Читать книгу Gargantua i Pantagruel - Rabelais François - Страница 70

Księga druga
Pantagruel291, król Spragnionych292. Historia przywrócona do swej pierwotnej osnowy, obejmująca jego przeraźliwe dzieła i uczynki, ułożona przez nieboszczyka mistrza Alkofrybasa, abstraktora piątej esencji
Dziesięciowiersz Mistrza Hugona Salela293 do autora tej książki
Rozdział dziewiąty. Jako Pantagruel spotkał Panurga342, którego pokochał na całe życie

Оглавление

Jednego dnia Pantagruel zażywając przechadzki za miastem wpodle opactwa Św. Antoniego i rozmawiając a filozofując ze swymi ludźmi i co niektórymi ze szkolarzy, spotkał człowieka pięknej postawy, wdzięcznie uformowanego we wszystkich proporcjach ciała, ale srodze okaleczałego po różnych miejscach i tak obszarpanego, iż można było o nim mniemać, że dopiero co wydarto go psom z gardzieli.

Skoro tylko ujrzał go Pantagruel, rzekł do otaczających:

– Widzicie tego człowieka, który idzie oto ku nam od Szarentońskiego mostu? Na honor, nędzarzem jest on tylko ze zrządzenia losu, sądząc bowiem z jego twarzy, mogę was upewnić, iż natura wydała go z możnego i szlachetnego rodu; ale życie niespokojne i ciekawe przygód, doprowadziło go do takiej nędzy i upadku.

Zaczem, gdy tamten zbliżył się na wprost nich, spytał:

– Mój przyjacielu, proszę cię, chciej zatrzymać się nieco i odpowiedz na to, o co spytam, a nie pożałujesz tego. Szczerze bym pragnął wedle swojej mocy wspomóc cię w niedoli, w jakiej się znajdujesz, żal mi cię bowiem serdecznie. Zatem, przyjacielu, powiedz, kto jesteś, skąd przybywasz? dokąd idziesz? czego szukasz? i jakie twe imię?

Zasię tamten odparł mu w języku germańskim:

– Junker, Gott geb euch Glück und Heil zuvor. Lieber Junker, ich lass euch wissen, das da ihr mich von fragt, ist ein arm und erbarmlich Ding, und wer viel darvon zu sagen, welches euch verdrusslich zu hören und mir zu erzälen war, wiewohl die Poeten und Orators vorzeiten haben gesagt in ihren Sprüchen und Sentenzen, dass die Gedächtnis des Elends und Armut vorlangst erlitten ist an grosser Lust.

Na co odrzekł Pantagruel:

– Przyjacielu, nie rozumiem tego szwargotu: jeśli chcesz, aby cię zrozumiano, przemów innym językiem.

Wówczas tamten odpowiedział:

– Al barildim gotfano dech min brin alabo dordin falbroth ringuam albaras. Nin porth zadilrin almucathim milko prim el elmin enthoth dal heben ensouim: kuth im al dim alkatim nim broth dechoth porth michas im endoth, pruch dal marsouimm hol moth dansrikim lupaldas in voldemoth. Nin hur diaaolth marbothim dag gousch pal frapin duch in scoth pruch galeth dal Chinon, min foultrich al conin butbathen doth dal prim343.

– Rozumiecie co z tego? – rzekł Pantagruel do swoich.

Na co Epistemon:

– Zdaje się, że to język antypodów: diabeł by tego nie ukąsił.

Zaczem rzekł Pantagruel:

– Mój kochasiu, nie wiem, czy te mury cię rozumieją, ale z nas żaden ani dudu.

Na to wędrowiec:

– Signor mio, voi vedete per essempio che la cornamusa non suona mai s'ella non a il ventre pieno: cosi io parimente non vi saprei contare le mie fortune, se prima il tribulato ventre nona la solita refettione. Al quale e adviso che le mani et li dent habbiano perso il loro ordine naturale et del tutto annichilati344.

Na co odpowiedział Epistemon:

– Tyleśmy mądrzy z tego, co z tamtego.

Wówczas rzekł Panurg:

– Lord, if you be so vertuous of intelligence, as you be naturally releaved to the body, you should have pity of me: for nature hath made us equal, but fortune hath some exalted, and others deprived: nevertheless is vertue often deprived, and the vertuous men despised: for before the last end none is good345.

– Jeszcze mniej – odpowiedział Pantagruel.

Na to znów Panurg:

– Jona andie guaussa goussy etan beharda er remedio beharde versela ysser landa. Anbat es otoy y es nausu ey nessassust gourray proposian ordine den. Nonyssena bayta facheria gen herassy badia sadassu noura assia. Aran hondauan gualde cydassu naydassuna. Estou oussyc eg vinau soury hien er darstura eguy harm. Genicoa plasar vadu346.

– Tuście zaszli – rzekł Eudemon – Genicoa?

Na co rzekł Karpatim:

– Niech mnie drzwi ścisną, coś mi się zdawało, że to po szkocku.

Wówczas odparł Panurg:

– Prug frest frinst sorgdmand strochdt druds pag brlelang gravot chavygny pomardiere rusth pkalhdracg Deviniere pres Nays. Kuper kalmuch monach drupp del meupplist rincq drlud dodelb up drent loch minc ring iald vins ders cordeli bur jocst stzampenards347.

Na co odrzekł Epistemon:

– Czy mówisz po chrześcijańsku, mój przyjacielu, czy po patelińsku? Nie, to jakiś język z krainy latarników.

Zaczem rzekł Panurg:

– Heere, ik en spreeke anders geen taale, dan kersten taale, my dunkt nochtans al en zeg ik u niet een woord, mijnen nood verklaart ganoeg wat ik begeere: geef my uit bermhertigheit net, waar van ik gevoed mag zijn348.

Na to odparł Pantagruel:

– Tacyśmy mądrzy jak wprzódy.

Zaczem rzekł Panurg:

– Segnor, de tanto hablar yo soy cansado, por que yo suplico a vuestra reverencia que mire a los preceptos evangelicos, para que ellos movan vuestra reverencia e lo que es de conciencia; y si ellos non bastaren para mover vuestra reverencia a piedad, yo suplico que mire a la piedad natural, la qual yo creo que la movera como es de razon: y con eso non digo mas349.

Na co odparł Pantagruel:

– Dobrze już, przyjacielu, nie wątpię wcale, że umiesz dobrze mówić rozmaitą gwarą; ale powiedz, o co ci chodzi, w jakimś języku, który byśmy mogli wyrozumieć.

Zaczem rzekł ów kompan:

– Min Herre, endog ieg med ingen tunge talede, ligeson born, oc uskellige creature: Mine klaedebon, oc mit legoms magerhed udviser alligevel klarlig hvad ting mig best behof gioris, som er sandelig mad oc dricke: Hvorfor forbarme dig over mig, oc befal at gtve mig noguet, af hvilcket ieg kand styre min gioendis mage, ligerviis som man Cerbero en suppe forsetter. Saa skal du lefve laenge oc lycksalig350.

– Zdaje mi się – rzekł Eustenes – że to Goci mówią tą gwarą. I gdyby taka była wola boża, tak samo my byśmy gadali zadkiem.

Wówczas rzekł przybysz:

– Adoni, scholom lecha: im ishar harob hal habdeca bemeherah thithen li kikar lehem, cham cathub: laahal adonai eho nen ral351.

Na co odparł Epistemon:

– Teraz dobrze zrozumiałem: jest to mowa hebrajska wygłoszona doskonałą retoryką.

Zaczem rzekł ów kompan:

– Despota tinyn panagathe, diati sy mi ouk artodotis? Horas gar limo analiscomenon eme athlion, ke en to metaxy me ouk eleis oudamos, zetis de par emea ha ou chre. Ke homos philologi pantes homologousi tote logous te ke remata peritta hyparhin, hopote pragma afto pasi delon esti. Entha gar anankei monon logi isin, hina pragmata (hon peri amphisbetoumen) me prosphoros epiphenete352.

– A to co? – rzekł Karpalin, sługa Pantagruelowy. – To po grecku, wyraźnie zrozumiałem. Cóż to? Bywałeś w Grecji?.

Zaczem rzekł tamten:

– Aganou dont oussyz vou denagouer algarou, nou den farou zamist vou mariston ulbrou, fousquez vou brol tam bredaguez moupreton den goul houst daguez nou croupys fost bardunoflist nou grou. Agou paston tol nalprissys hourtou los ecbatonous, prou dhouquys brol panygou den bascrou nou dous caguous goulfren goul oust troppassou353.

– To zdaje mi się, rozumiem – rzekł Pantagruel – albo to jest język mojego kraju Utopii, albo też bardzo doń podobny z dźwięku.

I miał zacząć jakieś przemówienie, kiedy obcy rzekł:

– Iam toties vos, per sacra, perque deos deasque omnies, obtestatus sum, ut si qua vos pietas permovet, egestatem meam solaremini, nec hilum proficio clamans et eiulans. Sinite, queso, sinite, viri impii, quo me fata vocant abire, nec ultra vanis vestris interpellationibus obtundatis memores veteris illius adagri, quo venter famelicus auriculis carere dicitur354.

– Mój dobry przyjacielu – rzekł Pantagruel – czy ty nie umiesz mówić po francusku?

– Owszem, panie, bardzo dobrze – odparł przybysz. – Bogu dzięki, jest to mój język ojczysty i przyrodzony; urodziłem się i wychowałem w ogrodzie Francji, to jest Turenii.

