Читать книгу Wolność emocjonalna - Judith Orloff - Страница 200

Zawarta w tej części rozdziału charakterystyka energii gniewu i współczucia wskazuje nam różne sposoby, dzięki którym nasze serce może odnieść zwycięstwo nad bardziej impulsywną częścią naszego „ja”. Absolutnie w każdej sytuacji można rozwijać w sobie współczucie. Jeżeli będziemy wychodzić z takiego założenia, łatwiej nam będzie kochać innych ludzi i powstrzymać się od prowadzenia z nimi wojen. Możesz żywić współczucie nawet dla osoby, której nie lubisz. Możesz być wściekły, w złym nastroju, chory lub zmęczony. Współczucie możesz odczuwać także wówczas, gdy twoje potrzeby związane ze sferą osobistą nie mogą zostać zaspokojone z obiektywnych względów praktycznych. Nawet kiedy sądzisz, że w danej sytuacji nie jesteś w stanie zdobyć się na współczucie, zawsze pozostaje ono w zasięgu ręki.

Ostatnio mój szacunek dla takiej postawy pogłębił się jeszcze bardziej. Po przeprowadzeniu tygodniowego intensywnego szkolenia dla pracowników służby zdrowia w Los Angeles poleciałam do Las Vegas, gdzie miałam być druhną na ślubie dwójki bliskich przyjaciół. Byłam zmęczona i zrzędliwa, co zazwyczaj znacznie ogranicza moją cierpliwość. Bardzo potrzebowałam chwili czasu w samotności, aby móc zregenerować siły. Odpoczynek musiałam jednak odłożyć o kolejny dzień. Za nic w świecie nie chciałabym przegapić ślubu moich przyjaciół. Udzielił im go sobowtór Elvisa, a ja złapałam bukiet, co było główną atrakcją wieczoru. Krótko po ślubie pan młody zaczął odczuwać nieprzyjemne bóle w klatce piersiowej. Jestem lekarzem, więc zdawałam sobie sprawę, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, iż są to pierwsze objawy nadchodzącego ataku serca. Postanowiłam uważnie obserwować mojego przyjaciela. Zaproponowałam mu sesję energetyczną, która mogła doprowadzić do eliminacji objawów. Udaliśmy się do ich pokoju hotelowego. Byłam jednak tak wyczerpana, że zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle jestem w stanie przekazać mu jakąkolwiek energię. Gdzieś wewnątrz siebie modliłam się zatem: „Proszę, pozwól mi pomóc mojemu przyjacielowi”. Położyłam dłoń na jego sercu i otworzyłam się, by podzielić się z nim uzdrawiającą energią. Dzięki Bogu, po krótkiej chwili poczułam, że pomimo zmęczenia z mojej dłoni do serca tego wspaniałego mężczyzny przepływa energia przypominająca promienie słoneczne. On również ją poczuł i szybko się rozluźnił. Po niedługim czasie bóle w klatce piersiowej ustały. Nietrudno wyobrazić sobie, jaką ulgę odczuła młoda para. W tamtym momencie nie było już potrzeby ruszać na izbę przyjęć, kilka dni później, po powrocie do domu, moi przyjaciele udali się jednak do swojego lekarza na kompleksowe badania. Zdjęcia wykazały, że pan młody miał częściowo zablokowaną jedną z tętnic wieńcowych. Nie zagrażało to jego życiu, ale z pewnością trzeba było ten problem rozwiązać. Niedługo potem mój przyjaciel przeszedł operację wprowadzenia stentu i wszystko skończyło się pomyślnie.

Doświadczenie to pozwoliło mi utwierdzić się w przekonaniu, jak potężna może być energoterapia oraz że współczucie pozostaje w moim zasięgu, nawet jeśli jestem rozdrażniona i odczuwam potrzebę przebywania w samotności. Ty również powinieneś uwierzyć w moc współczucia. Na przykładzie moich pacjentów oraz wielu innych ludzi obserwuję, że współczucie potrafi eliminować cierpienie i niezauważalnie wkradać się nawet do najzimniejszych i najbardziej zatwardziałych serc. Przekonałam się, że dzięki niemu moje serce może pozostać otwarte na świat, nawet kiedy bardzo chce się przed nim zamknąć. Energia współczucia to światło w najjaśniejszej postaci – światło, które cię oświeci.