Читать книгу Przez Stany POPświadomości - Jakub Ćwiek - Страница 6

I
Z RZECZY PO(P)WAŻNYCH BY BARTEK:
OPOWIEŚĆ DROGI

Оглавление

„A droga wiedzie w przód i w przód, choć się zaczęła tuż za progiem”, pisał niegdyś Tolkien o bodaj największej literackiej przygodzie, jaką zna (pop)kultura. Czy właściwym jednak ruchem jest przykładać podobny szablon, który wybitny myśliciel Joseph Campbell określił mianem podróży bohatera, do kilkutygodniowego wypadu paru przyjaciół po Stanach Zjednoczonych? Poniekąd.

Przecież takowym zabiegiem nie tylko literatura, lecz także kino posługuje się do opisu niekoniecznie trwającej latami i niekoniecznie mającej na celu ratowanie świata wędrówki. Jego swoistym rdzeniem jest samo umiejscowienie Johna z Iowa (czy też Jasia z Radomia) w kontekstach i miejscach dlań obcych, pośród ludzi i nieludzi odmiennych doświadczeń i kultur. A żeby się tam znaleźć, żeby spojrzeć na świat z perspektywy dotychczas mu nieznanej, ów John/Jaś musi ruszyć tyłek z fotela i przekroczyć ten tolkienowski próg.

Tak jak my.

Można powiedzieć, że przez ten niespełna miesiąc żyliśmy trochę jak w filmie drogi, nie martwiąc się o czekającą gdzieś tam do wykonania pracę, z daleka od domu, nieobecni dla nikogo. Stąd po przeżyciu podobnej podróży, niejako paradoksalnie, jeszcze trudniej opisać, czym jest opowieść drogi. Aby to zrobić, należałoby pewnie sięgnąć do Odysei i koncepcji monomitu autorstwa przywoływanego już Campbella, a potem zahaczyć tak o Swobodnego jeźdźca, jak i o Znikający punkt czy Thelmę i Louise. Nieprzypadkowo za ocean zabraliśmy ze sobą malutką figurkę nabuzowanego kaczora, ów artefakt Krisa Kristoffersona z Konwoju.

Kuba poprosił mnie, żebym swój pierwszy kawałek napisany do tej książki poświęcił opowieści drogi. Za moment prześlę do niego słowa, które teraz czytacie, i powiem, że mi się nie udało.

Bo najlepsza definicja znajduje się na kolejnych stronach.

Przez Stany POPświadomości

Подняться наверх