Читать книгу Maria. Powieść ukraińska - Malczewski Antoni - Страница 7
Pieśń I
VI
ОглавлениеW ustach mieszka wesołość – w oczach myśl zgadnienia34
W głębi to, w głębi serca35 robak przewinienia;
A gdy jaka uciecha razem ludzi zbierze,
I Pycha, i Pochlebstwo śmieją się – nieszczerze.
Może tak w dawnym zamku – bo w rznięte podwoje36
Już Noc zaprowadziła ciemne rządy swoje;
Już ucichli surmacze37; Sen Szczęście osłania;
I puszczyk z wieży zaczął grobowe wołania;
A jeszcze – w bocznym skrzydle obszernej budowy,
Gdzie dzielny Wojewoda wzrok orli, surowy,
Pomarszczoną powieką w ustroniu przyciska,
Jak w jaszczur38 kryją kamień, którym duma błyska —
Jeszcze stuk chodu słychać – lub ciężkie westchnienia,
W przerwanym tępotaniu39, wracają sklepienia.
Nicht tam niezawołany wnijść się nie poważy —
Tam jego myśl ukryta samotnie się żarzy —
Tam może brnąć już w rozpacz, w niezwykłej niemocy,
Depce burzliwym krokiem po ciemnościach nocy,
Jakby w jej czarnym tchnieniu chciał gdzieś znaleźć rękę
Krwawej, zgubnej przyjaźni – lub zgasić swą mękę!
I gdy z gorących oczów40 sen trwożny odlata,
I gdy mu duszną była wysoka komnata,
Otworzył wąskie okno – patrzał czas niejaki
Na swoje liczne hufce, rozwinięte znaki,
Co się do nakazanej zbierały wyprawy;
Słuchał budzącej trąby i wojennej wrzawy:
Prychają rącze konie, brzęczą w ruchu zbroje,
Szumią skrzydła husarzy, chcą lecieć na boje.
Dla nich wstające słońce w różowej pościeli
Blaskiem złotych warkoczy widokres weseli41,
I wznosząc świetne czoło, najpierwszym spojrzeniem
W ślniącej stali swe wdzięki postrzega z zdziwieniem;
Dla nich pachnący wietrzyk, co swój oddech świeży
Dmucha na włosy dziewic i pióra rycerzy;
Dla nich gwar małych ptasząt, w żywej słodkiej nucie,
Co z mokrych rosą dziobków wyrywa uczucie:
Nie dla niego42 – on nie chciał na widoku zostać —
W niknących cieniach zamku zanurzył swą postać,
Jak te straszące mary43, które bojaźń nasza
Widzi w bezsennej nocy – poranek rozprasza.
34
w oczach myśl zgadnienia – [dziś popr.: zgadnięcia; Red.WL] tego co się wewnątrz drugich kryje? Taki domysł mógłby nasuwać wiersz następny, ale tylko domysł. [przypis redakcyjny]
35
W głębi to, głębi serca – podobnie w Korsarzu (I. 10) [Byrona; Red. WL] „Within, within – ’twastherethe spirit wrought!” Cała pierwsza część tego ustępu przypomina nadto początek II. pieśni Pana wysp Waltera Scotta, gdzie z powodu podobnych okoliczności (uczta) znajdują się podobne refleksje i gdzie również widzimy możnego pana dręczonego tajemną zgryzotą, a udającego wesołość. [przypis redakcyjny]
36
rznięte podwoje – rzeźbione drzwi. [przypis edytorski]
37
surmacz – trębacz; osoba grająca na surmie. [przypis redakcyjny]
38
jaszczur – skóra wyprawna z zachowaniem łuskowatej, a przynajmniej chropawej powierzchni. Tu mowa niewątpliwie o rękojeściach szabel oprawnych w „jaszczur”, a wysadzanych drogimi kamieniami. [przypis redakcyjny]
39
tępotanie (neol.) – tupot. [przypis redakcyjny]
40
gdy z gorących oczów – Stan psychiczny Wojewody objawia się fizycznie gorączką: myśl się żarzy, mękę chciałby zgasić, duszno mu, otwiera okno. [przypis redakcyjny]
41
widokres – widnokrąg; rzadko używana forma, odnotowana w słowniku Lindego. [przypis edytorski]
42
nie dla niego – Podobnie jak Wojewoda nie może znieść blasku czystego poranka, tak Lara Byrona cofa się przed widokiem cichej, pogodnej nocy: „It was a moment only for the good… Such scene his soul no more could contemplate, a night of beauty mock’d such breast as his” (I. 10). [przypis redakcyjny]
43
Jak te straszące mary… – Podobnie też i Lary „bristling loeks of sable, brow of gloom… glanced like a spectre’s attributes and gave his aspect all that terror gives the grave”. [przypis redakcyjny]