Читать книгу Zmiany klimatu - Mark Maslin - Страница 19
Rozdział 2
Debata o zmianach klimatu
Zmiany klimatu i media
ОглавлениеDrugim powodem, dla którego zmiany klimatu zaczęto postrzegać jako główne wyzwanie międzynarodowe, było zainteresowanie tą kwestią mediów pod koniec lat 80. i w latach 90. XX w. Zmiany klimatu wydawały się idealnym tematem: dramatyczna historia o końcu świata, przy jednoczesnych dużych kontrowersjach odnośnie słuszności doniesień naukowych. Anabela Carvalho, obecnie na Uniwersytecie w Minho (Braga, Portugalia), podjęła fascynujące badania przekazu dotyczącego zmian klimatu w brytyjskiej prasie wielkoformatowej pomiędzy rokiem 1985 i 1997. Skupiając się głównie na „Guardianie” i „The Timesie” udowodniła, że przedstawiały one dwa różne podejścia. Ciekawe, że pomimo odmiennych poglądów, liczba artykułów publikowanych rocznie była zbliżona i wystąpiła podobna tendencja intensyfikacji doniesień np. podczas publikacji raportów IPCC czy podczas międzynarodowych konferencji klimatycznych (rysunek 6). Istotna jest jednak sama debata o zmianach klimatu wytworzona przez te gazety. Od końca lat 80. XX w., „The Times”, który opublikował najwięcej artykułów o globalnym ociepleniu w 1989 r., 1990 r. i 1992 r., poddawał pod wątpliwość tezę o globalnym ociepleniu. Widoczna była ciągła tendencja do promowania braku zaufania do doniesień naukowych, poprzez strategie generalizacji, czy braku porozumienia w całym środowisku naukowym oraz, co ważniejsze, dyskredytowania naukowców i instytucji badawczych. Podobne stanowisko w latach 90. XX w. zostało przyjęte przez większość mediów amerykańskich. Właśnie takiej postawie mediów przypisuje się powstanie bariery pomiędzy naukowcami i społeczeństwem.
Brytyjski „Guardian” przyjął odmienne od „The Times” stanowisko. Poza dyskusją o technicznym aspekcie debaty, z czasem gazeta zaczęła podnosić argumenty naukowe w szerszym kontekście. Wraz z ograniczeniem niepewności dotyczącej efektu cieplarnianego „Guardian” spójnie promował strategię budowania zaufania do nauki, z naciskiem na konsensus jako sposób osiągnięcia wiarygodności wiedzy.
6. Poziom zainteresowania gazet problemem globalnego ocieplenia w latach 1985–1997
Wynikało to z faktu, że gazeta rozumiała i promowała jedną z fundamentalnych zasad nauki, zakładającą, że koncepcja, taka jak globalne ocieplenie, może zostać przyjęta lub odrzucona na podstawie dowodów. Wraz z rozszerzaniem puli dowodów, prezentowanych przez różne dyscypliny naukowe, potwierdzających koncepcję globalnego ocieplenia nasze zaufanie do niej może rosnąć. „Guardian”, zamiast przedstawiać „czystość” i „nieomylność” nauki, przedstawił jej upolitycznienie. Pokazano jak wiele argumentów, dotyczących zmian klimatu jest osłabianych przez lobbing grup nacisku, głównie związanych z przemysłem paliw kopalnych. Owo upolitycznienie spowodowało jeszcze większe zaufanie do nauki wśród czytelników „Guardiana”.
Ponadto „Guardian” otwarcie pisał również o wszelkich wątpliwościach związanych z globalnym ociepleniem, a redaktorzy byli i są zwolennikami zasady przezorności. Właśnie przez ten filtr medialny naukowcy próbowali prezentować swoje określone poglądy w kwestii globalnego ocieplenia, podnosząc potrzebę intensyfikacji badań bądź opowiadając się za określoną opcją polityczną. Od końca lat 80. XX w. naukowcy zaczęli bardzo zabiegać o wystąpienia medialne i ich determinacji w komunikowaniu swoich odkryć należy przypisać ogólną akceptację dla hipotezy o globalnym ociepleniu. Także negująca i wspierająca postawa „The Timesa” i „Guardiana” przyczyniła się do legitymizacji debaty o globalnym ociepleniu, gdyż uświadomiono opinii publicznej, że nie mamy do czynienia z jednodniowym doniesieniem, lecz zjawiskiem, które zmieni społeczeństwa.
Media zmieniły również wyrażenia, którymi się posługujemy. Od 1988 r. użycie określeń jak „globalne ocieplenie” i „zmiany klimatu” znacząco wzrosło, a zaprzestano wykorzystywania pojęcia „efekt cieplarniany”, szczególnie po 1997 r. Od tego też czasu zmiany klimatu są dominującym określeniem, które pokazuje, że zmiany w opadach, poziomie mórz, czy ekstremalne zjawiska pogodowe są dla ludzkości ważniejsze niż wzrost globalnych temperatur.
