Читать книгу Uwiedź klienta. Marketing w social mediach - Monika Czaplicka - Страница 24

2
Randka (nie) w ciemno
Jak pielęgnować przyszłego klienta?
2.7. Widzą mnie, więc jestem88

Оглавление

Chociaż Kartezjusz tworząc słynne: Myślę, więc jestem, miał na pewno co innego na myśli, prawdą jest, że media społecznościowe umożliwiają nam pokazanie się szerszej publiczności.

Lubimy podglądać życie innych osób. Stąd niekwestionowana popularność programów typu „Big Brother”, „Warsaw Shore” czy serwisów plotkarskich. Media społecznościowe są do tego idealną pożywką.

Dzięki temu możemy, jako firma, wykorzystać opcję pokazania życia naszych klientów. Kup nasz produkt i dołącz do grona naszych klientów. Stańcie się tacy fajni, jak nasi klienci pokazani na zdjęciach na Instagramie, jak uśmiechnięci klienci na naszych filmikach, jak zadowoleni klienci z naszych rekomendacji. Stań się bardziej kreatywny, fajniejszy, szczęśliwszy, lepiej zorganizowany, zdrowszy… Wstaw dowolne.

Pamiętaj, że wszechobecność mediów społecznościowych powoduje, że wszystko, co robimy w życiu, staje się sposobem prezentacji naszej tożsamości.

To już nie jest kwestia tego, co jemy na obiad, bo przecież nasz posiłek, który trafia na Instagrama, musi wyglądać wystarczająco dobrze. Wystarczająco zdrowo. Wystarczająco jakoś. Ma znaczenie, czym się poruszamy po mieście. Gdzie pracujemy. Co jemy i pijemy. Tak naprawdę wszystko. Mam na myśli pokolenia typu milenialsi czy pokolenie Z89, czyli tych, którzy są urodzeni około lat 90. i później.

Korzystanie z różnych firm jest pewną deklaracją naszego ego – mowa oczywiście o tych firmach, które zbudowały sobie jakąś wspólnotę i jakąś tożsamość. Jest różnica, czy korzystamy z produktów marki Apple, czy pijemy kawę ze Starbucksa, czy ubieramy się w ubrania H&M albo jeździmy Mini (czy nie).

Media społecznościowe mają ogromny wpływ na to, jak jesteśmy postrzegani i wykorzystując to, można w prosty sposób zbudować wizję naszego lepszego klienta.

Pomyśl o tym, co robi Starbucks. Możemy się spierać, czy smak tej kawy jest lepszy czy gorszy niż inne, ale nie można odmówić marce tego, że potrafi zaprezentować swoje produkty i użytkowników tych produktów w taki sposób, że zachęca pokolenie Z. Chodzenie z kubkiem Starbucksa stało się synonimem pewnego prestiżu90. Bardzo pomógł w tym marce Instagram.

Niby nie należy oceniać książki po okładce91, ale analizujemy ludzi po ich mediach społecznościowych. I to nie tylko w kontekście prywatnym. Rekruterzy oceniają kandydatów do pracy, partnerzy biznesowi siebie nawzajem, a sztuka budowania wizerunku na profilach prywatnych staje się bardzo ważnym elementem życia wielu osób – już nie tylko celebrytów.

89

Milenialsi, zwani pokoleniem Y; urodzeni mniej więcej między 1980 a 1990 lub 2000 rokiem. Generation Next, tak jak w reklamie Pepsi, pokolenie cyfrowe. Pokolenie Z. Urodzone od 1990 lub od 2000. Dużo zależy od źródła. Główna różnica między pokoleniami: Y uczyło się technologii, bo pojawiła się w trakcie ich życia, Z już urodziło się za czasu technologicznego boomu.

90

W niektórych kręgach.

91

A okładka nie jest książką, jak śpiewa nowa Mary Poppins.

Uwiedź klienta. Marketing w social mediach

Подняться наверх