Читать книгу Prawda i kłamstwa - Caroline Mitchell - Страница 15
ROZDZIAŁ ÓSMY
ОглавлениеPaddy odebrał telefon z domu w trybie głośnomówiącym, przesyłając dźwięk do głośników nowego jaguara. Pracował bez przerwy przez dwanaście godzin i cieszył się, że może wreszcie uciec z biura. Jego dzień roboczy składał się z porządkowania spraw, które zepchnęły na ich zespół inne jednostki. Jako sierżant nie miał wyboru — musiał robić to, co mu kazano. Nie mógł się doczekać powrotu Amy Winter, która na pewno szybko będzie potrafiła nad tym zapanować.
Uczył ją jako nastolatkę, więc teraz, kiedy służył jako jej sierżant, doszło do osobliwego odwrócenia ról. Jednak przez te wszystkie lata z dumą obserwował, jak wspinała się po szczeblach kariery. Znał jej słabości, na przykład obsesję na punkcie tworzenia wszelakich spisów, znał też wybuchy gniewu, które starała się powstrzymać, doprowadzona do ostateczności.
Zmienił bieg i wsłuchał się w znajomy głos żony, która opowiadała o tym, jak minął jej dzień. Rozpiął najwyższy guzik koszuli, zdjął krawat i rzucił go na siedzenie obok. Na skrzyżowaniu rozejrzał się, po czym dołączył do sznureczka aut z wracającymi z Londynu zmęczonymi ludźmi.
— Przywieźli zakupy z Tesco — mówiła Geraldine. — Nie oczekiwałam róż, nie musiałeś zamawiać.
— Skoro cię uszczęśliwiły, było warto — odpowiedział Paddy, powoli posuwając się w korku.
— A mogę spytać, jak było w pracy?
— Ciężko. — Temu słowu towarzyszyło długie znużone westchnienie. — Amy wróciła, na godzinkę, potem wybiegła. Wyglądała na zdenerwowaną.
— To zupełnie naturalne — stwierdziła Geraldine. — Byli blisko, prawda?
— Hmm — mruknął Paddy na potwierdzenie. W przednią szybę uderzyły krople deszczu i natychmiast automatycznie włączyły się wycieraczki. Pogoda najwyraźniej miała się już nie poprawić i sierżant chciał tylko wrócić do domu i napić się piwa. — Nie przyzna się do tego, ale bardzo się przejęła. Dla nas wszystkich to był szok.
— Dotrzesz dziś do domu? — spytała Geraldine.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki