Читать книгу Anatomia siły - Robert Krasowski - Страница 23

A swoją drogą, czemu nie próbowaliście odwrócić biegu wydarzeń pozaokrągłostołowymi metodami?

Оглавление

Nie mieliśmy takiej siły i nie było na to chętnych. Dlaczego wtedy, w grudniu 1989 roku pojechałem na spotkanie z Wałęsą do Łańska? Bo ku mojemu zdumieniu otrzymałem zaproszenie najpierw na grudniowe uroczystości pod pomnikiem poległych stoczniowców, a później na spotkanie z Wałęsą. Podobno prałat Jankowski zachęcał szefa „Solidarności” do wybadania kogoś ważnego z naszej strony. Rakowski nie wchodził w grę, bo był traktowany jak wróg, a ja wtedy byłem numerem dwa. Rakowski zabronił mi wyjazdu, ale zaryzykowałem i pojechałem. Rozmawiając z Wałęsą i jego kolegami, lepiej zrozumiałem źródła ich obaw, które już nie były tylko historyczne. Grudzień 1989 roku to już jest gospodarka rynkowa i początki planu Balcerowicza, zaczynają się strajki i protesty. I oni się przestraszyli, że ludzie wyjdą na ulice, a jak jeszcze gdzieś pojawią się grupy oficerów, którzy się nie pogodzili ze zmianami, i niezadowolenie ulicy połączy się z orężem – to ich zmiecie. Pamięć własnych doświadczeń z 1981 roku i obawa przed skutkami reform to były dwa powody ich niepokoju. Stąd pytania dotyczące sytuacji w wojsku, policji i administracji rządowej. Wśród moich rozmówców żywy był pogląd, że administracja sabotuje działania rządu. Co z tego, że Mazowiecki wydaje dyspozycje, skoro one są niewykonywane, bo premier nie ma swoich ludzi na dole. A przecież administracja była wtedy w takiej samej rozsypce jak inne części dawnego ustroju. I o puczu, a nawet jakiejś zorganizowanej obstrukcji, raczej nie myślała. Jeśli nawet ktoś gdzieś nie wprowadził na czas jakiegoś rozporządzenia Mazowieckiego, to były raczej chaos i dezorientacja niż świadome działania blokujące nowy rząd.

Anatomia siły

Подняться наверх