Читать книгу Kompas zen - Mistrz zen Seung Sahn - Страница 8

BUDDYZM HINAJANY

Оглавление

1. Wgląd w nietrwałość

2. Wgląd w nieczystość

3. Wgląd w nie-jaźń

Budda osiągnął oświecenie w Indiach pod drzewem Bodhi, następnie wstał spod niego i rozpoczął nauczanie innych ludzi. Nauczał on Czterech Szlachetnych Prawd, Ośmiorakiej Ścieżki i Dwunastu Ogniw Współzależnego Powstawania. Nauczał, że życie jest cierpieniem, a cierpienie jest życiem, oraz sposobu, w jaki można się od niego uwolnić. Jedną z nazw tego pierwotnego nauczania Buddy jest buddyzm hinajany.

„Wgląd w nietrwałość” jest najbardziej podstawowym nauczaniem Buddy. Rozpoczął on właśnie niego, ponieważ nietrwałość jest podstawą wszystkich rodzajów cierpień, których doświadczamy. Spójrz na ten świat: wszystko nieustannie się zmienia, zmienia, zmienia. Taka jest podstawowa natura całego wszechświata. Przychodzisz nad dużą rzekę i przechodzisz przez most. Jest ósma wieczór. Kiedy godzinę później wracasz i ponownie przechodzisz przez ten sam most, nie przedostajesz się na drugi brzeg tej samej rzeki. Woda jest zupełnie inna. To nie jest ta sama rzeka! Wody, którą widziałeś o ósmej, już nie ma, a woda, którą widzisz o dziewiątej, nie jest tą samą wodą. Woda płynie nieprzerwanie, fala za falą. Mówisz do swojego znajomego: „Patrz, tam jest Rzeka Hudson”, a kiedy powracasz godzinę później, wciąż nazywasz ją Rzeką Hudson. Tak naprawdę, to jest to błąd. Rzeka Hudson z godziny ósmej nie jest już tą samą rzeką. Co prawda na zewnątrz wygląda całkiem podobnie, ale wewnątrz cała jej woda wpłynęła już do oceanu. Dlatego ta rzeka nieustannie się zmienia, z chwili na chwilę.

Kiedy budzisz się rano, twoje ciało w jakiś sposób różni się od ciała, które miałeś jeszcze poprzedniego dnia wieczorem. Pod wieloma względami masz teraz nowe ciało. Kiedy spałeś, bardzo subtelne zmiany zaszły w twoim organizmie i wyglądzie. Zewnętrzny kształt twojego ciała może wydawać się identyczny, ale wewnątrz jedzenie, które zjadłeś poprzedniego dnia, jest już strawione, i trafiło już do twojej twarzy, zębów, skóry. Następnie wszystkie odpadki opadają na dół, a jedzenie zamienia się w mocz i kał. W tej właśnie chwili, rano, twoja twarz jest już starsza niż wczoraj, mimo, że nie jesteś w stanie zauważyć żadnej widocznej różnicy, a co siedem lat masz całkowicie nowe ciało, ponieważ każda z komórek twojego ciała została wymieniona. Jednak nikt tego nie rozumie. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że ich ciało nieustannie się zmienia, z godziny na godzinę. Ktoś mówi: „Dziesięć lat temu byłem w Paryżu”. To nonsens! Dziesięć lat temu jakieś inne ciało udało się do Paryża, ale to nie jest to samo ciało, które stwierdza to w tej właśnie chwili. Nazywamy to nietrwałością.

Nie tylko ludzkie istoty podlegają tym procesom. Dawno, dawno temu, ta ziemia oderwała się od słońca, a księżyc oderwał się od ziemi, dlatego księżyc obraca się wokół ziemi, a ziemia i księżyc obracają się wokół słońca. Pewnego dnia, po upływie wielu, wielu kalp, energia słońca wyczerpie się, a samo słońce zacznie stygnąć. Kiedy energia słoneczna przestanie docierać na ziemię, ta również zacznie się ochładzać. Wszystkie zwierzęta wyginą; istoty ludzkie również. Wszystko, co uważamy teraz za trwałe, z biegiem czasu całkowicie rozpłynie się w pustej przestrzeni.

