Читать книгу Gra w życie - Leona Deakin - Страница 12

6

Оглавление

Za kogo oni się niby mają? Przestawiają ją z kąta w kąt. Ją! Powinni uważać, co robią. Idioci. Banda kretynów.

Seraphine chodziła tam i z powrotem po zimnych kafelkach w policyjnej toalecie. Owszem, dźgnęła go w szyję ołówkiem. Tak, przebiła mu tętnicę. Ale to przecież tylko jakiś ohydny złamas. Zasłużył sobie.

A teraz ta suka w mundurze chce wiedzieć, czy Seraphine wycelowała bronią w napastnika.

– Czy wiesz, gdzie znajduje się tętnica szyjna? – Seraphine przedrzeźniała piskliwy, dziewczęcy głosik posterunkowej Watkins. – Celowałaś w nią? Czy starałaś się zabić pana Shawa?

– Tak – spróbowała przed lustrem, powoli, śpiewnym tonem. – Wiem, gdzie jest tętnica szyjna. Uczyłam się tego na biologii.

Chcą ją przyłapać. Czy oni sądzą, że jest głupia? Jakby choć przez chwilę zamierzała powiedzieć im prawdę. Co za debile.

Seraphine wycisnęła z kącików oczu kilka łez. Wpatrując się w swoje odbicie, przećwiczyła kolejną odpowiedź.

– Nie, nie chciałam go zabić… Nie, oczywiście, że nie chciałam go zabić. – Przypomniała sobie, jak załamał się głos Claudii, kiedy dopadł je Obleśny Darren. Spróbowała nadać słowu „zabić” podobne brzmienie. – Nie, nie zamierzałam go zabić.

Idealnie, oceniła i wróciła do pokoju przesłuchań, żeby powiedzieć swoją kwestię, zanim zapomni, jak to zrobić.

Gra w życie

Подняться наверх