Читать книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni - Страница 21

Pieśń II

Оглавление

On Conrad’s stricken soul exhaustion prest./ And stupor almost lulled it into rest 171.

Byron

I

«Bujno rośnie, odludnie kwiat stepowy ginie;

I wzrok daleko, próżno, błądzi po równinie;

A w niezbędnej zgryzocie172 jeśli chcesz osłody173,

Chmurne na polu niebo, i cierpkie jagody.

Idź raczej w piękne mirtów i cyprysów kraje174;

Co dzień w weselnej szacie u nich słońce wstaje,

U nich175 w czystym powietrzu jaśniejsze wejrzenie

I głosy rozpieszczone i rozkoszne tchnienie.

U nich wawrzyny rosną; i niebo pogodne,

I ziemia ubarwiona, i myśli swobodne.

A na kształtnych budowlach męże wieków dawnych

Stoją w bieli176 – i pyszni z swoich imion sławnych

Zapraszają z daleka w czarowne zwaliska;

Bogów i bohatyrów177 – pająków siedliska178.

Tam, jeśli dawnych rzeczy myśl w tobie głęboko179,

Może w ten śliczny błękit wpatrzywszy twe oko,

Słodycz w rozpaczy znajdziesz i lubość w żałobie,

Jak uśmiech ust kochanych w śmiertelnej chorobie.

Ale na pola nie chodź, gdy serce zbolało;

Na równinie mogiły – więcej nie zostało —

Resztę wiatr ukraiński rozdmuchał do znaku180

To siedź w domu, i słuchaj dumek o kozaku»181.

«Moje młode pacholę, gdzież to ty wędrujesz?

Czy z Ziemi Świętej wracasz, że tak utyskujesz?»182

«Oh! nie – ja wszystkim obcy wśrzód mojej ojczyzny —

I Śmierć mi zostawiła czarne w piersiach blizny183

I świata jadłem gorzkie, zatrute kołacze —

To mnie ciężko na sercu i ja sobie płaczę.

A kiedy się rozśmieję – to jak za pokutę;

A kiedy będę śpiewał – to na smutną nutę;

Bo w mojej zwiędłej twarzy zamieszkała bladość,

Bo w mej zdziczałej duszy wypleniono radość,

Bo wpływ mego Anioła grób w blasku zobaczy»184.

«To czegóż chcesz, pacholę? ««Uciec od Rozpaczy«.


II

Stało młode pacholę, pod płotem zostało,

Na smutek, co się skarży, uważają mało185,

A ten, co z nim rozmawiał na wrotach oparty,

Wyszczerzył w inną stronę wzrok186 cały otwarty —

Skąd w różnofarbnych strojach, huczne czyniąc wrzaski,

Niespodzianym orszakiem zbliżały się maski.


171

On Conrad’s stricken soul (…) rest – Na ogłuszoną ciosem duszę Konrada przyszło wyczerpanie i odrętwienie prawie że ją ukołysało do snu (Byron, Korsarz III, 22). [przypis redakcyjny]

172

niezbędna zgryzota – zgryzota, której nie można zbyć; której nie można się pozbyć. [przypis edytorski]

173

w niezbędnej zgryzocie – niezbędnej zapewne w znaczeniu: nieuniknionej, której się nie można zbyć. Profesor Brückner (1. c. str. 42) przypuszcza, że ę jest w tym wyrazie błędem składacza, że poeta miał na myśli stary wyraz: niezedny, który Linde tłumaczy: sprośny, plugawy, brzydki, przytaczając szereg przykładów tego znaczenia. Prof. B. natomiast daje mu znaczenie: przykry. Przytaczamy to ze względu na powagę autora, nie sądząc jednak, żeby miał słuszność; Chmurne na polu niebo… – domyślne: zamiast niej (osłody) znajdziesz chmurne niebo itd. [przypis redakcyjny]

174

w piękne mirtów i cyprysów kraje – do Włoch. [przypis redakcyjny]

175

u nich – poeta pisze tak zamiast po prostu: tam (w tych krajach), myśląc widocznie o mieszkających tam ludziach. [przypis redakcyjny]

176

Stoją w bieli – tj. jako marmurowe pomniki. [przypis redakcyjny]

177

bohatyr – dziś: bohater. [przypis edytorski]

178

Bogów i bohatyrów – pająków siedliska – tj. zwaliska bogów i bohatyrów, a siedliska pająków. [przypis redakcyjny]

179

jeśli dawnych rzeczy myśl w tobie głęboko – co poeta przez to rozumie, trudno na pewno orzec. Może trzeba uzupełnić: głęboko uśpiona. Czyli: jeśli masz sentyment dla rzeczy dawnych, to przyniosła by ci może ulgę „w niezbędnej zgryzocie” kontemplacja tych ruin dawnej świetności; jeżeli nie – to może przynajmniej w „śliczny błękit” włoski „wpatrzywszy twe oko, słodycz w rozpaczy znajdziesz” itd. [przypis redakcyjny]

180

do znaku – doszczętnie. [przypis edytorski]

181

To siedź w domu – to zam.: więc, zatem. [przypis redakcyjny]

182

Czy z Ziemi Świętej wracasz – Stary sługa Miecznika, który wysłuchał całej powyższej jeremiady [jeremiada: narzekanie, biadanie; Red. WL] nieznanego pacholęcia, tyle z niej zrozumiał, że chłopiec narzeka na ukraińskie pola, przeciwstawiając im jakieś ciepłe kraje. Przypuścił więc, że najpewniej ma na myśli Ziemię Świętą. [przypis redakcyjny]

183

I Śmierć mi zostawiła czarne w piersiach blizny – zapewne śmierć wszystkich bliskich; por.: Ja wszystkim obcy itd. [przypis redakcyjny]

184

Bo wpływ mego Anioła grób w blasku zobaczy – Słowa bardzo niejasne. Prawdopodobnie znaczą: „Bo pod wpływem anioła mego losu grób ujrzę w blasku” tj. jako coś bardzo pożądanego, zbawczego; [albo, na zasadzie niespójnej wewnętrznie, wieloznacznej „składni” wypowiedzi właściwej medium czy jasnowidzowi: „pod wpływem mojego Anioła, w blasku (jasnowidzenia) przewidzę (zwiastuję) czyjąś śmierć”; Red. WL]. [przypis redakcyjny]

185

Na smutek, co się skarży – Smutek jest tu uosobiony (w pacholęciu) [raczej: „na smutek, na który się skarży” pacholę mało zważają obecni przy tej skardze; Red. WL]. [przypis redakcyjny]

186

wyszczerzył (…) wzrok – wytrzeszczył [oczy; Red; WL]. [przypis redakcyjny]

Maria. Powieść ukraińska

Подняться наверх