Dlatego na tym świecie wszystko nieustannie się zmienia, zmienia, zmienia, ponieważ wszyscy żyją w ułudzie z powodu nazw i form rzeczy. Wierzymy, że nazwa i forma są trwałe, dlatego cierpimy. Powodem naszego cierpienia jest więc nasz własny umysł, w którym zwyczajowe przywiązanie do nazwy i formy przesłania nam prawdziwą naturę tego świata. Jeśli będziesz w stanie postrzec prawdziwą naturę zjawiskowego świata, i zobaczysz, że wszystko nieustannie się zmienia, wtedy zniknie zarówno twój umysł pożądania, jak i cierpienie przez niego wywoływane. W jednej chwili postrzeżesz, że wszystko, co staje się twoją własnością, wkrótce przeminie. Wszystko, czego pożądasz i co dostajesz, w końcu zniknie, ponieważ wszystko nieustannie się zmienia, zmienia, zmienia, bez przerwy. Doświadczywszy takiego postrzeżenia, twój umysł pożądań i pochodzące z niego cierpienie nie będzie cię aż tak bardzo kontrolować. Zrozumiesz, że cierpienie pochodzi po prostu od przywiązywania się do rzeczy nietrwałych. Niektórzy ludzie myślą: „Och, ja nie mam żadnych problemów. Mam wszystko. Kto wie, może dożyję setki?”. W porządku, być może osoba ta nie ma w tej chwili większych problemów. Ale nawet, jeśli będziesz żył ponad sto lat, to co później? Tak czy inaczej umrzesz. Wszyscy w końcu umieramy. Jak się będziesz wtedy czuł? Co zrobisz?

Jednak większość ludzi tego nie rozumie. Nie rozumieją nietrwałości tego świata, dlatego trzymają się swoich pożądań i swojego gniewu. „Lubię to!” „Nie lubię tamtego!” Ludzie w ten sposób przeżywają całe swoje życie, pożądając rzeczy nietrwałych, ciągle sprawdzając siebie, innych ludzi i ten świat. Trzymają się swoich małostkowych opinii o tym, czego lubią albo nie lubią, uznając to za jedyną prawdę. Nazywamy to przywiązaniem. Jednak, jeśli właściwie postrzeżesz nietrwałość tego świata, nie będziesz się aż tak bardzo przywiązywał do rzeczy, i dlatego nie będziesz aż tak cierpiał, kiedy te rzeczy w nieunikniony sposób się zmienią. Wszystko tak szybko znika, dlaczego więc przywiązywać się do czegokolwiek? Nawet jeśli osiągniesz jakieś szczęście, jak długo jesteś w stanie je utrzymać? Dwoje ludzi pobiera się. Na początku oboje myślą: „Och, teraz będę szczęśliwy; teraz będę szczęśliwa. W końcu znalazłem/-am tego, na którego czekałem/-am. Jakie to wspaniałe!”. Rzeczywiście jest to cudowne doświadczenie. Jednak jak długo tak naprawdę trwa ten umysł szczęścia? Jak długo? Rok? Dwa lata? Trzy lata? W dzisiejszych czasach, jeśli uda ci się go utrzymać przez dłużej niż trzy lata, uważa się to za niezwykły sukces! [Śmiech z sali.] Wiele osób jest w stanie przez trzy lata żyć w ten sposób. Później zaczyna się myślenie: „Och, nie lubię cię!”; „ja ciebie też nie lubię!”. Następuje separacja i w ich życiu pojawia się cierpienie. Dzieje się tak dlatego, że ludzkie istoty nie są w stanie niczego osiągnąć ani niczego utrzymać, ponieważ wszystko w tym wszechświecie nieustannie się zmienia. Dlatego najpierw musisz zrozumieć nietrwałość tego świata, aby następnie zostawić to wszystko. W niektórych tradycjach hinajany i Wadżrajany mnisi medytują na cmentarzach, co pomaga im głęboko doświadczyć nietrwałości tego ciała. Są oni później w stanie zostawić w spokoju jakiekolwiek powstające w tym tymczasowym ciele pożądanie. Nazywamy to wglądem w nietrwałość.

