Читать книгу Więcej niż horoskop. Poznaj swój happy end. Twoje szczęście jest zapisane w liczbach - Dagmara Skalska - Страница 10

Purytanin z wyboru

Оглавление

Pociągają cię purytańskie ideały: pracowitość, prawość, wojowniczość. Sądzisz, że prostolinijność i dobro zwyciężą nad ciemną stroną ludzkiej natury. Głęboko wierzysz, że „życie jest ciężkie”, „praca buduje wartość człowieka”, „na ulgę trzeba sobie zasłużyć”, a „cnota sama jest dla siebie nagrodą”, „przyjemność należy odraczać, dopóki wszystko nie zostanie zrobione”. Odkładając przyjemność na później, czujesz, że postępujesz właściwie. Podejmowanie decyzji, wybory ścieżki życiowej, zmiana pracy, wybór kierunku studiów to dla ciebie twardy orzech do zgryzienia. Potrafisz miesiącami główkować, czy wybór, którego chcesz dokonać, jest właściwy. Godzinami zamartwiasz się i odraczasz ostateczny werdykt. Wybranie „tego, co należy”, doprowadza cię do złości, bo rezygnujesz ze swoich pragnień, a decydując się na realizację własnych pragnień, zaczynasz oceniać, czy postąpiłeś prawidłowo. Lęk przed podjęciem decyzji nasila się, gdy uświadomisz sobie, że zaspokojenie tej potrzeby stawia cię na równi z „motłochem”. „Przecież ta praca nie jest godna mojego doświadczenia! Zatrudniają tam wszystkich bez względu na poziom wykształcenia, inteligencji czy zasady moralne, którymi kierują się w życiu…” Wszędzie doszukujesz się potencjalnej kompromitacji i utraty cnoty! Jeśli możesz osiągnąć zamierzone cele bez wysiłku, tym gorzej dla ciebie! Według Jedynek motłoch przywłaszcza sobie to, na co nie zasługuje i na co sobie nie zapracował. Gdy wreszcie spocony od ciągłych wątpliwości zdecydujesz się podjąć decyzję i w skrytości liczysz na wewnętrzny spokój, do głosu dochodzi wewnętrzny krytyk. Niewinne rozmowy znajomych wydają ci się pełne podtekstów. Na urodzinach u cioci masz wrażenie, że goście przy stole analizują twój wybór. Gdy zaczynają się śmiać, ciągle myślisz, że to pewnie z ciebie żartują. By upewnić się, że decyzja była słuszna, dopytujesz innych o zdanie. Na swoje nieszczęście dostajesz to, czego oczekiwałeś: każdy lepiej od ciebie wie, jak rozwiązać twój życiowy dylemat, jaką pracę wybrać i do czego się nadajesz… Powiem szczerze, od samego pisania boli mnie głowa! Kiedyś rozmawiałam z trzydziestoletnią Jedynką, która postanowiła iść do pracy. Czuła się wypalona, ponieważ przez siedem lat zajmowała się domem i dziećmi. Najpierw pomyślałam, że to dobra decyzja – zmieni środowisko, zacznie coś nowego. Gdy opisała mi proces myślowy, który towarzyszy tej zmianie, zaczęłam rozumieć, że utrata energii ma niewiele wspólnego z dziećmi i domem. To, że tak się czuje, zawdzięcza sobie samej… Tak bardzo tego chciałam, że dwa lata poświęciłam na przygotowania. Każdy krok musiał być tak dokładnie przemyślany, że wciąż nie mogłam złożyć papierów. Najpierw musiałam ustalić, czy właściwe jest to, żebym rozpoczęła pracę, ponieważ z etycznego punktu widzenia wydawało mi się, że matka powinna zajmować się dziećmi. Następnie musiałam ustalić, czy moja chęć zarabiania pieniędzy nie urazi męża i nie odbije się negatywnie na naszym związku. Musiałam też dokonać rewizji standardów moralnych, ponieważ w pracy tej głoszono idee samoświadomości i niezależności, co nie było zgodne z moim pojęciem człowieczeństwa i przekonaniami religijnymi. Musiałam zreformować cały swój światopogląd, zanim w ogóle zaczęłam pisać podanie o pracę.

Antidotum na zamartwianie się i odraczanie

1 Zapytaj siebie, kim jest wewnętrzny sędzia, który ocenia twoje postępowanie. Po co osądzasz? Dlaczego chcesz być lepszy od innych?

2 Spróbuj eksperymentu: „Pierwsza myśl to najlepsza myśl”. Zapisuj zawsze pierwszą myśl i odczucie, które towarzyszy decyzji, pomysłowi czy planom. Pamiętaj – musisz być szybszy niż męcząca gadanina twojego wewnętrznego krytyka.

3 Jeśli nie wiesz, co zrobić, spróbuj metody samurajów. Zadaj pytanie. Zrób siedem głębokich oddechów. Jeśli po tym czasie nie pojawi się rozwiązanie, to znak, że warunki do podjęcia decyzji jeszcze nie dojrzały i brakuje jakiegoś elementu lub też ty nie jesteś jeszcze gotowy na dany krok. Zamiast więc wymuszać na sobie werdykt, zajmij się czymś konstruktywnym i wróć do tej sprawy za jakiś czas.

Więcej niż horoskop. Poznaj swój happy end. Twoje szczęście jest zapisane w liczbach

Подняться наверх