Читать книгу Kompas zen - Mistrz zen Seung Sahn - Страница 11

BUDDYZM HINAJANY
WGLĄD W NIE-JAŹŃ

Оглавление

Cechy wszystkich zewnętrznych zjawisk: powstawanie, trwanie, obumieranie, rozkład.


Wszystko, czego doświadczamy w tym wszechświecie, pojawia się, trwa przez jakiś czas, rozkłada się i znika. Taka jest natura wszystkich rzeczy. Przyjrzyj się kroplom deszczu albo płatkom śniegu: pojawiają się w jakimś kształcie, przez chwilę trwają, aby następnie zacząć się roztapiać albo parować, i już ich nie ma. Ludzka istota pojawia się na tym świecie, żyje przez jakiś czas, starzeje się i umiera. To samo odnosi się do gór, skał, drzew, zwierząt, słońca, księżyca i gwiazd – do wszystkiego. Mówiliśmy już o tym, jak ziemia i księżyc oderwały się od słońca wiele milionów lat temu, a teraz obracają się w przestrzeni. Po upływie wielu kalp również słońce zacznie znikać, ziemia się ochłodzi i zarówno księżyc, jak i ziemia, rozpadną się i znikną. Ten cały świat pochodzi z pustki i w końcu powróci do pustki. Może to nastąpić w jednej chwili, może trwać tyle, co rosa, a może również nastąpić po upływie wielu setek kalp. Jednak ostatecznie wszystko jest takie same. Wszystko powstaje, trwa przez jakiś czas, rozkłada się i znika. Nie jest to tylko buddyjski pogląd: możesz to zauważyć, gdziekolwiek nie spojrzysz.

Jednak istnieje jedna rzecz, która nigdy nie pojawia się ani nie znika. Czy potrafisz ją odnaleźć? Jeden z moich uczniów powiedział kiedyś: „Przestrzeń taka jest”. Ale przestrzeń już jest zawsze pustką, prawda? Skąd pochodzi przestrzeń? Ha ha ha ha! Musimy więc znaleźć tę niezniszczalną rzecz. To jest bardzo ważny punkt.


Aspekty umysłu: powstawanie, trwanie, rozróżnianie, wygaśnięcie


To nauczanie wskazuje na fakt, że nasze umysły są takie same, jak wszystkie inne rzeczy tego wszechświata. Nasze umysły funkcjonują zgodnie z tymi samymi prawami, które rządzą skałami, drzewami, księżycem i gwiazdami. Nasze myśli nieustannie przychodzą i odchodzą. Jedna myśl może trwać minutę albo dwie. Nasze umysły nieustannie się zmieniają. Wszystko, co posiada nazwę i formę, powstaje, trwa przez jakiś czas, rozpada się i powraca do pustki. Skoro nasze umysły są tę samą substancją, co reszta wszechświata – słońce, księżyc, gwiazdy, góry, rzeki, drzewa, wszystko – funkcjonują według tych samych praw. Umysł powstaje, trwa przez jakiś czas, następnie ulega zmianom i powraca do pustki. Ten proces zwykle zachodzi bardzo szybko. W Azji mamy takie stare powiedzenie, że umysł kobiety zmienia się dwanaście razy w drodze z kuchni do jadalni. W dawnych czasach, kiedy kobieta podawała obiad swojemu mężowi albo rodzicom, musiała przenieść taki niski stolik z jedzeniem z kuchni do pokoju, w którym się jadło. „Może moim rodzicom nie będzie smakować. Może jednak będzie im smakować. Może tak powinno się to przygotowywać. A może inaczej. Może to trochę za długo gotowałam. A może za krótko. Może mam tu za dużo jedzenia. Może za mało…” Zmiana, zmiana, zmiana; sprawdzanie, sprawdzanie, sprawdzanie; myślenie, myślenie, myślenie. [Śmiech.] Ha ha ha ha! To stare powiedzenie nie odnosi się tylko do umysłu żony, ale tak naprawdę do wszystkich naszych umysłów. Kiedy zmienia się twój umysł, zmienia się kolor twojej twarzy. Czasami twoja twarz jest czerwona, czasami żółtawa, czasami ciemna, czasami blada – kolor zawsze się zmienia zgodnie z twoim myśleniem. Kiedy zmienia się twój umysł, zmienia się kolor twojej twarzy, ponieważ umysł i ten wszechświat działają zgodnie z tym samym prawem. Dostajesz przypływu „energii wznoszącej”, i twoja twarz robi się czerwona; jeśli jest to „energia opadająca”, robi się blada. Jeśli doświadczasz nadmiaru myślenia, albo przywiązania do jakiegoś silnego uczucia, twoja twarz ciemnieje. Jej kolor nieustannie się zmienia, tak więc nasz umysł pojawia się, trwa przez jakiś czas, zmienia się i znika. Może to się dziać bardzo, bardzo szybko.

Wszystko, co posiada nazwę i formę, podlega zmianom, ponieważ nazwa i forma nie posiadają żadnej własnej natury. Jeśli całkowicie osiągniesz ten punkt, osiągniesz fakt, że umysł również nie posiada żadnej własnej natury: jest to wglądem w nie-jaźń. Osiągasz nie-jaźń. Wgląd w nie-jaźń jest bardzo ważną praktyką, ponieważ osiągasz wtedy nirwanę. „Ach, moje ciało pojawia się i znika. To jest moja ręka, to jest moja stopa, to jest moja głowa – to jest moje ciało. Ale to ciało nie jest »ja«.” To ciało jest jedynie wypożyczonym samochodem. Czyjś samochód wyprodukowano w Stanach, inny w Korei, a jeszcze inny w Japonii. Jeśli właściwie osiągniesz fakt, że to ciało jest tylko wypożyczonym samochodem, wtedy osiągnięcie nirwany nie jest problemem, ponieważ osiągnąłeś nietrwałość tego ciała: mój wypożyczony samochód jest nietrwały, i nieustannie zmienia się, zmienia, zmienia. Moja prawdziwa jaźń jest nie-jaźnią.


Przyczyna, skutek, samsara;

Pierwotna przyczyna, współzależne powstawanie, rezultat


Ten cały świat jest stworzony przez przyczynę i skutek. Każda najmniejsza rzecz, jakiej doświadczamy, jest skutkiem jakiejś przyczyny, a ten skutek wywołuje inny skutek, który z kolei staje się przyczyną. Pewnego dnia Budda spacerował wzdłuż polnej drogi ze swoim wiernym sługą, Anandą. Nagle Budda nakazał Anandzie podnieść słomkę, leżącą na ścieżce. Biorąc ją do ręki, Ananda poczuł ostry zapach ryb. Zdał sobie sprawę, że tej słomki używano wcześniej do wiązania ryb wiezionych na targ, i wyrzucił ją.

Budda zobaczył to. „Czy coś poczułeś, Anando?”

„Tak, mistrzu. Bardzo mocno pachniała rybą, więc ją wyrzuciłem.”

„Czy wydaje ci się, że pierwotnie ta słomka pachniała rybą?”

„Nie, ale ponieważ użyto jej do wiązania ryb, dlatego teraz tak pachnie.” Ruszyli dalej i spacerowali tak przez jakiś czas; po chwili postrzegli leżący na ulicy kawałek czystego białego papieru.

„Anando, podnieś to i zobacz, co to jest” – powiedział Budda. Ananda pochylił się i podniósł papier. „Czy coś czujesz?”

„Czuję piękną woń przypominającą drogie kadzidła” – powiedział Ananda.

„Czy wydaje ci się, że pierwotnie ten papier tak pachniał?”

„Nie, panie. Pachnie w ten sposób, ponieważ kiedyś musiały być w niego zawinięte kadzidła. Dlatego właśnie tak pachnie.”

„Tak właśnie jest – powiedział Budda. – Teraz już wiesz, że wszystko na tym świecie, obojętnie jak mała by to nie była rzecz, powstaje z powodu nieustannego działania przyczyny i skutku.” Ananda zrozumiał i podziękował Buddzie.

Jednak, co tak naprawdę osiągnął Ananda? Zrozumiał, że prawo przyczyny i skutku nie pochodzi z jakiejś odległej krainy. Nie jest niczym niezwykłym. Przyczyna i skutek zachodzi w najbliższym zdarzeniu, w najbliższej relacji z nami w każdej chwili i w każdej sytuacji. Dlatego bardzo ważnym jest, abyście całkowicie zrozumieli prawdziwą naturę tej przyczyny i skutku. Wy urodziliście się w USA, ja urodziłem się w Korei. Dlaczego jedna osoba odradza się w Stanach Zjednoczonych, a druga odradza się w Korei? Kobieta rodzi się bez wątroby, mężczyzna rodzi się ślepy, ktoś inny rodzi się w bogatej rodzinie; ktoś rodzi się czarny albo biały, jako katolik lub Żyd, ktoś bardzo inteligentny albo uzdolniony artystycznie. Musi być jakaś tego przyczyna. Zrozumienie tego jest dla waszego życia bardzo ważne.

W jaki sposób mężczyzna i kobieta zostają mężem i żoną? Wśród tylu milionów ludzi, niektórzy stają się mężem i żoną poprzez swatów, podczas gdy inni po prostu spotykają się, zakochują i żenią. Bez względu na uwarunkowania ich związku, ich spotkanie jest wynikiem przyczyny i skutku. Już wcześniej zostało ustalone, że w tym czasie i w tym miejscu ten mężczyzna i ta kobieta się spotkają. Stworzyli razem jakąś przyczynę dzięki działaniom w przeszłych życiach, i kiedy pewne warunki połączyły się, ta przyczyna wywołała skutek ich obecnego spotkania. To jest bardzo proste! Na tym świecie nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko już jest ustalone dzięki działaniom, które podejmowaliśmy w naszych przeszłych wcieleniach. Budda nauczał, że jeśli tylko musnąłeś kogoś na ulicy ramieniem, jest to skutkiem wielu tysięcy wcieleń, podczas których wspólnie działałeś z tą osobą. Teraz pomyśl, w ilu więcej wcieleniach musieliście wspólnie coś robić, aby zakochać się w sobie albo się ze sobą ożenić!

Wszystkie rzeczy pojawiają się w tej krainie czujących istot z powodu jakiejś pierwotnej przyczyny, działającej w określonych warunkach i wywołującej pewien rezultat. Często nazywamy to karmą. Karma jest po prostu naszym nawykowym umysłem. Jeśli wielokrotnie coś robisz lub myślisz, stwarzasz umysłowy nawyk, co oznacza, że istnieje duża szansa na to, że będziesz dalej to robił, raz za razem, jeśli tylko będą ku temu odpowiednie warunki. Nasze myślenie i nasze działanie stwarza naszą karmę. Poprzez nasze myślenie, poprzez nasze wybory, których wielokrotnie dokonywaliśmy, uczyniliście siebie takimi, jacy teraz jesteśmy: takie jest podstawowe nauczanie buddyzmu.

Kompas zen

Подняться наверх