Читать книгу Fjällbacka - Camilla Lackberg - Страница 9
Оглавление– B ędziesz się grzecznie zachowywać przy gościach, prawda? – spytała matka, przyglądając mu się uważnie.
Przytaknął. Nie przyszłoby mu do głowy być niegrzecznym, nie chciał, żeby matka musiała się za niego wstydzić. Na niczym tak mu nie zależało jak na tym, żeby się jej przypodobać, żeby nie przestała go kochać.
Zadzwonił dzwonek, matka się zerwała.
– Już są.
W jej głosie słyszał oczekiwanie. Zaniepokoiło go to. Czasem, gdy tak mówiła, tonem, który teraz wibrował między ścianami sypialni, zmieniała się w kogoś innego. Ale może tym razem tak nie będzie.
– Pozwól, że wezmę od ciebie płaszcz – rozległ się w przedpokoju głos ojca i szmer głosów gości.
– Idź pierwszy, zaraz przyjdę.
Matka machnęła do niego ręką, poczuł zapach jej perfum. Usiadła przed toaletką i z zadowoleniem spojrzała na własne odbicie w wielkim lustrze, jeszcze raz sprawdzając uczesanie i makijaż. Stanął w miejscu i obserwował ją z podziwem. Ich spojrzenia spotkały się w lustrze, między jej brwiami zarysowała się zmarszczka.
– Kazałam ci zejść. Tak czy nie? – odezwała się ostro, i wtedy przez moment poczuł, że go dopada tamten mrok.
Zawstydził się i ruszył w stronę głosów dobiegających z przedpokoju. Będzie grzeczny. Matka nie będzie się za niego wstydzić.