Buddyzm hinajany naucza również praktyki medytacyjnej opartej o „wgląd w nieczystość”. Czym jednak jest nieczystość? Powiedzmy, że przychodzi piękna kobieta, na przykład słynna modelka albo aktorka. Jest bardzo ładnie umalowana i ma modnie uczesane włosy. Nosi piękne ubranie, a wokół siebie roztacza zapach drogich perfum. Na szyi ma duży diamentowy naszyjnik, pewnie z dziesięć karatów. Wszyscy patrzą na nią i myślą: „Och, ona jest wspaniała! Taka piękna!”. Być może jakiś mężczyzna nie zawahałby się zabić rywala tylko po to, aby móc co noc z nią spać. Jednak ona nosi w sobie gówno. Na zewnątrz jest rzeczywiście bardzo piękna, ale wewnątrz, gdziekolwiek się nie ruszy, ma w sobie kilogram albo półtora czystego gówna. Mimo tego, że ma na sobie piękne ubranie, słodkie perfumy, lśniący diamentowy naszyjnik i wspaniały makijaż, aby przykryć to gówno, każdy zdaje sobie sprawę, że ta gówniana sprawa w środku nie jest już taka piękna, prawda? Wszyscy postrzegają tylko piękną powłokę, na jakiś czas zapominając o tym gównie. Ulegają złudzeniu, roztaczanemu przez tymczasowy wygląd jej ciała, makijażu, ubrania i diamentów. Nie postrzegają faktu, iż obiekt ich pożądania jest głęboko naznaczony nieczystością. Jest to podstawowe ludzkie złudzenie: nasze pożądanie i przywiązanie sprawia, że pragniemy i patrzymy z zawiścią na rzeczy, które nie są w stanie pomóc naszemu życiu.

Dlatego, jeślibyśmy naprawdę choćby przez chwilę zdali sobie sprawę z tej sytuacji, powiedzielibyśmy: „To nie jest w porządku, prawda? Coś tu nie gra”. Trochę się przed tym wzbraniamy, ponieważ gdzieś głęboko wewnątrz wszyscy dobrze rozumiemy, czym naprawdę jest nieczystość. Nie jest to tylko jakiś sposób postrzegania innych ludzi – sam nieustannie tego doświadczasz. Wyobraź sobie, że nie kąpiesz się przez dzień albo dwa. Wiem, że wszyscy tutaj kąpią się codziennie, dlatego zwykle nie ma z tym problemu. Jednak, jeśli nie będziesz się kąpał przez kilka dni i przyjdziesz tutaj na salę Dharmy, pozostali praktykujący szybko osiągną wgląd w twoją nieczystość! Ha ha ha ha! Nie będziesz pachniał zbyt ładnie. Stracisz trochę koloru, i twoja skóra będzie brzydko wyglądać. Następnie wszyscy wokół ciebie gorzej się poczują – nawet, jeśli jesteś mistrzem zen, nikt nie lubi doświadczać tego rodzaju nieczystości. Jeśli nie zwracamy uwagi na higienę swojego ciała, pojawia się nieprzyjemny zapach. Musimy zawsze przykładać dużą wagę do tego ciała, aby nie obrazić nas samych i innych jego podstawowymi nieczystościami. To jest bardzo interesujące. Ciała ludzkich istot zawsze są brudne, i jest to coś, na co zawsze reagujemy. Nie jest to ani dobre, ani złe; jest tylko naszym uwarunkowaniem w tej ludzkiej postaci. Nazywamy to nieczystością.

Jednak pierwotnie „nieczystość” nie jest nieczysta. Nasze idee na temat czystego i nieczystego pochodzą z myślenia i są zdeterminowane przez nasze myślenie. Ludzkie istoty nie lubią gówna, ale istnieje wiele zwierząt, które naprawdę lubią jeść gówno. Robaki jedzą gówno. Mrówki jedzą gówno. Muchy jedzą gówno. Wiele psów również lubi zjeść kocie gówno. Konie będą się trzymały z daleka od trawy, na której są ich własne odchody, ale owce z przyjemnością skubią trawę wysmarowaną ich własnymi odchodami. Istnieje specjalny rodzaj wieprzowiny, który można kupić w niektórych częściach Azji, pochodzący od świń karmionych ludzkimi ekskrementami. Tym świniom daje się codziennie ludzkie gówno, następnie zabija się je i stanowią przysmak w niektórych miejscach w Azji. To jest naprawdę droga wieprzowina. To jest bardzo interesujące. Niektórzy ludzie płacą dużo pieniędzy, aby je zjeść w restauracji. Te zwierzęta i owady mają pewien rodzaj świadomości, i ta świadomość lubi gówno. Ich poczucie nieczystości nie jest takie samo, jak nasze.

Jeśli tak się dzieje, to czym tak naprawdę jest nieczystość? Istnieje tylko ta myśl: „Nie lubię gówna”. „To i to jest nieczyste.” Ta myśl stwarza „czyste” i „nieczyste”. To jest tylko pogląd ludzkich istot. Inne zwierzęta lubią gówno. Kto ma rację? Odpowiedzią na to jest: nie twórz „czystości” i „nieczystości”.

Widzimy więc, że to myślenie jest prawdziwym źródłem nieczystości. Budda nauczał, że nieczystość, która prowadzi do cierpienia, jest nieczystością stwarzaną w naszych własnych umysłach. Jeśli masz wiele pożądań, twój umysł staje się brudny. Słyszymy czasami o jakiejś sławnej osobie, która pragnie pieniędzy, seksu, władzy: kiedy to widzisz, w naturalny sposób mówisz sobie: „To jest bardzo brudna sprawa!”. Jeśli masz wiele przywiązań i namiętności, twoją pierwotną naturę przesłania myślenie, pochodzące z nadmiernej ilości pożądania. Nazywamy to nieczystością, ponieważ pierwotnie nasza prawdziwa natura jest doskonale czysta i jasna. Kiedy jesteś do czegoś zbyt przywiązany, albo zbytnio czegoś pożądasz, wtedy twoje myślenie staje się „brudne”. Jednak, praktykując medytację, jesteś w stanie postrzec rzeczy, które przesłaniają twój umysł, a wtedy możliwe jest uwolnienie się od nich.

„Wgląd w nie-jaźń” oznacza, że pierwotnie nie posiadamy jaźni. Kiedy myślisz, stwarzasz „ja”. Jednak Budda ukazał nam, że to „ja” nie istnieje: nigdzie go nie znajdziesz. To „ja” pojawia się tylko dzięki myśleniu. Kartezjusz napisał: „Myślę, więc jestem”. Kiedy całkowicie odetniesz całe myślenie, gdzie wtedy jest to „ja”? Dlatego praktyka „wglądu w nie-jaźń” oznacza bardzo uważne obserwowanie umysłu. Oznacza postrzeganie sposobu, w jaki każda pojawiająca się w naszym umyśle myśl jest uwarunkowana albo stworzona przez inne myśli. To, co uważamy za „ja”, jest tylko połączeniem kilku nawykowych energii. Nie istnieje żadne ukrywające się za nim konkretne, nieporuszone „ja”. Myśli nieustannie przychodzą i odchodzą dzięki ciągłej grze pięciu skandh. To, o czym myślimy jako o swojej jaźni, jest tylko zbiorem myśli, uczuć, postrzeżeń, skłonności i świadomości, które nieustannie zmieniają się i zmieniają.

Dlatego, jeśli osiągniesz te trzy podstawowe wglądy hinajany, postrzeżesz, że życie ludzkich istot nie posiada żadnego znaczenia, żadnego powodu ani żadnego wyboru. Ten pogląd wystrasza wiele osób. Ale dlaczego przyszedłeś na ten świat? Czy tak naprawdę ty o tym zadecydowałeś? Czy naprawdę masz wrażenie, że dokonałeś wyboru tego, kim jesteś i co było ci w życiu dane? Dlaczego robisz to, co robisz na tym świecie? Po co? Czego chcesz? Co tak naprawdę rozumiesz? Jeślibyś prawdziwie postrzegł naturę tego cierpiącego świata, natychmiast rzuciłbyś wszystko, zostawił swoją dobrą sytuację, obciął włosy i został mnichem. Jednak każdy się boi, dlatego akceptuje tą pełną cierpienia sytuację.

