Читать книгу Kompas zen - Mistrz zen Seung Sahn - Страница 6

BUDDYZM
PODZIAŁ BUDDYZMU

Оглавление

Buddyzm hinajany

Buddyzm mahajany

Buddyzm zen

Buddyjskie nauczanie można podzielić na trzy główne tradycje nauczania: buddyzm hinajany, buddyzm mahajany i buddyzm zen. Jednak buddyzm nie jest tak naprawdę buddyzmem. Nie jest jakąś „rzeczą”. Buddyzm oznacza po prostu osiągnięcie bezpośredniego postrzeżenia rzeczywistości taką, jaka ona jest. Dawno temu ktoś zapytał mistrza zen Joju (Chao-chou): „Dlaczego Bodhidharma przybył do Chin?”. Innymi słowy, pytał: „Jakie jest znaczenie buddyzmu?”. Joju odparł: „Cyprys w ogrodzie”. Pewien mnich zapytał kiedyś mistrza zen Ma Jo (Ma-tsu): „Czym jest budda?”. Ten odpowiedział: „Żadnego umysłu, żadnego buddy”. Pierwotnie nie istnieje żaden buddyzm hinajany, mahajany ani zen. Buddyzm jest tylko nazwą na drogę osiągania naszej prawdziwej jaźni i pomagania wszystkim innym istotom. Jednak dla wielu ludzi jest to bardzo trudne. Dlatego Budda pojawił się na tym świecie, osiągnął oświecenie i nauczał nas przez czterdzieści pięć lat. Najpierw nauczał buddyzmu hinajany. Nauczał o Czterech Szlachetnych Prawdach, że całe istnienie jest nietrwałe, że dlatego życie jest cierpieniem, i w jaki sposób uwolnić się od tego cierpienia. Nauczał współzależnego powstawania i praktyki różnych wglądów.

Wraz z rozwojem umysłów jego uczniów, rozpoczął nauczanie tego, co zostało nazwane buddyzmem mahajany. Jest to ścieżka pustki. Nazywa się ją czasami Wielką Drogą Bodhisattwy. Ślubuję nie wkraczać w nieskończony spokój i błogość nirwany, dopóki ostatnia czująca istota nie zostanie wyzwolona od cierpienia. W końcu, kiedy jego uczniowie już w pełni dojrzali, nauczał zen. Dwa i pół tysiąca mnichów zgromadziło się pod Sępim Szczytem, aby wysłuchać mowy Dharmy Buddy. Jednak on nie otworzył ust, tylko siedział na swoim miejscu nieporuszony. Minęło kilka minut. Jego uczniowie wpatrywali się intensywnie w Buddę, zastanawiając się, czy coś się nie stało. „Być może nasz nauczyciel nie czuje się dzisiaj dobrze…” „Kiedy rozpocznie się w końcu nauczanie?” W końcu wziął do ręki pojedynczy kwiat i uniósł go do góry. Jednak nikt nie zrozumiał. Wszyscy rozglądali się, oczekując, aż zacznie wygłaszać Dharmę, zastanawiając się, kiedy w końcu zacznie nauczać. Tylko jeden z jego uczniów, Mahakaśjapa, szeroko uśmiechnął się gdzieś na tyłach zgromadzenia – „Ach!”. Wtedy Budda powiedział: „Przekazuję tobie moją prawdziwą Dharmę”, i dał Mahakaśjapie przekaz, czyniąc z niego pierwszego spadkobiercę Buddy w linii przekazu, która trwa do dzisiejszego dnia. Był to przekaz pozbawiony mowy i słów, bezpośredni przekaz z umysłu do umysłu. Tak więc style nauczania buddyzmu hinajany, mahajany i zen są całkowicie odmienne. Ich techniki również się różnią, jednak kierunek i cel pozostają takie same: w jaki sposób możemy się przebudzić i pomóc temu światu?

Buddyzm hinajany naucza, że kiedy pojawia się myślenie, pojawia się „ja”. Kiedy pojawia się „ja”, wtedy cały świat dzieli się na pary przeciwieństw. Kartezjusz powiedział: „Myślę, więc jestem”. To jest ten sam punkt. Jeśli masz „ja jestem”, wtedy otrzymujesz również „mnie nie ma”. Istnienie i nie-istnienie, życie i śmierć, dobre i złe, wszystkie mają swoje źródło w myśleniu przeciwieństw. To myślenie również stwarza cierpienie. Dlatego buddyzm hinajany naucza, że kiedy pojawia się umysł, pojawia się Dharma. Kiedy pojawia się Dharma, wtedy pojawia się nazwa i forma. Kiedy pojawia się nazwa i forma, wtedy pojawia się skłonność i niechęć, dobre i złe, przychodzenie i odchodzenie, życie i śmierć, szczęście i smutek. Pogląd hinajany nazywa tę krainę, w której wszyscy żyjemy, „cierpiącym światem”. Całe istnienie jest cierpieniem, a cierpienie jest istnieniem: oto samsara. Buddyzm hinajany wyjaśnia, że żyjemy w świecie nietrwałym, świecie cierpienia, i ukazuje nam, w jaki sposób z niego się wydostać. Ten cierpiący świat jest stwarzany jedynie przez nasze własne myślenie. Dzięki temu nauczaniu ukazuje się nam, w jaki sposób przejść od tego świata przeciwieństw życia i śmierci ku osiągnięciu krainy Absolutu, czyli nirwany. W nirwanie nie istnieje życie i śmierć, przychodzenie i odchodzenie, góra ani dół. Jest to stan całkowitego spokoju i błogości. Osiągnięcie całkowicie pustego stanu nirwany jest ostatecznym celem nauczania buddyzmu hinajany.

Buddyjskie nauczanie mahajany rozpoczyna się w tym punkcie pustki i bezjaźniowości, tam, gdzie pozostawia nas buddyzm hinajany. Ukazuje nam, w jaki sposób możemy, rozpoczynając od doświadczenia pustki, osiągnąć „świat kompletny”. Oznacza to, że jeśli twój umysł jest kompletny, wtedy wszystko jest zawsze kompletne, kompletne, kompletne. Słońce, księżyc, gwiazdy – wszystko jest kompletne. Cierpienie jest kompletne. Szczęście również jest kompletne. Co nie jest kompletne? Słynny wiersz mówi: „Każda z osobna rzecz jest kompletna. Każda z osobna rzecz ma to”. Jeśli utrzymujesz ten umysł [uderza w stół], w tym punkcie nie ma wewnątrz ani zewnątrz. Nie posiada on żadnego podmiotu ani przedmiotu. [Uderza.] Ty jesteś wszechświatem; wszechświat jest tobą. Czasami nazywamy to Absolutem. [Uderza.] Absolut oznacza „kompletny”.

Ten „kompletny świat” oznacza prawdę. Kiedy twój umysł odciął całe myślenie, żadne myślenie nie istnieje. Brak myślenia oznacza, że nie ma żadnego „ja”. Kiedy nie ma „ja”, wtedy twój umysł jest czysty jak przestrzeń, co oznacza, że twój umysł jest czysty jak lustro. Odzwierciedla tylko wszystkie rzeczy, które przed nim się pojawiają dokładnie takimi, jakie one są: niebo jest niebieskie, drzewo jest zielone, pies szczeka „hau, hau!”, cukier jest słodki. Kiedy widzisz, kiedy słyszysz, kiedy wąchasz, kiedy smakujesz, kiedy dotykasz i kiedy myślisz – wszystko, właśnie-tak-jak-to, jest prawdą. Mówimy, że jest to „świat kompletny”.

Osiągnięcie faktu, że ten świat jest kompletny oznacza całkowite osiągnięcie prawdy. Jednak Budda ukazał nam, że nie możemy się zatrzymać w tym miejscu. To prawda, że wszystko jest kompletne, właśnie takie, jakie jest; wszystko jest prawdą. Niebo jest niebieskie: to jest prawda. Cukier jest słodki: to jest prawda. Wiatr porusza gałęziami drzew w tej właśnie chwili: to też jest prawda. Musimy jednak postawić jeszcze jeden krok: jeśli osiągnąłeś prawdę, w jaki sposób sprawisz, aby ta prawda właściwie funkcjonowała i uczyniła właściwym twoje życie? Innymi słowy, w jaki sposób pomagasz innym czującym istotom? Buddyzm mahajany oznacza postrzeżenie, że wszystkie rzeczy są puste, aby następnie, wychodząc z tego podstawowego doświadczenia pustki, osiągnąć sposób, w jaki prawda może pomagać wszystkim istotom, życie po życiu. Czasami nazywamy to Wielką Miłością i Wielkim Współczuciem, albo Wielką Drogą Bodhisattwy. Z chwili na chwilę moje życie jest tylko dla wszystkich istot.

