Читать книгу Własna firma krok po kroku - Grzegorz Krzemień - Страница 14
1. Etap pierwszy:
Firma to my
Biznes i organizacja
Rób to, na czym się znasz
ОглавлениеTo bardzo ważne przesłanie dla tych, którzy jednak zdecydują się podjąć trud tworzenia własnej firmy. Niżej rozwinę tę myśl i mam nadzieję, że przekonam cię, iż mam rację.
Na początku jest idea – pomysł na firmę. Problem z pomysłami jest taki, że przychodzą bardzo łatwo. Prawdziwym wyzwaniem jest jego realizacja. Bo nawet najbardziej świetlana wizja bez realizacji, to tylko… urojenia.
Szansa na zrealizowanie pomysłu rośnie, jeżeli znasz się na tym, co chcesz zrobić. Nie można ot tak, będąc świeżo po socjologii, wpaść na pomysł, że chce się budować ekologiczne domy i zacząć to robić. Potkniesz się na najprostszych rzeczach. A już na pewno nie będziesz w stanie zatrudnić specjalistów, którzy się na tym znają. Z prostej przyczyny – nie będziesz w stanie zweryfikować ich wiedzy. Bill Gates znał się na oprogramowaniu, a Steve Jobs miał wiedzę dotyczącą budowy sprzętu i interfejsów. Mark Zuckerberg wiedział, jak oprogramować pomysł i nie potrzebował do tego zadania innych. Nie przymierzając skali, ja znałem się na tworzeniu serwisów WWW i rozwiązań multimedialnych. Dlatego właśnie to stało się podstawową działalnością moje firmy.
Najlepiej by było, gdybyś gdzieś zdobył doświadczenie, gdybyś podejrzał, jak robi to ktoś inny, gdybyś zobaczył, co działa, a co się nie sprawdza. Złym pomysłem jest zaczynanie bez żadnego doświadczenia. Co ważne, wcale nie musisz startować już na studiach. Dobrze jest pójść gdzieś do pracy, zobaczyć jak robią to inni i postarać się… zwyczajnie robić to lepiej.
Stereotypowo podchodząc do tematu, można by powiedzieć, że nowe idee wykuwają młodzi zdolni, że świat startupów, które stawiają sobie za cel wdrożenie rozwiązań przełomowych, należy do dwudziestoparolatków. Jednak badania pokazują coś zupełnie innego. Otóż w przypadku technologicznych startupów średnia wieku ich twórców wynosi 40 lat. To zaskakujące na pierwszy rzut oka stwierdzenie przedstawiła latem 2018 roku na łamach „Harvard Business Review” grupa amerykańskich badaczy9. W przypadku takich obszarów, jak biotechnologia czy przemysł paliwowy, średnia ta jest jeszcze wyższa i sięga 47 lat.
Dlaczego? Oczywiście powodów jest wiele, lecz kluczowy to doświadczenie oraz wiedza fachowa. Dlatego podkreślam: zanim zaczniesz rozwijać własny biznes, przemyśl sprawę. Zanim założysz spółkę, wybierz branżę, na której się znasz. Wreszcie, nim postawisz pierwszy krok w kierunku swojej firmy, zdobądź doświadczenie w organizacji ugruntowanej na rynku, spójnej z interesującą cię branżą.
Chodzi nie tylko o znajomość branży – o specjalistyczną wiedzę oraz konkretne umiejętności – ale też o rozumienie biznesu, mechanizmów rządzących organizacją od wewnątrz (także mikroprzedsiębiorstwami i małymi i średnimi przedsiębiorstwami – MŚP). W trakcie praktykowania odkryjesz mnóstwo rzeczy, których nie uczą na studiach. Częściej będziesz miał szansę i okazję, aby rozstrzygać i zastanawiać się nad rzeczywistymi potrzebami rynku, a więc poszukiwać nisz. Być może dopiero wówczas przekonasz się, czy dotychczasowe myślenie o potencjalnym biznesie ma sens i szansę powodzenia. Może wtedy, w toku codziennej pracy, odkryjesz coś, na co inni nie wpadli. Na innowację, ulepszenie dotychczas funkcjonujących produktów bądź usług. Tak też rodzą się wielkie idee – niekiedy przy okazji, przez przypadek. Dzięki łutowi szczęścia, które w biznesie też jest potrzebne.
