Читать книгу Ślepe stado - John Brunner - Страница 6
Przepowiednia
ОглавлениеNadejdzie dzień taki, że na każdej łące
Bezpieczne zobaczymy dziecko igrające,
Wilk drapieżny nie skoczy nań niespodziewany,
A o lwach się nauczy z ksiąg ilustrowanych.
Z żadnego wiekowego drzewa gałąź, co spróchniała,
Nie spadnie, aby głowy mu nie zgruchotała,
Z puszczy wielkiej zostaną schludne zagajniki,
Pustynie się zamienią w zielone trawniki.
Dzieci zaś na wyprzódki i sepleniąc srodze,
Powiedzą sobie – pierwsze: z Zachodu pochodzę,
Gdzie dziadek mój nad groźnym stanął oceanem
I zmienił go w jezioro trudem okiełznane.
Kolejne zaś odpowie: ja jestem ze Wschodu,
Gdzie niegdyś bestia żarłocznego rodu
Żyła i kły szczerzyła, jeśli wierzyć matce;
Widziałem zresztą taką, lecz zamkniętą w klatce.
Podobnie na Północy, dawniej pod śniegami,
Teraz wielkie domostwa ciągną się rzędami,
Brzmi piękna melodia, to się dziecko śmieje,
Są drogi i telegraf, żelazne koleje.
Takoż Południe – polarne kipiele spienione –
Cóż za cel szlachetny – dziś udomowione.
Marzenia te niezawodnie umysł napędzają
I dzielnych Anglików do działania pchają...
„Christmas in the New Rome”
[Święta w Nowym Rzymie], 1862