Czym w takim razie jest buddyzm zen? zen nigdy nie rozprawia na temat świata absolutu albo przeciwieństw. Nie próbuje wyjaśniać pustki, prawdy ani świata kompletnego. Praktyka zen nigdy niczego nie wyjaśnia. Zen wskazuje po prostu bezpośrednio na nasz umysł, na naszą prawdziwą jaźń, abyśmy mogli bezpośrednio doświadczyć oświecenia i pomóc wszystkim istotom. W zen nie kładzie się nacisku na język ani studia – najważniejsza jest praktyka medytacyjna. Nauczanie zen nigdy nie sprawdza świata przeciwieństw, nigdy nie sprawdza Absolutu, i nigdy nie mówi o świecie kompletnym. Całe nauczanie zen po prostu wskazuje na twój umysł, tylko na ten moment. Co robisz w tej właśnie chwili? Nauczanie zen zawsze powraca do czegoś, co możemy nazwać „światem chwili”. Ta chwila jest bardzo ważna. W jednej chwili istnieje wszystko. W chwili istnieje nieskończony czas i nieskończona przestrzeń. [Głośno uderza kijem w stół.] W chwili istnieje właściwa droga, prawda i właściwe życie. [Głośno uderza w stół.] W chwili! W tej jednej chwili istnieje wszystko [uderza], i nie istnieje w niej nic [uderza ponownie]. Dlatego, jeśli osiągniesz chwilę, bezpośrednio osiągniesz wszystko. To jest buddyzm zen. Nie ma umysłu [uderza], Buddy [uderza], Boga [uderza], nic! [Uderza.] Jednak istnieje umysł [uderza], istnieje Budda [uderza], istnieje Bóg [uderza], wszystko istnieje! To doświadczenie jest buddyzmem zen.

Każda z trzech głównych buddyjskich tradycji używa po prostu różnych technik, aby zbliżyć się do tego samego doświadczenia. Powiedzmy, że nie wiesz, czym jest arbuz. Nigdy nie jadłeś arbuza. Jeśli poprosisz buddystę hinajany, aby cię pouczył, czym jest arbuz, powie ci on, że arbuz wyrasta z nasiona, małego czarnego nasionka, które sadzi się w ziemi. Następnie ono kiełkuje i staje się małą rośliną. Wkrótce pojawia się łodyżka. Ta łodyga rośnie i rośnie. Pojawiają się na niej jakieś kwiaty, a następnie z tych kwiatów zaczyna rozwijać się owoc. Staje się coraz większy i większy, aż w końcu przybiera formę dużego, okrągłego owocu. Wtedy ktoś go zjada, albo on gnije, a nasiona trafiają z powrotem do gleby. I cały cykl zaczyna się od początku: nasionko, kiełek, łodyga, pąk, kwiat, owoc; nasionko, kiełek, łodyga, pąk, kwiat, owoc; nasionko, kiełek, łodyga, pąk, kwiat, owoc. Ten proces powtarza się bez końca. Inną jego nazwą jest Dwanaście Ogniw Współzależnego Powstawania. Nasionko arbuza, a później owoc, nasionko i owoc – w kółko i w kółko, bez przerwy. Tego rodzaju nauczanie głównie zajmuje się czasem, albo zachodzącymi w czasie zmianami.

Jednak buddyzm mahajany nie zajmuje się już czasem. Możemy powiedzieć, że głównym zagadnieniem mahajany jest przestrzeń, czyli „forma”. Dlatego jeśli spytasz buddystę mahajany o arbuza, być może odpowie: „Cóż, arbuz ma zieloną skórę z paskami jasnej i ciemnej zieleni. Może być dość ciężki. Na Zachodzie arbuz wygląda jak duża, trochę wydłużona piłka do rugby; w Korei przypomina bardziej piłkę nożną. Arbuzy są twarde na zewnątrz, a miękkie w środku. Wnętrze arbuza jest czerwone, jeśli jest on dojrzały, i jest ono pełne takich małych czarnych nasionek. Czerwona część arbuza jest słodka, ale jego część biała nie jest już taka słodka, a zielona nawet trochę gorzka”. Pogląd mahajany zajmuje się formą i prawdą arbuza. Buddysta mahajany może również wyjaśnić, w jaki sposób te wszystkie cechy – kolor, waga, smak i forma – są ostatecznie puste.

Zen prezentuje bardzo prosty i bezpośredni styl nauczania. Zen oznacza, że jeśli chcesz zrozumieć, czym jest arbuz, weź nóż i pokrój go. Następnie włóż kawałek arbuza do ust – bum! Twoje doświadczenie! Słowa, mowa, książki i studia nie są w stanie wywołać tego doznania. Nawet, jeśli przeczytasz sto książek na temat arbuzów, i wysłuchasz stu wykładów, nie pouczą cię one tak dobrze, jak choćby jeden kęs. „Czym jest arbuz?” Bum! – „Aha, więc to jest arbuz!” Wtedy osiągniesz arbuza, i to osiągnięcie trwa wiecznie. Dlatego właśnie nauczanie zen opisuje się jako „nie polegający na słowach i mowie, specjalny przekaz poza sutrami, wskazujący bezpośrednio na umysł; postrzeż swoją naturę, stań się buddą”. Aby zrozumieć arbuza, nie są potrzebne słowa i mowa – nawet dziecko to rozumie! W taki oto sposób naucza zen.

Kompas zen

Подняться наверх