Читать книгу Szczęśliwe Garnki EXTRA. Przepisy na cztery pory roku i święta - Beata Pawlikowska - Страница 3
ОглавлениеFilozofia pięciu przemian
To może brzmi skomplikowanie, ale jest bardzo proste.
Pory roku następują po sobie w określonej kolejności. W ludzkim organizmie też nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko się zmienia i przebiega zgodnie z określonym planem.
Gotowanie według filozofii pięciu przemian podąża za tym porządkiem.
W praktyce gotowanie zgodne z filozofią pięciu przemian polega na tym, żeby dodawać składniki w określonej kolejności. Tylko tyle.
Chodzi o to, żeby użyć produktów, które pobudzą w odpowiedniej kolejności wszystkie narządy wewnętrzne, dzięki czemu każdy z nich zostanie nakarmiony tym, czego najbardziej potrzebuje.
Jest pięć żywiołów odpowiadających pięciu porom roku:
D – Drzewo, wiosna
O – Ogień, lato
Z – Ziemia, późne lato
M – Metal, jesień
W – Woda, zima.
Każdy z tych żywiołów jest połączony z grupą narządów wewnętrznych:
D – Drzewo, wiosna – wątroba, woreczek żółciowy
O – Ogień, lato – serce, jelito cienkie, układ krążenia
Z – Ziemia, późne lato – śledziona, trzustka, żołądek
M – Metal, jesień – płuca, jelito grube
W – Woda, zima – nerki, pęcherz moczowy.
Każdy produkt, którego używasz do gotowania potrawy, należy do jednego z tych pięciu żywiołów. Tabele łatwo znajdziesz w Internecie. Na końcu tej książki zamieszczam skróconą tabelę składników z podziałem na żywioły.
Składnik, na jakim kończysz gotowanie, nadaje przewodni charakter całej potrawie. Na przykład jeżeli kończysz gotowanie dosypując do garnka sól, to cała potrawa będzie w przeważającym żywiole Wody, co będzie miało określone konsekwencje dla działania organizmu.
Większość moich przepisów kończy się w żywiole Ziemi, który jest najbardziej bezpieczny, neutralny i pomaga odzyskać wewnętrzną równowagę.
Każda rzecz służąca do zjedzenia w określony sposób działa na konkretne narządy wewnętrzne, samopoczucie i funkcjonowanie całego organizmu.
Na przykład pomarańcze ochładzają, a jednocześnie pobudzają i karmią wątrobę i woreczek żółciowy. Pomarańcze należą do smaku kwaśnego związanego z wiosną, podobnie jak truskawki, cytryny, maliny, pomidory czy nać pietruszki.
Przypomnij sobie jak się czujesz pod koniec zimy, kiedy wiesz, że za chwilę zacznie się wiosna. Czy nie masz wtedy ogromnej ochoty na pomarańcze i mandarynki? I czy pamiętasz jak smakują pierwsze truskawki? Organizm tak się ich domaga, bo produkty z żywiołu wiosny, czyli smaku kwaśnego, budzą ciało i wprawiają w ruch jego soki. Cały świat szykuje się do wiosny, czyli do rośnięcia, wypuszczania listków, nowego życia! Twój organizm też.
Gotowanie według pięciu przemian polega na tym, żeby dodać składniki w określonej kolejności.
Dlatego zawsze najpierw dodaję marchewkę, selera i korzeń pietruszki, a dopiero potem pora. Bo trzy pierwsze należą do żywiołu Ziemi wspierającego żołądek i śledzionę, a por to żywioł Metalu powiązany z płucami i jelitem grubym. Żołądek jest przed jelitem, a nie odwrotnie. To logiczne.
Idealne danie to takie, do którego dodano choćby najmniejszy składnik z każdego żywiołu. Zobaczysz to w moich przepisach. Przy każdym składniku jest podany symbol żywiołu, do którego należy.
Myślę, że po kilku dniach łatwo zapamiętasz, że większość warzyw należy do żywiołu Ziemi, warzywa strączkowe do żywiołu Wody, a wiele przypraw do żywiołu Metalu.
Możesz oczywiście wrzucić składniki w przypadkowej kolejności.
Myślę jednak, że jeśli spróbujesz zrobić to tak, jak napisałam, odkryjesz, że tak przygotowane jedzenie po prostu lepiej smakuje.
I to jest właściwie jedyny powód dla którego wszystkie potrawy robię zgodnie z zasadą pięciu przemian i pięciu żywiołów. Tak jest po prostu bardziej smacznie. Poza tym mam wrażenie, że takie jedzenie jest bardziej harmonijne, więc karmi zarówno ciało, jak i duszę.
Smacznego!