Читать книгу Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem - Nassim Nicholas Taleb - Страница 11

NAUKA UCZENIA SIĘ

Оглавление

Przejdźmy do kolejnego problemu wynikającego z nadmiernej koncentracji na tym, co wiemy: zwykle uczymy się konkretów, a nie ogólnych zasad.

Jakie wnioski wyciągnięto z ataków z 11 września? Czy ludzie zrozumieli, że niektóre sytuacje ze względu na swą dynamikę wykraczają w dużej mierze poza granice przewidywalności? Nie. Czy zdali sobie sprawę z błędu, jaki kryje się w naszym podejściu do rzeczywistości? Nie. Czego się nauczyli? Nauczyli się dokładnie zasad, jak unikać islamskich prototerrorystów i wieżowców. Wiele osób powtarza mi, że lepiej przyjąć postawę pragmatyczną i podjąć konkretne działania, zamiast „teoretyzować” na temat wiedzy. Historia linii Maginota pokazuje, że mamy tendencję do skupiania się na szczegółach. Po I wojnie światowej Francuzi chcieli się ustrzec kolejnej inwazji, dlatego wznieśli fortyfikacje wzdłuż drogi, którą poprzednio nadeszły niemieckie wojska. Hitler po prostu je ominął, bez (większych) trudności. Francuzi wyciągnęli nauczkę ze swoich błędów, ale byli w tym zbyt dosłowni. Okazali się zanadto praktyczni i za mocno skupieni na własnym bezpieczeństwie.

Nie można tak po prostu zrozumieć, że nie rozumiemy, iż czegoś nie rozumiemy. Problemem jest struktura naszego umysłu: nie przyswajamy reguł, lecz jedynie fakty i nic poza nimi. Nauka metareguł (na przykład reguły, że mamy trudności z przyswajaniem reguł) idzie nam ciężko. Gardzimy tym, co abstrakcyjne; mamy to w głębokim poważaniu.

Dlaczego? Posłużę się zabiegiem, któremu poświęcam resztę niniejszej książki, mianowicie postawię tradycyjną wiedzę na głowie, żeby wykazać, jak nieprzystosowana jest ona do współczesnego świata, naszej złożonej i w coraz większym stopniu rekurencyjnej rzeczywistości6.

Zadajmy jednak poważniejsze pytanie: do czego służy nasz umysł? Wygląda na to, że dostaliśmy niewłaściwą instrukcję obsługi. Umysł człowieka prawdopodobnie nie służy do myślenia ani introspekcji. Gdyby do tego służył, łatwiej byłoby nam odnaleźć się w dzisiejszym świecie; jednocześnie nie pozwoliłby nam przeżyć, więc nie mielibyśmy sposobności się nad tym zastanawiać — mój przodek, introspektywny myśliciel dumający nad hipotetycznym rozwojem wydarzeń, padłby ofiarą lwa, a jego bezmyślny kuzyn o lepszym refleksie zdążyłby uciec. Pamiętajmy, że myślenie jest czasochłonnym zajęciem i zasadniczo można je uznać za marnowanie energii; że nasi przodkowie przez ponad sto milionów lat funkcjonowali jako bezmyślne ssaki, a w tym krótkim okresie w historii człowieka, odkąd nauczyliśmy się używać mózgu, używaliśmy go w celach o marginalnym znaczeniu. Dane wskazują na to, że myślimy znacznie rzadziej, niż nam się wydaje — oczywiście z wyjątkiem momentów, kiedy rozmyślamy na temat myślenia.

Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem

Подняться наверх