Читать книгу Elżbieta II. Portret królowej - Paola Calvetti - Страница 23
Własny pokój
ОглавлениеLilibet budzi się wcześnie. Podekscytowana nową przygodą, przygotowuje konie, mimo że woli jeździć na Peggy. Z użyciem swojego tajnego kodu żegna się ze starym pokojem. W oczekiwaniu na przeprowadzkę oporządza zabawkowe konie, głaska je, poprawia im siodła i popręgi, przypina etykietki. Dookie i Jane skaczą zaciekawione pomiędzy stosami starannie poustawianych pudeł.
Od domów w stylu brownstone na Piccadilly do bramy pałacu Buckingham, gdzie od wielu godzin gromadzą się londyńczycy, aby powitać nadjeżdżającą rodzinę królewską, samochód jedzie ledwie kilka minut.
Dziewczynki doskonale znają wnętrza, na jakie mogą sobie pozwolić tylko ci, którzy mają wielkie posiadłości. Labirynty salonów z ciężkimi zasłonami, bogato zdobione klatki schodowe, pokryte gęstymi dywanami, długie, mroczne korytarze. Mimo wszelkich ulepszeń, które wprowadziła nowa królowa, i przemiany na salę szkolną pomieszczenia, w którym przyjmowali ją dziadkowie, ze swoimi pięćdziesięcioma dwoma sypialniami, dziewięćdziesięcioma dwoma gabinetami i siedemdziesięcioma ośmioma łazienkami, pałac Buckingham pozostaje ponurym miejscem. Ma przestarzałą instalację elektryczną, wilgotne pokoje, a w jej piwnicach jest pełno szczurów. Kominki są niedostosowane do ogrzewania tak dużych pomieszczeń. Wszystko wydaje się pozbawione oryginalnego koloru. W najbardziej ponurej siedzibie królewskiej, jaka istnieje w Europie, którą Edward VIII nazywał „grobowcem”, jest zimno. Zawsze jest zimno, nawet latem.
Ten pałac, który został wybudowany w 1703 roku jako letnia rezydencja Johna Sheffilda, księcia Buckingham i Normanby, dla Jerzego VI i jego małżonki ma stać się „domem”.
To Jerzy II zakupił go za sumę dwudziestu ośmiu tysięcy funtów, nazywając go Buckingham Palace, i podarował swojej żonie Charlotte. Jego syn, Jerzy IV, marząc o Londynie w stylu neoklasycystycznym, powierzył jego rozbudowę słynnemu architektowi, Johnowi Nashowi, który po tym, jak w 1830 roku wydał pół miliona funtów, niedługo po śmierci króla zostanie zwolniony w trybie pilnym z powodu poważnego przekroczenia budżetu. Następca Jerzego IV, Wilhelm IV, zupełnie się pałacem nie interesował, i dopiero osiemnastoletnia Wiktoria w 1837 roku przekształciła go w oficjalną rezydencję rodziny królewskiej. Nie ma tam łazienek ani ogrzewania, a dym z kominków może okazać się niebezpieczny, ale dla młodziutkiej królowej jest idealny na przyjęcia i bale. W 1845 roku powierza ona architektowi Edwardowi Blore’owi budowę nowego skrzydła i słynnego balkonu, na którym może pojawiać się podczas ważnych wydarzeń (do dzisiaj balkon jest sceną, z której ogłasza się narodziny, trumfy, rocznice urodzin i ślubów).
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki