Читать книгу Jezioro Ciszy. Inni - Anne Bishop - Страница 9

ROZDZIAŁ 4

Оглавление

ONI

PONIEDZIAŁEK, 12 CZERWCA

Przyglądał się trzem mężczyznom, których wezwał na to późnowieczorne spotkanie. Dwaj z nich byli najważniejszymi członkami klubu, mężczyznami, którzy wiedzieli, jak zawrzeć umowę i trzymać się jej tak długo, aż się opłaci. Byli też długoletnimi przyjaciółmi, a on pracował z nimi nad kilkoma bardzo lukratywnymi projektami. Trzeci mężczyzna miał pieniądze i porządne rodowe nazwisko. Był jednak trzeciorzędnym intrygantem, który uważał się za geniusza i sądził, że potrafi przemawiać na tyle dobrze, by inni ludzie również uwierzyli, że jest geniuszem – dopóki nie zaczęli się przyglądać zawartym przez niego umowom. Wtedy stawało się jasne, że jego sukces zależał od jakiejś wielkiej ryby pływającej w bardzo małym stawie.

Normalnie taki człowiek nie zostałby włączony w interesy na taką skalę, ale w tym przypadku to właśnie ten głupiec posiadał papiery na aktywa, których pragnęli – aktywa, których jego rodzina nie wykorzystała od wielu dekad. Tyle że głupiec nie miał już tych papierów i zapomniał wspomnieć o tym szczególe, zanim pozostali przeszli do konkretów i nie mogli już go wykluczyć, nie niszcząc swojej reputacji w oczach pozostałych członków klubu.

To przez ów zapomniany szczegół znaleźli się w sporych tarapatach.

– Franklin Cartwright nie żyje – powiedział ostro i ze złością.

– Ktoś go zamordował? – spytał głupiec z nadzieją.

– Zabił. Moje źródła potwierdziły, że nie mógł tego zrobić człowiek.

– Czy zanim zginął, otrzymał dokumenty, których potrzebujemy? – spytał najstarszy mężczyzna. Miał siwe włosy, mocną budowę ciała i był o dekadę starszy od reszty mężczyzn zaangażowanych w ten układ.

– Nie, ale inne źródło dopilnuje, żeby dokumenty były niedostępne dla nikogo, kto może ich potrzebować.

Najstarszy mężczyzna kiwnął głową.

– Jeśli ta suka nie będzie umiała udowodnić, że to ona jest właścicielką tego kapitału…

– Będziemy mieli więcej czasu. – Przyjrzał się głupcowi. – Dlaczego spytałeś, czy Cartwright został zamordowany? Myślisz, że mogłaby to zrobić twoja leniwa była żona?

– Nie… – Głupiec machał ręką. – Ona jest tchórzem. Wystarczy podnieść głos i zrobi, co się jej każe.

Spojrzał na dwóch mężczyzn, których uważał za przyjaciół.

– Nie uda się oskarżyć jej o morderstwo, ale zadzwonię do jednego z naszych wspólników, który jest teraz na miejscu. Zobaczymy, czy uda mu się przekonać tchórzliwą byłą, żeby wzięła na siebie odpowiedzialność za śmierć Cartwrighta.

Wszyscy uznali to za wspaniały pomysł. Ponieważ wiedział, że głupiec pójdzie do domu i opowie swojej nowej żonie o szczegółach tajnego spotkania, nie powiedział nic więcej, mimo że tak się złożyło, że nowa żona była jego kuzynką. Poczekał, aż pozostali mężczyźni opuszczą budynek, zanim zadzwonił do współpracowników, którzy przebywali obecnie w Sprężynowie.

Jezioro Ciszy. Inni

Подняться наверх