Читать книгу Wszyscy na Zanzibarze - John Brunner - Страница 13

kontekst (3)
trzeba go popchnąć

Оглавление

„To nie zbieg okoliczności...”.

(ZBIEG OKOLICZNOŚCI Nie uważałeś i przegapiłeś drugą połowę tego, co się działo.

– Chad S. Mulligan, Leksykon trendyzbrodni)

„...że mamy wścieków. Informacje dodatkowe: »wściek« wziął się od »wściekłego«. Nie wierzcie tym, którzy twierdzą, że to zniekształcony ludzki »ściek«, szumowina. Bliski kontakt ze ściekami można przeżyć, za to w bliski kontakt ze wściekiem radzę w ogóle nie wchodzić. Najlepiej być gdzie indziej, kiedy to się wydarzy.

Zanim nastał wiek XX, najgęstsze skupiska ludzkie spotykano niemal wyłącznie w miastach azjatyckich (wyjątkiem jest tu Rzym, ale do Rzymu dojdziemy za chwilę). Kiedy zbyt wielu ludzi naraz zalazło ci za skórę, brałeś w garść maczetę albo kris i szedłeś podrzynać gardła. Nie miało znaczenia, czy umiesz się posługiwać bronią, czy nie: ludzie, przeciw którym zamierzałeś jej użyć, tkwili w swoim normalnym układzie odniesienia, a ty znajdowałeś się w układzie odniesienia berserkera. Informacje dodatkowe: berserkerzy wywodzili się ze społeczności, która większość roku przesiadywała na dupie w norweskich dolinach, nad brzegami fiordów, ze wszystkich stron otoczona przez niezdobyte turnie, od góry nakryta potworną szarą czapą chmur i uwięziona przez zimowe sztormy, które skutecznie uniemożliwiały ucieczkę drogą morską.

Zamieszkujący południe Afryki Nguni mają takie powiedzenie, że nie wystarczy zabić zuluskiego wojownika; trzeba go jeszcze popchnąć, żeby się przewrócił. Informacje dodatkowe: Zulus Czaka miał w zwyczaju młodo zabierać przyszłe ofiary assagajów z domu rodzinnego i wychowywać na przyszłych wojowników w warunkach zbliżonych do koszarowych – dostawali tylko włócznię, tarczę i tubę na penisa i nie mogli liczyć nawet na odrobinę prywatności. Zupełnie niezależnie od Spartan dokonał tego samego odkrycia co oni.

Kiedy Rzym stał się pierwszą na świecie metropolią liczącą milion dusz, rozpowszechniły się w nim tajemnicze wschodnie kulty religijne z towarzyszącymi im praktykami samoumartwienia i samookaleczenia. Dołączałeś do procesji ku czci Kybele, wyrywałeś jednemu z kapłanów nóż, odrzynałeś sobie jaja i biegłeś ulicami miasta, wymachując odciętymi genitaliami, aż znalazłeś dom, w którym drzwi były otwarte, i mogłeś wrzucić jądra za próg. Dawali ci wtedy kobiece ubranie i mogłeś dołączyć do stanu kapłańskiego.

Pomyśl tylko, z jak wielką presją musieli zmagać się ci ludzie, jeśli takie rozwiązanie uchodziło za ułatwienie sobie życia!”.

– Chad C. Mulligan, Jesteś ignorantem i idiotą

Wszyscy na Zanzibarze

Подняться наверх