Читать книгу Anatomia siły - Robert Krasowski - Страница 25
Czy PZPR mógł zdobyć jeszcze większe wpływy w rządzie Mazowieckiego?
ОглавлениеJeszcze większe? Chyba nie. Mazowiecki, tworząc swój rząd, przeprowadził konsultacje ze wszystkimi partiami, które miały wejść do gabinetu, także z PZPR. Nawiasem mówiąc, jak dziś słyszę, że Mazowiecki był szefem „pierwszego niekomunistycznego rządu”, to czuję rozbawienie, bo przecież był to rząd z udziałem PZPR. Podobne rozbawienie odczuwam, kiedy w kolejne rocznice Sierpnia widzę, że „Solidarność” podpisywała porozumienia sama ze sobą bez udziału Mieczysława Jagielskiego i Kazimierza Barcikowskiego. Wracając do konsultacji z premierem, na które pojechałem z Marianem Orzechowskim, wtedy szefem klubu PZPR w Sejmie. Mazowiecki przyjął nas w towarzystwie Aleksandra Halla i poinformował o swoich propozycjach obsady poszczególnych stanowisk. Byłem zdecydowany, żeby starać się o stanowisko ministra spraw zagranicznych, bo jeśli chodzi o MSW i MON, to było jasne, że je dostaniemy. Mieliśmy zresztą dobrego kandydata na szefa MSZ – Tadeusza Olechowskiego, znakomitego dyplomatę. Wystąpiłem z jego nazwiskiem, ale Mazowiecki powiedział: „Osobiście nie mam nic przeciwko temu panu, znam go, to jest bardzo ciekawy człowiek, ale my nie możemy tak daleko się posunąć. MSZ wymaga zupełnie innych ludzi, tu trzeba przecież rozpocząć ofensywę dyplomatyczną, uwiarygodnić zmiany, nawiązać zupełnie nowe kontakty z Zachodem”. Już nie wracaliśmy do tematu, natomiast Mazowiecki w pewnym momencie powiedział: „Pewnie pan się zdziwi, ale mam ciekawą propozycję na rzecznika rządu”. Na to ja: „Tak? Ja też mógłbym panu kogoś zaproponować”. „Tak? Kogo?”. „Jerzego Urbana”. Wszyscy się roześmieli.