Читать книгу Wojownik słońca - Beata Pawlikowska - Страница 14
8.
Оглавление– Przynajmniej wiem, że wschód niekoniecznie jest po prawej stronie – pocieszyłam siebie i rozejrzałam się dookoła. Gdyby tu były drzewa, to znalazłabym mech.
…No tak, ale co z tego – odpowiedziałam sobie po chwili – skoro nie ma pewności, że wschód jest po prawej stronie.
Właściwie, zaraz, w sumie to jest chyba bez znaczenia? Ja i tak nie wiem dokąd mam iść, więc czy pójdę na wschód, który rzeczywiście jest wschodem, czy na wschód, który będzie zachodem, to niczego nie zmienia.
Skręciłam w prawo i prawie natychmiast poczułam szarpnięcie.
– Dokąd to? – zapytał znajomy głos przytrzymując mnie szponem.
– Na wschód! – odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Pokręcił przecząco głową.
– To nie jest wschód?
Kręcił głową.
Zapadła cisza.
– Dlaczego na wschód? – zapytał w końcu.
– Bo tam wschodzi słońce – powiedziałam nieśmiało. – I zawsze jest ciepły blask.
– Tam jest wiosna. Tam wszystko się zaczyna – przyznał Ptak.
– No właśnie! – ucieszyłam się. – Dlatego…
– To nie jest miejsce dla ciebie – przerwał mi.
– Och! – sapnęłam z rozczarowaniem. Uwielbiam wschody słońca, wiosnę i nowy początek. – W takim razie na zachód! – postanowiłam.
– Dlaczego na zachód? – zapytał Ptak.
– Bo tam na niebie pojawiają się cudowne kolory, a światło słońca jest najcieplejsze, najbardziej łagodne, spokojne i czułe.
– To prawda – Ptak skinął głową. – Tam jest jesień. Tam wszystko gaśnie i chyli się ku spoczynkowi. To nie jest miejsce dla ciebie.
– Nie jest??!! – zdumiałam się. – Jak to?
Ptak patrzył na mnie okrągłymi oczami. Teraz rozumiałam dlaczego on jest Strażnikiem Kierunków i czeka na skrzyżowaniu na wszystkich wędrowców.
– A dokąd fruną ptaki? – przypomniałam sobie.
– Dokąd fruną ptaki? – powtórzył po mnie Ptak.
– Na południe?
– Tak. Na południe. Tam, gdzie jest lato, gdzie wszystko trwa, żyje i kąpie się w beztrosce.
Spojrzałam na niego z nadzieją.
Pokręcił przecząco dziobem.
– Ale dlaczego? – zapytałam. – Dlaczego nie mogę iść na wschód, na zachód ani nawet na południe? Dlaczego?…
– Dlatego – powiedział Ptak i znowu znikł.