Читать книгу Cynobrowe pola - Aleksandra Radlak - Страница 12
ОглавлениеSkóra młodzieńca jest gruba i matowa na podobieństwo ludzkiej. Jest niewysoki. Przez większość czasu pozostaje w ruchu, kroki ma chwiejne i ciężkie. Mówi dużo, a jego język jest bez skazy. Nie wiemy, dlaczego po matce odziedziczył jedynie jasne włosy, mleczne oczy i spiczaste uszy (choć krótkie i grube, jak u ekhiren). Ludzka krew powinna być wszak w stosunku do naszej recesywna.
Zatracamy równowagę. Musimy wyciągnąć kij z mrowiska, nie naruszając Alltivenr, Harmonii Wszechrzeczy.
Nie wolno nam naruszyć Alltivenr. Nie wolno nam się ugiąć, zwłaszcza teraz, gdy wyszliśmy odrodzeni z łona Matki Ziemi, a niebo wisi nad nami brzemienne w szepty wszystkich gardzieli chaosu i głodne swym wiecznym głodem poczyna pożerać nasze dzieci. To jest próba.
Musimy wyciągnąć kij z mrowiska i zmienić go w promień.