Jak wspomniano, przekaz medialny w USA był odmienny. Po pierwsze, do niedawna nie wystąpiła proklimatyczna zmiana medialna, na wzór „Guardiana”. Po drugie, sceptycy w kwestii zmian klimatu eksploatowali media. Przykładowo McInytre i McKitrick w 2003 r. zanegowali prawdziwość danych i dokładność metod wykorzystanych w ocenie trendów GMT na wykresie średniej globalnej temperatury (ang. global mean temperature, GMT) w kształcie „kija hokejowego” (rysunek 7)2. Debata tocząca się pomiędzy ekspertami nabrała wyjątkowo publicznego charakteru. Jeden z amerykańskich naukowców, Michael Mann, którego publikacje odnosiły się do trendów GMT, znalazł się w centrum krytyki, którą aktywnie musiał odpierać. Pomimo zdecydowanej repliki opartej na wadze argumentów naukowych, i podważającej słuszność krytyki, zarówno media jak i amerykańscy oraz brytyjscy politycy jeszcze długo powracali do tez McInytre i McKitrick’a, mimo, że zostały one zdyskredytowane.
Istnieją dwa wytłumaczenia tej wyjątkowej, podgrzewanej przez media, publicznej debaty naukowej. Po pierwsze, sceptycy i przemysłowe grupy lobbingowe, którzy nie chcą działań politycznych w kwestii zmian klimatu wykorzystują tą debatę o metodach i niepewności jako wygodne narządzie odroczenia działań. Szczególnie krzywa GMT prognozująca zmiany w kolejnym tysiącleciu jest przedmiotem krytyki. Oczywiste jest również, że znaczne sumy pieniędzy zostały przekazane na finansowanie grup lobbingowych przeciwnych koncepcji zmian klimatu. Po drugie, etyczne przywiązanie mediów do zbalansowanego przekazu, może mimowolnie przykuć uwagę do głosów krytycznych, mimo tego, że mają one charakter marginalny wobec głównego nurtu „rzetelnej” nauki. W Wielkiej Brytanii, coraz większą krytykę budzą próby BBC utrzymania tej równowagi. Doskonały raport profesora Steve’a Jonesa (University College London) z 2011 r., zlecony przez BBC, mówi o dysproporcji dyskusji w formule jeden na jeden w radiu i telewizji. Naukowcy, którzy reprezentują konsensus popierany przez wiele tysięcy specjalistów, otrzymują ten sam czas antenowy, co kilku outsiderów. Sytuacja w BBC pogorszyła się ostatnio, ponieważ obecnie naukowcy konfrontowani są z komentatorami politycznymi jak Lord Lawson, który czuje się władny podważyć każdy dowód naukowy, z którym się nie zgadza3.
Należy również zwrócić uwagę na ułatwienie komunikacji, dzięki przejściu od mediów tradycyjnych tj. gazet, radia, telewizji do bardziej nieformalnych internetowych blogów, tweedów, itd. Normalna prywatna debata pomiędzy naukowcami i ekspertami może z łatwością trafić na arenę publiczną i każdy, bez względu na poziom kompetencji, ma prawo podzielić się swoją opinią, która jest tak samo istotna jak zdanie naukowców, którzy poświęcili całe życie na badania nad danym obszarem. Generalnie, kreuje to wrażenie, że nauka o zmianach klimatu jest „podważalna”, mimo że dla wielu zmiany klimatu są potwierdzone naukowo i istnieje pewność, że są one powodowane przez działalność człowieka.
W Stanach Zjednoczonych, wizualne formy przekazu tj. filmy, telewizja, Internet mają prawdopodobnie większą siłę niż doniesienia prasowe. Naukowcy zbadali efekty hollywoodzkiego hitu kinowego z 2004 r. pt. Pojutrze (ang. The Day After Tomorrow). Film, z widownią sięgającą 21 mln widzów tylko w USA był sukcesem komercyjnym i pomógł zmienić postrzeganie zmian klimatu z nieznanego zagadnienia naukowego do ogólnego wyzwania społecznego. Dodatkowo, przekaz magazynów ilustrowanych, początkowo „Time Magazine” w kwietniu 2006 r. i „Vanity Fair” w maju 2006 r., również zmierzał do wzrostu poczucia nieuchronności zmian klimatu. Ostatecznie, szeroki oddźwięk emblematycznych zmian klimatu został wzmocniony przez światową publikację filmu dokumentalnego Ala Gore’a pt. Niewygodna prawda (ang. An Inconvenient Truth), ekologiczny przekaz filmu Jamesa Camerona pt. Avatar w 2009 r. oraz przez rosnącą liczbę programów telewizyjnych o zmianach klimatu tj. 60 Minut, czy dokumenty ABC News i HBO. To wizualne podejście osiągnęło punkt kulminacyjny w 2014 r. przez emisję dziewięciu części serii telewizyjnej pt. Ryzyko dla świata (ang. Years of Living Dangerously) o ludzkich historiach, kryjących się za zmianami klimatu. Producentami filmu byli James Cameron, Jerry Weintraub i Arnold Schwarzenegger, a gwiazdy jak Harrison Ford, Matt Damon, Jessica Alba, Don Cheadle, America Ferrera, Arnold Schwarzenegger, Lesley Stahl, Mark Bittman, Ian Somerhalder, Olivia Munn i Michael C. Hall przyjęły rolę narratorów. Ten wyraźny wzrost przekazów wizualnych, sugeruje, że podczas ostatniej dekady komunikowanie zmian klimatu znalazło się w głównym nurcie medialnym i nacisk został przesunięty z promocji strachu do promocji rozwiązań.
2
Model „kija hokejowego” pokazuje, że temperatura w ostatnim tysiącu lat malała, aby w ostatnich 150 latach drastycznie wzrosnąć (przyp. tłum.).
3
Lord Nigel Lawson, polityk Partii Konserwatywnej (przyp. tłum.).