do której doszło kilkadziesiąt lat wcześniej. Życie… Ale jak widzę te ciągłe kłótnie w telewizji, żenujące zachowanie naszej klasy politycznej, to sobie myślę, że dobrze się stało. Po co miałbym się ośmieszać na stare lata? To nie dla mnie.

Kończąc temat Ryśka. Pomyłka w urzędzie w Lubiszewicach spowodowała, że oficjalnie nazywam się tak samo jak jeden z najsłynniejszych polskich płatnych morderców. Różnica między nami jest taka, że ja nie mam pseudonimu „Rzeźnik”. Choć część moich siatkarek pewnie ma inne zdanie na ten temat…

Andrzej Niemczyk. Życiowy tie-break

Подняться наверх