I jeszcze jedna ważna wskazówka: znacznie łatwiej jest zaczynać w branżach, które dopiero się rozwijają. Dlaczego? Ponieważ wszyscy ruszają z tego samego, niskiego progu wejścia. Alec Ross, amerykański ekspert od innowacji, a przez lata doradca sekretarza stanu, nakreślił obszary gospodarki, które z dużym prawdopodobieństwem będą w przyszłości najszybciej się rozwijały i stworzą nowe potrzeby, a więc branże i zawody, które dotąd stanowiły niszę bądź nie istniały10. Warto zapoznać się z tą książką i postarać wpisać swoją firmę w rozwijającą się branżę z potencjałem.
Wracając do przewidywania przyszłości – istnieje gotowa, choć irracjonalna z perspektywy nowo tworzonego biznesu, recepta Petera Druckera: najlepszym sposobem na przewidywanie przyszłości jest jej tworzenie11. Kiedy w 1997 roku robiłem pierwszą własną stronę WWW, nie przypuszczałem, że moje życie będzie związane z branżą marketingu interaktywnego. Wówczas zdecydowanej większości zawodów, które dziś rozwijają się w tej branży w dynamicznym tempie, w ogóle nie było. Nie istnieli programiści PHP, UX designerzy czy web deweloperzy. Z kolei niektóre profesje, które wówczas się rodziły, zdążyły już zniknąć. Na przykład programistów action script, animatorów flashowych itd. Teraz z perspektywy lat mogę powiedzieć, że najlepsze w branży, która dopiero powstaje, jest to, że startując wcześnie, możesz współtworzyć ten rynek.
W mojej branży przez ponad 20 lat jej istnienia wiele się zmieniło. Rynek okrzepł, pojawili się jego liderzy, okopali się na pozycjach, które trudno szturmować. Ale nisz i możliwości nadal jest wiele. Żeby daleko nie sięgać – choćby wirtualna i rozszerzona rzeczywistość, gry mobilne, modelowanie 3D czy internet rzeczy. Poza tym, cyklicznie podważany jest status quo liderów, co robi miejsca nowym podmiotom. Kto jeszcze pamięta lata świetności Naszej klasy czy Yahoo?
Z kolei w dobrze rozwiniętych i okrzepłych branżach łatwiej jest pozbyć się konkurencji. W dojrzałych branżach, aby wejść na konkurencyjny rynek i przebić się na czoło, trzeba mieć bardzo duże doświadczenie i wsparcie finansowe.
Wróćmy do twojego autorskiego pomysłu. Aby ocenić, na ile idea będąca w twojej głowie może przerodzić się w realny biznes, spotykaj się z praktykami. Omawiaj z nimi ideę na tym etapie. Osobiście uśmierciłem kilka pomysłów na biznes, zadając kilka prostych pytań ich autorom. Nie są to przyjemne rozmowy, bo w oczach autorów pomysłów widać gasnący zapał. Ale dzięki temu część z nich wróciła z lepiej poukładanym planem.
Zatem słuchaj mentorów, ekspertów od budowania firmy, przemyśl ich uwagi i wyciągnij wnioski. Pamiętaj jednak, że własna intuicja bywa bezcenna. Gdybym przed wystartowaniem bezrefleksyjnie słuchał doradców, zostałbym na uczelni i teraz pewnie byłbym jakimś panem doktorem od internetu. Decyzja zawsze i tak leży w twoich rękach. Słuchając uważnie opinii innych, unikniesz banalnych błędów i mniej rzeczy cię zaskoczy, kiedy już kości zostaną rzucone.
Nie obawiaj się, że ktoś wykorzysta pomysł i wyprzedzi cię, mając znacznie większe możliwości i potencjał do budowania nowych podmiotów. Świetne pomysły są bardzo tanie, bo jest ich wiele. Liczy się realizacja. Dlatego też podkreślam po raz kolejny – żeby z czymś wystartować, naprawdę trzeba wiedzieć, jak fizycznie to zrobić.
9
P. Azoulay, B. Jones, J.D. Kim, J. Miranda, Research: The Average Age of a Successful Startup Founder is 45, „Harvard Business Review”, 11 lipca 2018, https://hbr.org/2018/07/research-the-average-age-of-a-successful-startup-founder-is-45, dostęp: 25 września 2018.
10
A. Ross, Świat przyszłości. Jak następna fala innowacji wpłynie na gospodarkę, biznes i nas samych, przeł. A. Doroba, MT Biznes, Warszawa 2017.
11
Por.: P. Drucker, Praktyka zarządzania, przeł. T. Basiuk, Z. Broniarek, J. Gołębiowski, MT Biznes, Warszawa 2012.