– Zatem – rzekł Pantagruel – powiedzże nam, jak się zowiesz i skąd przybywasz: na honor bowiem, od pierwszego wejrzenia powziąłem dla cię miłość tak wielką, i jeżeli będziesz posłusznym mej chęci, nigdy nie opuścisz mego towarzystwa i będzie z nas dwóch para nierozłącznych przyjaciół, jako niegdyś Eneasz i Achates.

– Panie – odparł przybysz – moje własne i prawdziwe imię jest Panurg; obecnie wracam z Turcji, gdzie mnie uprowadzono jeńcem, kiedy w nieszczęsną godzinę wybrałem się do Metelina355. I chętnie opowiedziałbym wam swoje losy, które są bardziej niezwykłe niż dzieje Ulissa, ale, skoro wam się podoba zatrzymać mnie przy sobie (na co przystaję chętnie, klnąc się, iż nigdy was nie opuszczę, choćbyście nawet wybierali się do wszystkich diabłów), innym dogodniejszym czasem będziemy mieli dość sposobności, aby to sobie opowiedzieć. Na teraz bowiem czułbym bardzo pilną potrzebę odżywić się: zęby ostre, brzuch pusty, gardło suche, apetyt diabelski, wszystko po temu gotowe. Jeżeli chcecie, bym puścił w ruch to wszystko, szczera rozkosz będzie dla was patrzeć, jak będę się zajadał; na Boga, każcie tylko.

Wówczas kazał Pantagruel, aby go zawiedziono do mieszkania i przyniesiono siła356 żywności, co się też stało. I podjadł bardzo pilnie tego wieczora i poszedł spać z kurami jak kapłon i spał dużo do następnego dnia do obiadu, tak iż jednym susem znalazł się znowuż z łóżka przy stole357.

343

Al barildim (…) prim – Rzekomo po arabsku. [przypis tłumacza]

344

Signor (…) annichilati – Po włosku: „Panie, widzisz pan po moim przykładzie, że kobza nie zagra, jeśli ma brzuch pusty. Tak też i ja nie umiałbym panu opowiedzieć moich losów, jeśli wprzódy utrapiony bandzioch nie otrzyma sumiennego pokrzepienia. Mniema on, iż ręce i zęby straciły swoje naturalne przeznaczenie i ze wszystkim są unicestwione”. [przypis tłumacza]

345

Lord (…) good – Po angielsku: „Panie, jeżeli tak jesteś potężny w rozumie, jak pokaźny co do cielesnego wzrostu, to powinieneś ulitować się nade mną, natura bowiem stworzyła nas jednako, tylko szczęście jednych wywyższa, a drugich poniża; pomimo to cnota często bywa poniżona, a cnotliwy podany na wzgardę, przed ostatecznym bowiem końcem nikt nie jest dobry. [przypis tłumacza]

346

Jona (…) vadu – po baskijsku. [przypis tłumacza]

347

Prug (…) stzampenards – po holendersku. [przypis tłumacza]

348

Heere (…) zijn – po holendersku. [przypis tłumacza]

349

Segnor (…) non digo mas – po hiszpańsku. [przypis tłumacza]

350

Min Herre (…) lycksalig – po duńsku. [przypis tłumacza]

351

Adoni (…) nen ral – po hebrajsku. [przypis tłumacza]

352

Despota (…) epiphenete – po grecku. [przypis tłumacza]

353

Aganou (…) troppassou – Galimatias, który uważano to za język węgierski, to za jakieś narzecze francuskie. [przypis tłumacza]

354

Iam (…) dicitur – Po łacinie: „Już tyle razy zaklinałem was na wszystko, co święte, na wszystkich bogów i boginie; abyście, jeżeli zdolni jesteście jeszcze do uczuć litości, wsparli mnie w mojej nędzy; ale na nic nie zdały te moje skargi i wyrzekania. Pozwólcie, proszę, pozwólcie, okrutnicy, iść, dokąd mnie los mój woła i nie mamcie mnie dłużej waszymi czczymi zagadywaniami, pamiętni starego przysłowia, że głodny brzuch, jak powiadają, pozbawiony jest uszu”. [przypis tłumacza]

355

Metelin – Mitylena. W roku 1502 odbyła się mała, nieudana zresztą, wyprawa krzyżowa przeciw Turkom. [przypis tłumacza]

356

siła (daw.) – dużo, mnóstwo. [przypis edytorski]

357

jednym susem znalazł się znowuż z łóżka przy stolesaut d'allemand [dosł. „niemiecki skok”; red. WL], skok z łóżka do stołu. [przypis tłumacza]

Gargantua i Pantagruel

Подняться наверх