Читать книгу Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem - Nassim Nicholas Taleb - Страница 21

O NIERZUCANIU SŁÓW NA WIATR

Оглавление

Mój etos ukształtował się, kiedy jako piętnastolatek trafiłem do więzienia za (rzekome) zaatakowanie policjanta betonową płytą podczas zamieszek studenckich — który to incydent miał osobliwe konsekwencje, jako że mój dziadek był wówczas ministrem spraw wewnętrznych i to właśnie on podpisał rozkaz stłumienia naszej rewolty. Jeden z uczestników zamieszek został zastrzelony, kiedy trafiony kamieniem w głowę policjant wpadł w panikę i otworzył ogień w naszym kierunku. Pamiętam, że byłem w centrum wydarzeń i czułem ogromną satysfakcję, kiedy zostałem złapany, podczas gdy moi przyjaciele bali się i więzienia, i reakcji swoich rodziców. Tak mocno przestraszyliśmy rząd, że objęto nas amnestią.

Pokazałem wówczas, że umiem bronić swoich przekonań i nie cofnę się ani o krok tylko po to, żeby nie urazić innych albo im nie przeszkadzać. Miało to pewne oczywiste korzyści. Byłem wściekły i nie dbałem o to, co pomyślą o mnie moi rodzice (i dziadek). W efekcie zaczęli się bać mnie, więc nie mogłem już ustąpić, nie mogłem się wycofać. Jestem pewien, że gdybym nie zbuntował się otwarcie, tylko (jak wielu moich przyjaciół) ukrył przed nimi swój udział w zamieszkach, a oni sami by się o wszystkim dowiedzieli, zostałbym uznany za czarną owcę. Symboliczny bunt wobec autorytetów, wyrażany niekonwencjonalnym ubiorem — nazywany przez przedstawicieli nauk społecznych i ekonomistów tanim sygnalizowaniem — to jedno, ale czym innym było udowodnienie, że jestem skłonny przełożyć moje słowa na czyny.

Stryjowi nie przeszkadzały moje przekonania polityczne (które przecież się zmieniają); był natomiast oburzony, że posłużyły mi za pretekst do niedbałego ubioru. W jego oczach grzechem śmiertelnym był brak elegancji.

Fakt, że wszyscy wiedzieli o moim aresztowaniu, wiązał się z jeszcze jedną poważną korzyścią: dzięki temu mogłem darować sobie tradycyjne zewnętrzne oznaki nastoletniego buntu. Odkryłem, że znacznie lepiej jest zachowywać się jak grzeczny, „rozsądny” chłopiec, ponieważ dowiodłem już, że nie rzucam słów na wiatr. Możecie sobie pozwolić na okazywanie współczucia, spokoju i uprzejmości, jeśli od czasu do czasu, kiedy nikt się tego nie spodziewa, ale jest to w pełni uzasadnione, podacie kogoś do sądu albo zaatakujecie przeciwnika — po prostu pokażcie, że trzeba się z wami liczyć.

Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem

Подняться наверх