Większość ludzkich istot nie ma pojęcia, dlaczego pojawili się na tym świecie. Większość ludzi również tak naprawdę nie wie, czego chce. Być może najbardziej chcą pieniędzy albo sławy, społecznej akceptacji. Jednak jest to tylko jakąś wymyśloną przez nich ideą, aby pomóc im przetrwać w warunkach, które wydają się zagrażać im ze wszystkich stron. Jeden z moich przyjaciół jest bardzo wykształconym człowiekiem. Jest zawsze bardzo, ale to bardzo zajęty. Ma doktorat wielkiej amerykańskiej uczelni i założył w Stanach wiele świątyń. Ponieważ założył te wszystkie świątynie, poczuł z tego powodu pewną dumę, dlatego musiał wymyślić coś jeszcze większego. „Chcę zbudować bardzo dużą i piękną świątynię. Następnie założę buddyjski uniwersytet. Oczywiście zostanę jego rektorem.” Wszyscy dokoła mówili: „Jesteś naprawdę niesamowity! Cóż za wspaniały człowiek!”. Stawał się sławny i był zawsze zajęty swoimi wielkimi planami.

Był aż tak zajęty, że było mu bardzo trudno znaleźć czas na medytację. Często mu powtarzałem: „Sunim, niedługo założysz wielki buddyjski uniwersytet. To wspaniale! Ale tylko medytacja pozwoli ci odnaleźć twoją prawdziwą jaźń. Musisz tego spróbować!”.

„Wiem, wiem – odpowiadał. – Wkrótce skończę taki a taki etap pracy, a wtedy będę mógł zrobić dłuższe odosobnienie.” Jednak nigdy mu się to nie udawało. Nagle, miesiąc temu, trafił do szpitala z udarem mózgu – bum! Nie może teraz poruszać połową swojego ciała. Co dalej? Czego chcesz? Czy doktorat jest naprawdę niezbędny? Czy trzeba spędzać tyle czasu na zakładanie buddyjskiego uniwersytetu? Czy budowanie kolejnej wielkiej świątyni jest tą właśnie rzeczą, która wyzwoli cię z oceanu życia i śmierci? Co jest naprawdę niezbędne w tym krótkim życiu? Kiedy twoje ciało umiera, co możesz ze sobą zabrać? Stary chiński wiersz zen mówi: „Przychodzenie z pustymi rękoma, odchodzenie z pustymi rękoma – to jest ludzkie”. Chrześcijańskie z kolei powiedzenie mówi: „Całun nie ma kieszeni”. To jest to samo. Przychodzisz na ten świat z pustymi rękoma, i również opuszczasz go z pustymi rękoma, bez względu na to, jak wiele byś nie osiągnął. Nie możesz nawet zachować tego ciała. Dlatego potrzebny jest jakiś inny sposób.

Dlatego właśnie ludzkie istoty nie posiadają żadnego znaczenia, żadnego powodu ani żadnego wyboru. Tak naprawdę oznacza to, że posiadają Wielkie Znaczenie, Wielki Powód i Wielki Wybór, aby pomagać temu światu. Jednak, aby to osiągnąć, musisz najpierw dzięki medytacji właściwie zrozumieć, czym jest ludzka istota. Jeśli właściwie rozumiesz istoty ludzkie, wtedy osiągasz ostatni wgląd: wgląd w nie-jaźń. Każdy mówi: „Ja jestem”. Ale gdzie jest to „ja”? Jak duże ono jest? Jaki ma kształt? Jakiego jest koloru? Gdzie je masz? Jeśli całkowicie postrzeżesz swój umysł, postrzeżesz, że tak naprawdę nie ma żadnego „ja”. Nic. Osiągnięcie tego jest celem buddyzmu hinajany. Nazwą tego celu jest nirwana: wkroczenie w stan całkowitego spokoju i błogości. Kiedy zrozumiesz, że pierwotnie twój umysł jest całkowicie pusty, osiągniesz szczęście. Wtedy nie ma ani przychodzenia, ani odchodzenia; żadnego życia ani śmierci; szczęścia ani smutku. Ta nie-jaźń już jest poza tym wszystkim. Kiedy to osiągniesz, osiągniesz buddyzm hinajany.

Tego rodzaju nauczanie jest bardzo interesujące. Przyjrzyjmy się uważniej tym trzem wglądom buddyzmu hinajany.

Kompas zen

Подняться наверх